Schronienie przed wojną w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze znalazły siostry z mamą i babcią z Odessy

Kira ma 5 lat, Taisiya 7, a Margo 9. Przyjechały do Zielonej Góry z mamą i babcią z Odessy. Mają kota i psa. Jechały kilka dni przez Mołdawię, Rumunię, Węgry i Słowację. Zamieszkały w Lubuskim Teatrze. – To była długa droga. Przyjechały wykończone – przyznaje dyrektor teatru Robert Czechowski. – Opiekujemy się nimi. Ludzie z teatru przynieśli telewizor, pralkę, żelazko, wszystko, co jest potrzebne. Robimy zbiórki pieniędzy, kupujemy im jedzenie. Zorganizujemy im za chwilę dobry Internet, żeby mogły uczestniczyć w zdalnych lekcjach.
Dziewczynki razem spędzają czas i bawią się. Ale mają w pamięci wycie syren ostrzegających przed nalotem lotniczym.

– W domu było bardzo strasznie – opowiada mama dziewczynek. – Kiedy wyje syrena i mówisz dzieciom, że trzeba uciekać, one są małe, nie rozumieją, to jest dla rodziców szczególnie trudne. Serce się rozrywa. One do tej pory nie wiedziały, co to jest wojna, niestety teraz już wiedzą. Nikt nie powinien mieć takich doświadczeń.

Dyrektor Lubuskiego Teatru jest w kontakcie z zaprzyjaźnionymi teatrami na Ukrainie.

– Jest smutno i ciężko, ale trzeba się jednoczyć i solidaryzować. Próbujemy robić, co w naszej mocy – mówi Robert Czechowski. – Zastanawiamy się, jak pomagać, nie jadąc na granicę i stojąc po nic, ale przyjmując dziewczynki z babcią i mamą i wspierając zaprzyjaźnione teatry. Te pieniądze, które uzbieramy, postaramy się do któregoś z teatrów przesłać. Nasi przyjaciele we Lwowie i Drohobyczu, tam gdzie jest jeszcze spokój, lepią pierogi, robią kotlety mielone i mrożą dla żołnierzy i dla siebie. Trzeba trzymać kciuki, żeby im się udało. Pomagamy ofiarom tej absurdalnej i bezsensownej wojny.

Dyrektor weryfikuje repertuar teatru. Na afisz mogłaby wrócić sztuka „Ach! Odessa Mama” z liczną obsadą. – Prowadzę rozmowy o terminach, zasadach i warunkach. Myślę, że to będzie nasz solidny finansowy wkład w pomoc finansową dla Ukrainy – zapowiada Czechowski.
Mieszkanki Odessy już dzisiaj dziękują dyrektorowi teatru i miastu za przyjęcie. – Mamy nadzieję, że wojna się szybko skończy i będziemy mogły wrócić do domu – mówią.

CZYTAJ TAKŻE:

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: "Sztuka" w reżyserii Roberta Czechowskiego to najnowszy spektakl Lubuskiego Teatru