- Bardzo dobrze, że takie imprezy są organizowane. Dziś dzieci siedzą całymi dniami w komórkach albo przed komputerami. W ogóle nie potrafią się bawić na dworze w różne, kreatywne zabawy - mówi pani Krystyna. - Myśmy organizowali sobie z kamieni Studio 2, ja byłam Bożeną Walter, kolega Tadeuszem Sznukiem i bawiliśmy się w telewizje. Organizowaliśmy festiwal w Opolu. Pokazywaliśmy teatrzyk kukiełkowy. A kukiełki robiliśmy z kolb kukurydzy. Mieliśmy mnóstwo różnych zabaw. Może teraz, jak dzieci zobaczą, że już w średniowieczu były fajne zabawy, zachęcą się do czynnego spędzania wolnego czasu.
Okazuje się, że taki zabawy jak w berka czy ciuciubabkę pochodzą właśnie ze średniowiecza. I co ważne, nie tylko bawili się w nie dzieci. Ale chętnie uczestniczyli w nich dorośli. Mniej ważne były wówczas zabawki. Chodziło o to, by wspólnie spędzić czas, było przyjemnie, miło i wesoło.
Najlepszą okazją do zabawy były święta, początkowo pogańskie, później kościelne, silnie związane z przyrodą, żywiołami i porami roku. Dziś mamy więcej możliwości, bo w średniowieczu nie było wygrodzonych placów zabaw. Bawiono się na ulicach, polach, podwórkach...
Muzeum Archeologiczne w Świdnicy przyciągnęło w sobotę wielu mieszkańców regionu. Ciekawych średniowiecznych zabaw i chcących spędzać czas ze swoimi bliskimi aktywnie, nie świeżym powietrzu.
PODZIEMNE MIASTO
Zobacz także: Jorge Cross w Czerwieński. Ponad 350 biegaczy na starcie
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?