SOR w Zielonej Górze nie działa - o sprawie zaalarmował nas anonimowy nadawca, który podpisał się jako pracownik SOR
- SOR w Zielonej Górze jest zamknięty. Większość osób wzięła L4 - taka wiadomość dotarła do naszej redakcji. O tym, że są problemy z funkcjonowanie zielonogórskiego oddziału ratunkowego, poinformował na swoim profilu na Facebooku też Robert Górski.
- Ratownicy medyczni i pielęgniarki poszli na L4. Wszystkich pacjentów, w tym ciężkie stany, wozimy do sąsiednich miast - napisał R. Górski.
Lekarz w mediach społecznościowych zdradza również, że po godz. 11.00 dwa ambulanse z Zielonej Góry jechały z pacjentami do Nowej Soli. - Mój zespół jedzie właśnie do Żar. W całej Zielonej Górze zostały dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego plus Lotnicze Pogotowie Ratunkowe - oznajmił medyk.
Robert Górski na bieżąco monitoruje sytuację - o godzinie 13.12 pojawił się wpis:
F01112, F01114, F01116 stoją pod zatkanym SOR Nowa Sól. F01110 z udarem mózgu i mój zespół F01111 z urazem głowy i złamaniem przedramienia po utracie przytomności jedzie do Świebodzina. W Zielonej Górze nie ma już wolnych ambulansów!
Szpital wydał komunikat. Funkcjonowanie SOR-u jest poważnie zagrożone
Gdy otrzymaliśmy informację od naszego Czytelnika dotyczącą sytuacji na zielonogórskim SOR-ze, skontaktowaliśmy się z Sylwią Malcher-Nowak, rzeczniczką prasową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, by dowiedzieć się, czy oddziałowi ratunkowemu grozi paraliż.
W odpowiedzi na nasze zapytanie otrzymaliśmy oficjalny komunikat "z zastrzeżeniem, że sytuacja jest dynamiczna i może ulec zmianie w najbliższych godzinach".
PEŁNA TREŚĆ KOMUNIKATU SZPITALA:
"W wyniku ostatnich decyzji Ministerstwa Zdrowia, przyznających podwyżki wyłącznie ratownikom pracującym w ramach państwowego systemu ratownictwa medycznego, większość ratowników i pielęgniarek pracujących w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym naszego szpitala, których ministerialne dodatki nie objęły, w dniu dzisiejszym przedłożyło zwolnienia L4. Jest to niewątpliwie efekt zniechęcenie i frustracji, a przede wszystkim odgórnych decyzji, które podzieliły środowisko.
W związku z dużą absencją personelu pielęgniarsko-ratowniczego (nie lekarskiego), praca SOR jest obecnie przeorganizowywana i mocno ograniczona. Do godz. 19.00 wstrzymane są przyjęcia pacjentów w Centrum Urazowym. Trwają też prace nad uzupełnieniem brakującego personelu. W przypadku fiaska tych działań, funkcjonowanie SOR stanie się jednak niemożliwe.
W związku z zaistniałą sytuacją, od godz. 7.30 pracuje w szpitalu wewnętrzny zespół ds. rozwiązywania sytuacji kryzysowych. Ponadto Zarząd szpitala zawnioskował do wojewody lubuskiego o zwołanie w trybie pilnym Wojewódzkiego Sztabu Zarządzania Kryzysowego (spotkanie rozpoczęło się o godz.11.00). Władze naszej lecznicy będą wnioskować o ograniczenie kierowania przez dyspozytorów do szpitala karetek oraz wsparcie SOR-u personelem z innych placówek medycznych.
Jesteśmy w stałym kontakcie z Lubuskim Oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia, o sytuacji powiadomione również zostały ościenne szpitale".
O działaniach w zaistniałej sytuacji informuje również Lubuski Oddział Wojewódzki NFZ:
Po spotkaniu Wojewódzkiego Sztabu Zarządzania Kryzysowego, w którym uczestniczyli m.in. wojewoda lubuski, przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, kierownictwo szpitali, w których funkcjonuje SOR oraz kierownictwo Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, ustalono, że do czasu problemów związanych z funkcjonowaniem SOR oraz Centrum Urazowego, ościenne szpitale będą wspierać placówkę w tym zakresie. Została wypracowana ścieżka postępowania, by na tyle na ile to możliwe sprawnie przebiegała organizacja opieki medycznej dla pacjentów. Jesteśmy w stałym kontakcie z kierownictwem szpitala w Zielonej Górze jak i pozostałymi podmiotami mającymi zapewnić świadczenia na SOR.
Zielona Góra ma problem z SOR-em. W Witnicy i Skwierzynie karetki zostały bez obsady
Zaznaczyć należy też, że sytuacja poważna jest nie tylko w Zielonej Górze. Protest ratowników medycznych przybiera na sile. W piątek 1 października bez obsady zostały karetki w Witnicy oraz w Skwierzynie.
Jak informuje Lubuskie Porozumienie Ratowników Medycznych w Witnicy i w Skwierzynie nie ma zespołów ratownictwa medycznego. Na swoim profilu na Facebooku zamieścili zdjęcie karetki, za której szybą ułożono kartkę z napisem "BRAK OBSADY".
Zdjęcie to zostało opatrzone komentarzem "Dziś to tylko samochód, który nikomu nie pomoże".
Jak podają ratownicy medyczni, dysponenci z Witnicy oraz Skwierzyny "za nic nie chcą dojść do porozumienia z ratownikami medycznymi, stawiając na szali życie pacjentów". Niejasna pozostaje też sytuacja w Sulechowie i Kostrzynie nad Odrą.
Lubuski Urząd Wojewódzki monitoruje sytuację
Na podstawie informacji udzielonej przez Karola Zieleńskiego - Dyrektora Biura Wojewody Lubuskiego na antenie Radia Zachód - wiemy już, że sytuację w zielonogórskim szpitalu monitoruje także Lubuski Urząd Wojewódzki:
Jesteśmy już po specjalnym spotkaniu, na którym została wypracowana ścieżka dalszego postępowania w tej sprawie. Władysław Dajczak zareagował natychmiastowo, ponieważ doszło do spotkania w formie on –line i z przedstawicielami szpitala i z przedstawicielami organu założycielskiego, czyli Urzędu Marszałkowskiego, a także z Lubuskim Oddziałem NFZ-tu. Została wypracowana ścieżka postępowania i w bardzo krótkim czasie ma ta sytuacja wrócić do normy. Jesteśmy na bieżąco, jeżeli chodzi o przepływ informacji, reagujemy i monitorujemy sytuację - mówi Karol Zieleński.
Komunikat Urzędu Marszałkowskiego
W związku z sytuacją na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Urząd marszałkowski opublikował komunikat. Oto jego treść:
W wyniku ostatnich decyzji Ministerstwa Zdrowia, przyznających podwyżki wyłącznie ratownikom pracującym w ramach państwowego systemu ratownictwa medycznego, większość ratowników i pielęgniarek pracujących w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym naszego szpitala, których ministerialne dodatki nie objęły, w dniu dzisiejszym przedłożyło zwolnienia L4. Jest to niewątpliwie efekt zniechęcenie i frustracji, a przede wszystkim odgórnych decyzji, które podzieliły środowisko.
W związku z dużą absencją personelu pielęgniarsko-ratowniczego (nie lekarskiego), praca SOR jest obecnie przeorganizowywana i mocno ograniczona. Do godz. 19.00 wstrzymane są przyjęcia pacjentów w Centrum Urazowym. Trwają też prace nad uzupełnieniem brakującego personelu. W przypadku fiaska tych działań, funkcjonowanie SOR stanie się jednak niemożliwe.
W związku z zaistniałą sytuacją, od godz. 7.30 pracuje w szpitalu wewnętrzny zespół ds. rozwiązywania sytuacji kryzysowych. Ponadto Zarząd szpitala zawnioskował do wojewody lubuskiego o zwołanie w trybie pilnym Wojewódzkiego Sztabu Zarządzania Kryzysowego (spotkanie rozpoczęło się o godz.11.00). Władze naszej lecznicy będą wnioskować o ograniczenie kierowania przez dyspozytorów do szpitala karetek oraz wsparcie SOR-u personelem z innych placówek medycznych.
Jesteśmy w stałym kontakcie z Lubuskim Oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia, o sytuacji powiadomione również zostały ościenne szpitale.
W związku z tą sytuacją pacjentów bardzo prosimy o niezgłaszanie się na SOR z błahych i niewymagających natychmiastowej pomocy medycznej powodów!
Szpital jednocześnie poinformował dyrektora Wydziału bezpieczeństwa i zarzadzania kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego o wstrzymaniu funkcjonowania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. O godz. 11:00 odbyło się posiedzenie zespołu zarządzania kryzysowego przy wojewodzie lubuskim, na którym prezes lecznicy dr Marek Działoszyński poinformował o sytuacji w jednostce związanej z brakiem obsady pielęgniarskiej i ratowniczej na SOR. Wojewoda lubuski zwrócił się do wszystkich szpitali o pomoc w obsadzie kadrowej. Podczas posiedzenia zespołu dyrektor Wydziału Zdrowia Lubuskiego Urządu Wojewódzkiego Bożena Chudak poinformowała, że o sytuacji powiadomione zostały ościenne szpitale, m.in. w Żarach i Nowej Soli, do których mają być kierowane zespoły ratownicze.
Niezwłocznie po spotkaniu taki apel został skierowany do podmiotów leczniczych nadzorowanych przez samorząd województwa lubuskiego. O godz. 14:00 odbyło się spotkanie marszałek Elżbiety Anny Polak z dyrektorami jednostek.
Dyrektorzy zadeklarowali pomoc w obsadzie kadrowej – pielęgniarsko-ratowniczej na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Lubuskie Centrum Ortopedii i Lubuski Szpital Specjalistyczny Pulmonologiczno-Kardiologiczny w Torzymiu zadeklarowały skierowanie pielęgniarek, a szpital w Ciborzu i pogotowie ratunkowe w Zielonej Górze - ratowników medycznych. Pozostałe jednostki sprawdzają swoje możliwości w tym zakresie.
Zaraz po spotkaniu marszałek Elżbieta Anna Polak rozmawiała z wiceministrem zdrowia Piotrem Bromberem. Przedstawiła mu sytuację i zaapelowała o uwzględnienie w rozmowach także roszczeń personelu pracującego na SOR-ach.
Protest ratowników medycznych trwa w Polsce od sierpnia. W tym czasie Zarząd Województwa w sierpniu br. wystąpił do wojewody lubuskiego z apelem o podjęcie działań w zakresie porozumienia z ratownikami medycznymi, na który wojewoda do tej pory nie odpowiedział. Następnie, we wrześniu zarząd województwa przyjął stanowisko w sprawie zasady finansowania i wyceny świadczeń medycznych, związanych z medycyną ratunkową. Stanowisko to było także przedmiotem obrad Konwentu Marszałków w Toruniu.
Mając na uwadze, iż do kompetencji Wojewody należy właściwa organizacja i finansowanie systemu ratownictwa medycznego na terenie województwa oraz zapewnienie bezpieczeństwa medycznego mieszkańcom w tym obszarze marszałek Elżbieta Anna Polak prosi o podjęcie pilnych działań, które zapewnią ciągłe funkcjonowanie systemu medycznego w naszym regionie.
WIDEO: "Po rozmowach z ministrem zdrowia zaostrzamy nasz protest". Kolejny pat w negocjacjach płacowych medyków
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?