Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sławomir Kozłowski muzycznych krawatów ma w kolekcji ponad 50. Kiedy je nosi? [WIDEO]

Zdzisław Haczek
Sławomir Kozłowski, dyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej w Zielonej Górze ze swoją niezwykłą kolekcją
Sławomir Kozłowski, dyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej w Zielonej Górze ze swoją niezwykłą kolekcją Zdzisław Haczek/Gazeta Lubuska
Dyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej w Zielonej Górze zaprasza na dzień otwarty placówki. Już w sobotę, 10 marca 2018 będzie można zobaczyć żywą wystawę jego muzycznych krawatów.

Na inauguracji festiwalu Dni Muzyki nad Odrą Sławomir Kozłowski miał krawat zielony w złote instrumenty? A który wybierze w sobotę, gdy jako dyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej będzie witał na dniach otwartych placówki?

Wybór jest raczej oczywisty. To będzie tak zwany krawat dyrektorski z wesołymi postaciami, grającymi na różnych instrumentach. Wszak to najlepiej ilustruje charakter młodej placówki, gdzie do wyboru - zależnie od predyspozycji - dzieci mają: fortepian, skrzypce, klarnet, flet, gitara, instrumenty perkusyjne, wiolonczelę... I co najważniejsze: zajęcia muzyczne oraz ogólnokształcące mają pod tym samym adresem.

Od czego zaczęła się kolekcja?
- Już jako dziecko lubiłem krawaty, lubiłem jak je nosił tato - mówi Sławomir Kozłowski. - A potem, będąc na studiach w Akademii Muzycznej w Poznaniu (w klasie kompozycji), kupując jakąś koszulę, znalazłem w sklepie krawat. Z instrumentami muzycznymi. I to był mój pierwsze krawat w ogóle!

A później już poszło. S. Kozłowski szedł na zakupy, to wyszukiwał krawat właśnie muzyczny. Tak na bazarze pod koniec lat 90. znalazł krawat w ósemki z kropką. Z daleka - deseń jest niewidoczny. Wygląda jak w paski. Ale z bliska... - I tak się zaczęło. Stwierdziłem, że gdybym mógł znaleźć inne z takim motywem, to byłaby ciekawa kolekcja. I tak muzyczne krawaty zbieram już ponad 20 lat - przyznaje pan Sławomir. - Początkowo każdy nabytek był noszony statystycznie częściej. A dziś, gdy patrzę na tę kolekcję, to jeśli jakiegoś krawatu nie ubrałem, to widocznie kupiłem go niedawno. I to nie jeden, tylko od razu trzy.
Rodzina i znajomi dostali podpowiedź: jeśli już prezent, to coś do krawatowej kolekcji. - Jeśli nie ma związku z muzyką, to nie jestem zainteresowany - mówi zielonogórzanin.

Ponad 50 eksponatów w kolekcji
Atrakcyjność zdobywania kolejnych nabytków do kolekcji polegała na tym, że znajdowało się je w zaskakujących miejscach. Na krawat w mozaikę saksofonową pan Sławomir natrafił w supermarkecie. Kosztował 10 zł.
- A tu mam krawat w same werble, który gdybym mógł nazywać, to nazwałbym „Bolero Ravela” - opowiada S. Kozłowski. - Znaczącym nabytkiem jest krawat ze Snoopim i Schroederem z bajkowych „Fistaszków”, którzy niosą nutki. Te rzeczy były wyjątkowe - nigdzie nie można było ich znaleźć. Bardzo ciekawym rynkiem okazał się rynek niemiecki, gdzie muzyczny krawat można było kupić... na stacji benzynowej. To było w czasach, gdy jeszcze jeździłem z Lubuskim Zespołem Pieśni i Tańca.

Do czego ten krawat pasuje?
- Trąbkę ubrałem na koncert familijny, kiedy były instrumenty dęte blaszane. Z Flinstonami prowadziłem koncert w Żarach podczas Festiwalu Telemannowskiego. A tu mam Myszkę Miki z Goofim grających na instrumentach i powiem, że te akurat krawaty bardzo często używam na koncertach dla dzieci. I zdarzały się sytuację, że kiedy jeździłem po województwie, to dzieci pytały: - A w jakim krawacie pan przyjedzie następnym razem? - śmieje się dyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej.
A podczas trwających Dni Muzyki nad Odrą? - Tu krawat jest stonowany. W przypadku koncertu bardziej poważnego staram się nie eksponować krawatów kolorowych, a noszę te z jednolitą grafiką. Udało mi się ostatnio kupić takie przez internet, ale widzę, że już producent je wycofał z rynku, więc ich atrakcyjność wzrosła - mówi Sławomir Kozłowski.

Krawat w funkcji... szalika
Praktyczne zastosowanie zbiorów? - To proste. Krawat spełnia u mnie funkcję szalika - wyznaje dyr. Kozłowski. - I zachęcam innych do tego. Jeśli ktoś czuje, że mu w szaliku za gorąco, to krawat jest znakomitym rozwiązaniem. Ale nie ukrywam, że moje zamiłowanie do kolorowych marynarek wiąże się z tym, że mam kolorowe krawaty. Jakby zbiór krawatów przeniósł się na inne części garderoby.

Żywa wystawa krawatów już w sobotę
W sobotę, 10 marca 2018 r. - dzień otwarty Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej. - Zaproponowałem nauczycielom, żeby ubrali te krawaty. Nie wiem, czy potrafią zawiązać... Zobaczymy. Będę chciał pokazać różne węzły - uśmiecha się dyr. Kozłowski. - Natomiast część krawatów postaramy się wywiesić.

W sobotę warto odwiedzić Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna I st. przy ul. Dzikiej 6 nie tylko dla kolekcji krawatów. Rodzic, który myśli, żeby wysłać swoje uzdolnione muzycznie dziecko do pierwszej klasy szkoły podstawowej, będzie mógł zapoznać się z programem nauczania w placówce (nauka jest bezpłatna!), posłuchać występów uczniów. OSM otwiera podwoje od 12.00 do 14.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto