Spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Zielonej Górze. Sala zielonogórskiego Planetarium pękała w szwach

Spotkanie poprowadził poseł Marek Ast. Obecni byli również europoseł Elżbieta Rafalska, posłowie Elżbieta Płonka, Jacek Kurzępa i Jerzy Materna.

Jarosław Kaczyński rozpoczął od oceny wyzwań, które determinowały działania rządu Zjednoczonej Prawicy. Pierwszym z kryzysów był covid, który wymagał szczególnych działań i nakładów finansowych ze strony państwa.

Kolejną trudną okolicznością była wojna i rosyjska agresja. Były premier mówił o zaangażowaniu naszego kraju w pomoc sąsiadowi.

- Putin odgrażał się, że kto pomoże Ukrainie, zostanie ukarany. Myśmy tę decyzję podjęli i natychmiast pomagaliśmy Ukrainie. Bez tego Ukraina byłaby zajęta. Jeżeli chodzi o wartość naszej pomocy, to w odniesieniu do naszego PKB, żaden z krajów, z wyjątkiem jednego nadbałtyckiego, nie może się z nami równać - mówił Kaczyński podkreślając znaczenie zaangażowania Polaków - naród polski może być z tego dumny. Byliśmy oskarżani o nacjonalizm, o ksenofobię. To wszystko okazało się kłamstwem i w tym kłamstwie uczestniczyła znaczna część opozycji - mówił w Zielonej Górze.

Wśród problemów prezes Kaczyński wymienił również inflację, która jest obecnie zjawiskiem globalnym. Podkreślał znaczenie działań osłonowych, które wprowadził rząd i chronią społeczeństwo przed negatywnymi konsekwencjami. - To jest dobry rząd na trudne czasy - przekonywał.

Ponadto przypomniał, że po 2015 r. Prawo i Sprawiedliwość uszczelniło system podatkowy, a dzięki temu możliwe było wprowadzenie szeregu programów społecznych jak 500+, 13 i 14 emerytury, a także wzrost nakładów na służbę zdrowia.

Z kolei wskazując na zagrożenia wewnętrzne Jarosław Kaczyński mówił o serwilistycznej postawie opozycji, która chce uzależnić Polskę od dyktatu europejskich elit.

Czy rząd naszych politycznych przeciwników jest nastawiony na to, żeby Polska była suwerennym państwem? Otóż nie. Oni wpisują się w projekt europejski. To oznacza wspólne państwo pod wodzą Niemiec. Kanclerz Scholz mówi to już wprost - ostrzegał prezes PiS - nie możemy się zgodzić na to, by być ludźmi drugo, czy trzeciorzędnymi. Jeśli ktoś wierzy w to, że droga spod buta sowieckiego, pod buta niemieckiego, to dobra droga, to srogo się myli - podkreślał Kaczyński.

Prezes PiS odniósł się także do przyszłorocznych wyborów. W jego ocenie wybór Zjednoczonej Prawicy gwarantuje stabilny rozwój Polski.

Warto w tej chwili myśleć i działać nad tym, żeby wygrać te wybory, które przyjdą w październiku - mówił do zebranych i apelował o zaangażowanie w Korpus Ochrony Wyborów, który ma przeciwdziałać możliwym oszustwom.

Spotkanie z prezesem Jarosławem Kaczyńskim usiłowały zakłócić środowiska opozycyjne. Przed Planetarium zgromadziła się grupa przeciwników, która skandowała antyrządowe hasła. Porządku pilnowała policja.