Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Solanin ma się dobrze, a w OFFie wciąż tkwi moc! Za nami pokaz The Best OFF13/14 Solanin Film Festiwal w Cafe Noir w Zielonej Górze

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Wideo
od 16 lat
O kondycji kina polskiego kina niezależnego i offowego oraz jednym z dwóch festiwali tego obszaru filmowego, jakie obecnie odbywają się w Lubuskiem mieliśmy okazję porozmawiać z Konradem Paszkowskim dyrektorem Solanin Film Festiwal podczas pokazu najlepszych filmu nowosolskiego festiwalu.

Solanin ma się dobrze

Boom polskiego kina niezależnego, wyraźnym znacznikiem Lubuskiego to już tylko wspomnienie lat 90. Nasze województwo niegdyś było bardzo mocne w tym obszarze działań. Mocno zaznaczyło się na mapie polskiego kina niezależnego nie tylko w formie twórczej, ale i prezentacyjnej. Dziś niemal wszyscy już zapomnieli o dwóch, największych wówczas i znanych w Polsce takich festiwalach, Quest Europe czy Filmowa Góra. A Kino Poza Kinem zakończyło właściwie swoją działalność już na starcie po pierwszej edycji. Do dziś w Lubuskiem przetrwały dwa takie festiwale. Festiwal Filmów Frapujących FRAPA (11 edycji) w Gorzowie Wlkp. I w Nowej Soli SOLANIN Film Festiwal - Offowy Festiwal Filmowy (15 edycji). Jak się okazuje oba mają się dobrze. O tym drugim oraz o kondycji kina niezależnego i offowego mieliśmy okazję porozmawiać z Konradem Paszkowskim dyrektorem SOLANINA, przy okazji pokazu najlepszych filmów festiwalowych, jaki odbył się w Cafe Noir.

OFF TO MOC

Wizytówką festiwalu jest SOLANIN, człowiek z soli mocno prężący swoje muskuły na grafikach promujących festiwal. Bardzo szybko stał się on symbolem miasta Nowa Sól. Jak podaje legenda, o której mówią organizatorzy festiwalu Solanin zaangażował się także w promocję kina niezależnego, gdyż wyznaje, że "trzeba skończyć z PIEPRZENIEM w kinie i MOCNO DOSOLIĆ komercji. A przede wszystkim wspierać młodych, bezkompromisowych twórców, którzy mają świadomość, że OFF TO MOC."

W 2007 roku Konrad Paszkowski wraz z Michałem Kasprzakiem i Eliasz Gramontem, znanym również z Terminus A Quo, realizowali własny film opowiadający historię super bohatera z Nowej Soli, a który stał się natychmiast symbolem festiwalu. Swoją znaczącą cegiełkę w powstanie festiwalu dołożył również jego pierwszy dyrektor Grzegorz Potęga, obecnie radny sejmiku samorządowego. Ich determinacja, pomysłowość a przede wszystkim chęć skumulowania i pokazania MOCY KINA OFFOWEGO spowodowały, że od pierwszej edycji festiwal stał się hitem nie tylko w Nowej Soli.

Produkcje „czasem grzęzną na montażu”

Paszkowski wyraźnie zwraca uwagę, że aby właściwie ocenić kondycję tego kina, należy przede wszystkim oddzielić od siebie kino offowe, czyli filmy robione poza main streamem. To przede wszystkim produkcje krótko i średnio metrażowe, które nie trafiają do kin. Rozkwitają i żyją tylko w zasadzie podczas festiwalów. Choć zdarzają się, że trafiają na VOD czy do kin studyjnych. Według reguł regulaminowych Solanina, ustalonych na bazie własnych doświadczeń, kino niezależne to produkcje średnio i długo metrażowe, które jak to określa dyrektor festiwalu „czasem grzęzną na montażu”. Czyli najczęściej są długie, pełne niedoskonałości i czasem po prostu nudne. Offowa Moc Solanina, wyznaczając granicę długości zgłaszanych do konkursu filmów 20 minut powoduje, że widz Solanina otrzymuje nie tylko spory pakiet różnorodnych autorsko prezentacji, ale też potężną dawkę dobrze skrojonych filmowych emocji. Zarówno pod względem mentalnym, jak i technicznym. Twórcom filmów spoza main streamu, krótsza forma z pewnością pomaga w łatwiejszym zapanowaniu nad materią filmową. A to daje ostatecznie efekt dopracowanego kina na wysokim poziomie. Bo takie filmy oglądamy dziś na SOLANINIE.

Dobry film to dobry film

Choć efekt takiego rozdzielenia przez organizatorów prowadzi do pewnych paradoksów. Okazuje się, że aby dostać się do konkursu festiwalowego, autorzy specjalnie skracają swoje filmy. Ostatecznie okazuje się, że jury festiwalowe nie jest aż tak bezwzględne, bo kiedy okazuje się, że film jest po prostu dobry, to przekroczenie limitu regulaminowego w zgłaszanym dziele o kilka minut nie wyklucza go z udziału w konkursie Solanina. Dobry film to dobry film – jak mawiają starzy filmowcy i żadnym regułom nie podlega. A widz Solanina ma czuć MOC OFFu i tyle.

Oczywiście wisienką na torcie każdego festiwalu są jego goście. Często zapraszani również w roli jurorów. Najczęściej to gwiazdy dużego ekranu. Tak też się dzieje w przypadku Solanina, choć tu akurat nowosolski festiwal pozwala sobie na pewne wyjście poza filmowe reguły i do grona jurorów zaprasza również znanych i lubianych jednak nie koniecznie związanych bezpośrednio z kinem. Gośćmi Solanina byli na przykład Robert Brylewski, Kazik czy Olaf Deriglasoff. Pierwszymi filmowymi jurorami Solanina byli aktorzy doskonale znani wszystkim z dużego ekranu Krzysztof Kierszniowski i Bartłomiej Topa. Ich grono uzupełnił przedstawiciel kina niezależnego, żywa legenda polskiego offu, twórca Sky Piastowskie Grzegorz Lipiec. W późniejszych edycjach pojawili się i inni ważni przedstawiciele tego nurtu Piotr Matwiejczyk i Bodo Kox.

Solanin łączy

Wydawałoby się, że zapraszanie gwiazd main streamowych na festiwale kina niezależnego, które z założenia odcina się od głównego nurtu, tworzy kolejny paradoks. Nic jednak bardziej mylnego. Solanin jest doskonałym przykładem tego, że właśnie festiwal filmów offowych może być doskonałą platformą dialogu pomiędzy przedstawicielami obu obszarów filmowych. Na długiej liście festiwalowych gości, jacy dotychczas odwiedzili Nową Sól znalazły się między innymi takie mocne nazwiska jak Marian Dziędziel, Wojtek Smarzowski, Marek Koterski, Rafael Lewandowski, Janusz Chabior czy Arkadiusz Jakubik. Organizatorzy nigdy też nie zapominają o artystach filmu i teatru bezpośrednio związanych z naszym regionem. Dlatego na Solanina zaproszono również Sandrę Staniszewską, Anne Habę czy Grzegorza Halamę.

Pierwsze Grand Prix trafiło w ręce Pawła Jóźwiaka Rodana. Jego dzieło „Mama, Tata, Bóg i Szatan” zbierało wówczas festiwalowe nagrody jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Być może prezentacja, udział w konkursie i wpisanie na listę filmów promowanych przez Solanina tak uznanej na innych festiwalach filmu dokumentalnego stały się też cegiełką, która wyraziście zaznaczała jakość SOLANINA na mapie podobnych festiwali w Polsce Co było ważne przy przygotowywaniu jego pierwszych edycji.

Najważniejsi są ludzie

Jednak największym skarbem dla organizatorów festiwalu filmowego, jaki by on nie był, są zawsze ludzie go budujący. A w tym najbardziej gorącym okresie są nimi, zawsze bezcenni, wolontariusze. Oczywiście od atmosfery jak tworzy się podczas dni festiwalowych, a którą współtworzą zarówno organizatorzy, twórcy filmów, a przede wszystkim widzowie, bez których żaden pokaz nie miałby sensu i dla których każdy festiwal jest organizowany, zależy czy osoby go współtworzące wrócą ze swoim wsparciem przy okazji kolejnej edycji festiwalu.

Przy Solaninie na co dzień pracuje 10 -20 osób, skupionych wokół Stowarzyszenia Solenizatorzy, i jest to praca hobbystyczna. To pełne wykorzystywanie każdej swoje wolnej chwili na spotkania organizacyjne, wielogodzinne ślęczenia przy komputerze i długie rozmowy telefoniczne na własny koszt.

A trzeba wiedzieć, że organizatorzy każdego szanującego się festiwalu pracę do kolejnej jego edycji rozpoczynają już następnego dnia. Jest to więc praca całoroczna. Kiedy zbliża się ten najważniejszy czas dni festiwalowych - dla Solanina jest to zawsze sierpień, pracy jest coraz więcej. Wtedy przy festiwalu każdego dnia pracuje około 50-ciu osób, z czego około 20 to wolontariusze. Część zaprzyjaźnionych z festiwalem i z zaangażowanych w jego organizację osób przyjeżdża specjalnie do Nowej Soli z innych obszarów Polski.

Magdalena Różdżka także wspiera Solanina

Warto dodać, że działanie w strukturze stowarzyszenia, w tym wypadku powołania do życia Stowarzyszenia Solenizatorzy, stało się dla twórców festiwalu przyjemną koniecznością. Organizacyjnie forma stowarzyszenia ułatwia, a czasem nawet w ogóle umożliwia wszelkie działania formalne przy organizowaniu tak dużej imprezy publicznej. Natomiast na początku festiwalowej drogi Solanina bardzo ważnym w tej roli okazało się wsparcie StowarzyszeniA Forum Inicjatyw Nowosolskich. Bezcennym wsparciem dla zaistnienia festiwalu w jego pierwszych edycjach wykazała się również gwiazda dużego ekranu, popularna aktorka filmowa, teatralna i dubbingowa, pochodząca z w Nowej Soli, Magdalena Różczka.

Bardzo krótko i enigmatycznie dyrektor festiwalu podsumowuje jego kilkunastoletnią historię zaznaczając jednocześnie, że jest dumny z mocy, jaką na festiwalowej mapie wpisuje się Solanin Film Festiwal.

„Myślę, że powołana przez nas do życia postać super bohatera Solanina jest bardzo intrygująca i przyciągająca uwagę miłośników filmu bez względu, po której stronie ekranu się znajdują. Natomiast to, co się pod nim kryje i co można odkryć odwiedzając już sam festiwal okazuje się jeszcze bardziej zaskakujące i wciągające.”

GRAND PRIX 13

W pierwszej części środowego pokazu całość trwała 115 minut, zaprezentowano filmy wyróżnione w kategorii kina offowego i animacji. Po przerwie widzowie mieli okazję obejrzeć dwa spośród najlepszych filmów Solanina. Nagrodę GRAND PRIX 13. SOLANIN FILM FESTIWAL, czyli film „NOAMIA” w reżyserii Antonio Galdameza. "Noamia" to opowieść nietuzinkowa. W streszczeniu filmu czytamy:

"W nadmorskim mieście Warszawa znaleziono ciało martwego chłopaka. Na miejsce przybywa komisarz Delman. Szybko orientuje się, że z ofiarą łączy go pewien sekret." Drugi obraz to „Dekora” w reżyserii Jana Sokala. W kategorii Kino Niezależne zdobył nagrodę NJALEPSZY FILM. Obraz ten "opowiada o działającej od wielu lat w Bydgoszczy "Dekorze" - niezwykłej pracowni plastycznej, w której młodzi ludzie pod okiem Miszcza szlifują swoją artystyczne umiejętności."

W pokazach Solanin Film Festival The Best każdy widz może uczestniczyć bezpłatnie.

Tegoroczny festiwal, a więc jego 15-sta już edycja, w tym roku odbędzie się w dniach 23-27 sierpnia. A do 15 kwietnia twórcy filmów niezależnych, filmów offowych fabularnych i dokumentalnych oraz animacji filmowych mają czas na dopieszczenie swoich ostatnich dzieł, by zdążyć ze zgłoszeniem ich do konkursu. Szczegóły regulaminu można znaleźć na stronie festiwalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Solanin ma się dobrze, a w OFFie wciąż tkwi moc! Za nami pokaz The Best OFF13/14 Solanin Film Festiwal w Cafe Noir w Zielonej Górze - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto