Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schroniska działają bez zakłóceń. Czy wciąż można adoptować zwierzęta?

Tatiana Biela
Tatiana Biela
fot. Schronisko w Wielogłowach
Choć ograniczenia związane z epidemią koronawirusa dotknęły wszystkie sfery życia, schroniska dla bezdomnych zwierząt działają bez zakłóceń. Wciąż można także adoptować zwierzaki, choć pracownicy schronisk proszą najpierw o kontakt telefoniczny i umówienie się na wizytę. Na czas epidemii musimy natomiast zrezygnować z niezapowiedzianych odwiedzin. Pracownicy schronisk przypominają również, że kontakt ze zwierzętami jest bezpieczny i nie można się od nich zarazić chińskim wirusem.

Nowosądeckie schronisko dla bezdomnych zwierząt mieści się przy ul. Tłoki 24 D. Epidemia koronawirusa wprowadziła pewne ograniczenia, ale jak zapewnia kierownik Joanna Otto, zwierzęta mają zapewnioną normalną opiekę.

- Mamy stałą ekipę oraz zaufanych i odpowiedzialnych wolontariuszy, którzy poważnie podchodzą do wszelkich zaleceń związanych z zachowaniem bezpieczeństwa w tym trudnym czasie - mówi.

Dodaje również, że choć ograniczono wizyty weterynaryjne, w nagłych potrzebach weterynarz odwiedzi oczywiście chorego zwierzaka. Wciąż można również adoptować psy i koty, ale najpierw trzeba umówić się telefonicznie na wizytę.

- Jeśli ktoś wypatrzy na naszej stronie zwierzę, które chce adoptować, odpowiemy na wszystkie pytania i jeśli dana osoba będzie nadal zainteresowana umówimy się na indywidualną wizytę.

Podobnie wygląda sytuacja w Gminnych Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Wielogłowach. I tutaj 15 wolontariuszy nadal sprawuje opiekę nad zwierzętami. I w tym wypadku osoby, które chcą adoptować zwierzaki proszone są o wcześniejszy kontakt telefoniczny z placówką.

- Wysłaliśmy nawet dwóch naszych podopiecznych do innych miast, Chorzowa i Krakowa - mówi Beata Kożuch, kierowniczka schroniska.

Uprzedza jednak, że pracownicy sprawdzają do kogo trafią zwierzaki, i jeśli jest to osoba samotna, musi wskazać kto zajmie się zwierzęciem w razie potrzeby.

Schronisko w Starym Sączu także ograniczyło do minimum kontakt ze światem. Zwierzaka można jednak adoptować, wystarczy umówić się na wizytę.

- Wyprowadzimy psa poza obręb schroniska tak, aby zainteresowana nim osoba mogła poznać zwierzę i pójść z nim na spacer - mówi Agnieszka Sznajder, koordynatorka wolontariatu.

Wszyscy nasi rozmówcy zgodnie podkreślają, że pomimo pojawienia fałszywych informacji dotyczących możliwości zarażenia się koronawirusem od zwierząt, sądeczanie podchodzą rozsądnie do problemu i nie pozbywają się swoich pupili.

- Cieszy nas taka podstawa, bo nie ukrywam, że obawialiśmy się trochę podobnych reakcji - mówi Joanna Otto.

Lekarz weterynarii Jan Serwin także nie zauważył żadnych objawów paniki u właścicieli zwierząt.

- Stanowisko środowiska weterynaryjnego jest tutaj jednoznaczne. Nie zarazimy się koronawirusem od zwierzaków, nie ma więc żadnych powodów do obaw - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Schroniska działają bez zakłóceń. Czy wciąż można adoptować zwierzęta? - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto