Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sebastian Niedźwiedź piąty sezon „Misiem” Falubazowym. „Trzeba uderzyć z pełnej rury"

cekon
Sebastian Niedźwiedź od 2016 roku ściga się w Falubazie Zielona Góra.
Sebastian Niedźwiedź od 2016 roku ściga się w Falubazie Zielona Góra. ZKŻ SSA
Sebastian Niedźwiedź to kolejny senior, który znajdzie się w kadrze Stelmetu Falubazu w sezonie 2020. Dla „Misia”, wychowanka Kolejarza Rawicz, będzie to już piąty rok współpracy z zielonogórskim klubem. Miniony sezon pod względem sportowym i finansowym był dla niego bardzo trudny, ale zawodnik nie zamierza się poddawać i wciąż zamierza walczyć o dobre wyniki.

- To był najgorszy sezon w mojej dotychczasowej przygodzie z żużlem – powiedział Sebastian Niedźwiedź. - W poprzednich zmagałem się z kontuzjami, ale sobie z nimi poradziłem. A teraz właściwie nigdzie nie jeździłem i to był największy problem. Jak nie jeżdżę, to nie zarabiam, a sprzęt, amortyzacja, przygotowanie do treningów, wszystko kosztuje.

W sezonie 2019 22-letni żużlowiec miał startować w Stelmecie Falubazie pod numerem „8”, by jednak zyskać jak najwięcej możliwości jazdy, zdecydował się ścigać się jako gość w drużynie Wandy Kraków. - Problemy finansowe Wandy mocno przyczyniły się do mojej sytuacji. Miałem tam jeździć, zarobić na sprzęt, a tu ani jazdy, ani pieniędzy na inwestycje sprzętowe – wspomina „Misiu”. - Były myśli: co dalej, bo jeśli tak, by miało to dalej wyglądać, to bez sensu. Strata sezonu i mnóstwo nerwów. Szkoda, że tak się stało.

CO TAM SŁYCHAĆ W ZIELONOGÓRSKIM ŻUŻLU

Początek sezonu 2019 był całkiem niezły, Sebastian Niedźwiedź zajął drugie miejsce w eliminacjach Złotego Kasku. Problemy zaczęły się w późniejszym okresie. Ostatecznie w barwach Stelmetu Falubazu wystąpił jedynie w drugim meczu półfinałowym przeciwko Włókniarzowi Częstochowa. Nie zdobył jednak żadnego punktu. – 2019 rok będę kojarzyć ze złymi decyzjami – mówił zawodnik. - Ale już zacząłem się wdrażać do nowego sezonu. Mam sprawdzony tryb przygotowań, jednak będę też wprowadzał nowości, by jak najlepiej przygotować się do startów na dobrym poziomie. Trzeba uderzyć z pełnej rury i skutecznie zacząć nowy rok.

ZOBACZ TEŻ

Sebastian Niedźwiedź dołączył do zielonogórskiego klubu przed sezonem 2016 i był podstawowym juniorem w ekstraligowych meczach. Wychowanek rawickiego Kolejarza mógł jednak mówić o sporym pechu. Dwuletni okres startów w Falubazie to kilka groźnych kontuzji. Ta najpoważniejsza przytrafiła mu się w sierpniu 2017 roku, kiedy w wyniku groźnego upadku w Rybniku doznał złamania kilku kręgów.

- To niezwykle pracowity zawodnik, który gdy tylko pojawił się w Zielonej Górze, od razu zyskał sympatię kibiców - powiedział Wojciech Domagała, prezes zielonogórskiego klubu. - Choć w trakcie swojej kariery borykał się z wieloma kontuzjami, nie zrażał się nimi i walczył do końca o punkty dla drużyny. Mam nadzieję, że w nowym sezonie częściej będziemy obserwować Sebę na polskich torach.

Trwa głosowanie...

Czy Sebastian Niedźwiedź ma szansę przebić się do podstawowego składu Stelmetu Falubazu?

OBEJRZYJ: Ostatni w sezonie 2019 magazyn żużlowy „Tylko w lewo"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sebastian Niedźwiedź piąty sezon „Misiem” Falubazowym. „Trzeba uderzyć z pełnej rury" - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto