Przypomnijmy: o śledztwie w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze pisaliśmy już jesienią 2020 roku.
Ówcześnie to jeszcze Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze prowadziła śledztwo. Na jaw wychodziły kolejne fakty. Sprawa była bardzo rozwojowa i do akt dołączano następne dokumenty...
W międzyczasie w DPS-ie przy Lubuskiej wybuchło ognisko koronawirusa, wojewoda lubuski zarządził ewakuację placówki. Zmieniła się dyrekcja Domu Kombatanta. O wszystkich tych sprawach informowaliśmy na bieżąco w licznych artykułach. Jak sytuacja wygląda obecnie? Czy ustalono coś nowego w tej sprawie?
Śledztwo w Domu Kombatanta w Zielonej Górze. Przesłuchania, analiza dokumentów. Co dziś wiemy?
- W związku z licznie pojawiającymi się pytaniami przedstawicieli różnych mediów dotyczącymi przebiegu śledztwa w sprawie podejrzenia nieprawidłowości w pracy Domu Pomocy Społecznej - Dom Kombatanta w Zielonej Górze, w tym podejrzenia narażenia pensjonariuszy tego Domu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, przedstawiam opracowaną przez prokuratorów Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej informację w tej sprawie - wyjaśnia Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Co dziś wiemy?
- Śledztwo zostało przejęte z Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze przez prokuratorów tego wydziału [czyli Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze] 12 października 2020 roku celem kontynuowania - wyjaśnia Z. Fąfera.
W jakiej dokładnie sprawie prowadzone jest postępowanie?
- W sprawie narażenia w okresie po grudniu 2018 roku pensjonariuszy DPS – Domu Kombatanta w Zielonej Górze przez osoby zobowiązane do opieki nad pacjentami na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez sprawowanie nienależytej opieki i nieumyślnego spowodowania śmierci m.in. Zdzisławy W. w dniu 26.04.2020 roku tj. o czyn z art. 160 par. 2 kk i art. 155 kk - tłumaczy Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze [dalej: PO w Zielonej Górze].
Wideo: Ewakuacja Domu Kombatanta w Zielonej Górze:
Śledztwo w Domu Pomocy Społecznej a koronawirus
Okazuje się, że przedmiotem śledztwa nie jest fakt wybuchu ogniska koronawirusa w DPS-ie, o którym pisaliśmy na bieżąco. Ale dotyczy ono, jak tłumaczy PO w Zielonej Górze, ewentualnych zaniedbań w opiece nad podopiecznymi DPS w latach 2018 - 2020.
Co wiemy o przesłuchaniach konkretnych osób w tej sprawie?
- Jeszcze na etapie prowadzenia śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Zielonej Górze przesłuchano kilka opiekunek zatrudnionych w DPS w Zielonej Górze - czytamy w oficjalnym komunikacie PO w Zielonej Górze.
Co stało się, gdy śledztwo przejął wspomniany wydział śledczy?
- Po przejęciu śledztwa przez wydział śledczy PO zaniechano czasowo przesłuchania pozostałych osób z personelu medycznego (pielęgniarskiego i opiekunek) - tłumaczy zielonogórska Prokuratura Okręgowa. - Prokurator uznał, że osoby te zobowiązane do opieki nad osobą narażoną (podopieczni DPS) mogą bowiem występować w dalszej fazie postępowania, jako strona postępowania karnego. Dlatego też wszelkie ustalenia dokonywane są na podstawie dokumentacji medycznej mieszkańców DPS - Dom Kombatanta i dokumentacji pozyskanej z placówek medycznych, w których pensjonariusze zostali rozmieszczeni, a także relacji członków rodzin - mieszkańców tej placówki.
Co więc dzieje się obecnie? Przesłuchiwane są osoby pokrzywdzone albo też takie, które je reprezentują. Trwa też bieżąca analiza dokumentacji medycznej w zakresie wszystkich podopiecznych DPS - Dom Kombatanta - ewakuowanych z placówki w październiku 2020 roku.
Śledztwo w Domu Kombatanta w Zielonej Górze. Ile osób przesłuchano?
W ramach prowadzonego śledztwa przesłuchano łącznie:
- 6 osób personelu z DPS - Dom Kombatanta (przesłuchanie pozostałych osób personelu DPS wstrzymano, jak wskazano wyżej).
- 2 świadków (lekarza interweniującego w DPS i konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie geriatrii)
- oraz 14 osób pokrzywdzonych (lub reprezentujących prawa osoby zmarłej) z łącznie 31 osób wskazujących na nieprawidłowości w DPS - Dom Kombatanta.
Co z pozostałymi osobami z tej grupy?
- Przesłuchanie pozostałych z tych 31 osób napotyka na duże trudności - znaczna część z nich mieszka poza granicami kraju i z uwagi na pandemię brak jest obecnie możliwości przeprowadzenia tej czynności - tłumaczy na stronie prokuratury okręgowej - Zbigniew Fąfera.
Wideo: Wojewoda podsumowuje ewakuację:
Okazuje się, że to nie wszystko, bo jednocześnie nawiązano kontakt z 65 osobami reprezentującymi prawa podopiecznych DPS, którzy nie wnieśli żadnych uwag do sprawowania opieki nad ich najbliższymi przebywającymi w DPS.
Sprawa w Domu Pomocy Społecznej przy Lubuskiej w Zielonej Górze. Co z dokumentacją?
Okazuje się, że przeprowadzono już pełną analizę dokumentacji medycznej, która została nadesłana ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim, a dotyczyła 67 pacjentów. Przypomnijmy, że to tutaj m.in. trafiali ewakuowani mieszkańcy DPS-u przy Lubuskiej w Zielonej Górze. Na podstawie tych dokumentów...
- Wytypowano 28 pacjentów, co do których odnotowano stan zaniedbania higienicznego - tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. - Aktualnie trwają przesłuchania osób pokrzywdzonych (reprezentujących prawa zmarłych).
Jak tłumaczy Z. Fąfera, okazuje się, że część dokumentacji medycznej nadesłanej ze szpitala w Gorzowie Wlkp. zawierała rozbieżności w opisie stwierdzanych zaniedbań higienicznych, które nie zawsze korespondowały z załączaną dokumentacją fotograficzną. Na przykład były odmienne zapisy lekarza i personelu pielęgniarskiego, dotyczące tego samego pacjenta.
Biegli opracowują opinie. Co ustalili?
Do akt śledztwa wpłynęły 3 kompleksowe opinie, które zostały opracowane przez powołanych biegłych, w tym między innymi z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu.
- W opiniach tych (dotyczyły opiniowania przyczyn zgonów 3 pensjonariuszy) biegli w sposób jednoznaczny wskazali na przyczynę chorobową, jako ostateczną przyczynę zgonu pensjonariuszy - czytamy w oficjalnym komunikacie PO w Zielonej Górze.
Biegli nie potwierdzili, aby wpływ na zgon tych osób miały nieprawidłowości ze strony personelu pielęgniarskiego DPS.
Jak informuje PO w Zielonej Górze: Aktualnie biegli z zakresu medycyny sądowej dokonują analizy dokumentacji medycznej i akt sprawy w zakresie kolejnych pacjentów. Dotyczyć one będą takich kwestii jak: czy możliwe jest stwierdzenie najbardziej prawdopodobnej przyczyny zgonu pacjentów, ustalenia, czy istnieje związek przyczynowy pomiędzy zgonem pacjentów, a działaniem – zaniechaniem osób trzecich, wykazania bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zgonem danego pacjenta, a sprawowaniem niewłaściwej opieki nad pacjentem w okresie poprzedzającym zgon – w tym określenie, na czym polegały stwierdzone ewentualne nieprawidłowości i kiedy do nich doszło. Biegli będą też poruszać kwestie, czy podejmowane wobec danego pacjenta działania opiekunów – personelu pielęgniarskiego w czasie pobytu w DPS były adekwatne do ówcześnie prezentowanego przez niego stanu zdrowia i czy na skutek ewentualnych stwierdzonych nieprawidłowości doszło do narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Warto w tym miejscu podkreślić, że średni czas oczekiwania na opinię to okres około 6 miesięcy do roku, w zależności od przekazania biegłym kompletu dokumentacji, w tym również protokołów oględzin raportów pielęgniarek i opiekunów. Raporty te wcześniej poddawane są oględzinom w zakresie indywidualnych pacjentów w poszczególnych dniach, następnie poddawane porównaniom, by sprawdzić, czy nie wprowadzano w nich niedozwolonych poprawek o cechach sfałszowania.
Co z konkretnymi pacjentami z DPS-u? Znana jest przyczyna ich śmierci?
PO w Zielonej Górze przybliża też sprawę pacjentki, której wcześniej amputowano kończyny dolne, a która zmarła w listopadzie 2020 roku. - Biegli stwierdzili, że przyczyną jej śmierci był COVID-19 - czytamy w komunikacie. - Sytuację tej pacjentki przedstawiano w mediach jako przykład zaniedbań opiekunów w DPS wskazując, że posiadała ona odleżyny, co sugerowało, że powstały one w wyniku braku właściwych działań pielęgnacyjnych. Z zabezpieczonego dokumentu - karty przyjęcia pacjentki -wynika, że została ona przyjęta do DPS już z odleżynami. Przy przyjęciu pacjentki do szpitala 5 października 2020 roku stwierdzono u niej odleżyny na kości krzyżowej i pięcie prawej wymagające chirurgicznego opracowania, jednakże stan sanitarny skóry przy przyjęciu lekarz określił jako czysty, bez wykwitów.
PO przybliża także sprawę kolejnej pensjonariuszki. - Odnośnie innej pacjentki, u której stwierdzono liczne i noszące cechy długotrwałości i zaszłości odleżyny, i której zdjęcia fotograficzne przedstawiano na konferencji w jednym ze szpitali jako przykład zaniedbań- stwierdzić należy, że pacjentka ta przyjęta została do Domu Pomocy Społecznej w Zielonej Górze już z licznymi odleżynami - wyjaśnia Z. Fąfera. - Przesłuchani w tej sprawie członkowie rodziny tej pacjentki potwierdzili, że „nie dawali sobie rady” z leczeniem odleżyn i m.in. z tego powodu zdecydowali się umieścić członka rodziny w DPS. Rodzina nie wniosła zastrzeżeń do pracy personelu medycznego DPS.
Kontrola w Domu Kombatanta w Zielonej Górze. Co dalej?
- W ostatnich dniach do prokuratury wpłynęły wyniki kontroli Domu Pomocy Społecznej zleconej przez prokuraturę, a realizowanej przez Wojewodę Lubuskiego - informuje jeszcze na koniec PO w Zielonej Górze. - W opinii tej stwierdzono m.in., że zalecenia pokontrolne Wojewody Lubuskiego nie zostały w pełni zrealizowane** i w tym zakresie podjęte zostaną dalsze działania mające na celu ich realizację.
Do tej ostatniej kwestii odniosła się dyrektor departamentu i edukacji społecznej w zielonogórskim magistracie, Wioleta Haręźlak, która zapewnia nas, że zalecenia już w pełni zostały zrealizowane. Miasto ustaliło, po długich rozmowach z władzami wojewody, nową organizację pracy, która będzie uwzględniać różne sytuacje. By gotowe były rozwiązania, gdyby w podobnych placówkach pojawiły się np. zakażenia, nie tylko koronawirusem. Stworzono to na bazie doświadczeń w DPS-ach. Jak zapewnia nas W. Haręźlak, miasto ma zgodę na zmniejszenie liczby podopiecznych w placówce, wprowadzenie innych zmian i procedur, usprawniających pracę takich placówek. - To było trudne, ale osiągnęliśmy to - słyszymy w magistracie. - Pewnie życie będzie jeszcze wymagało od nas różnych rozwiązań i gotowości do tego, by być przygotowanym na tyle, na ile możemy.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze
Polub nas na fb
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?