Strajk klimatyczny odbył się w Zielonej Górze po raz drugi. Mijają miesiące, ale nie zmienia się jedno. Młodzi, którzy mają dość bezczynności, jeśli chodzi o przyszłość naszej planety.
- Musimy i powinniśmy wysyłać sygnały, co do najważniejszych obecnie dla świata spraw. Ponad wszelkimi podziałami politycznymi, rasowymi, religijnymi. A taką właśnie sprawą jest katastrofa klimatyczna - mówi Wiktor Jasiczek, jeden z organizatorów strajku w Zielonej Górze.
- Każda takie wydarzenie jest cegiełką, ważną w budowie porozumienia, co do naszej przyszłości.
Czy młodzi są już powoli, mówiąc kolokwialnie, wkurzeni sytuacją, która ich otacza? Okazuje się, że owszem. I to bardzo. Szczególnie mają dość tego, że politycy, wielkie korporacje, nie przejmują się przyszłością świata, w którym młodszym pokoleniom przyjdzie żyć.
- To my zapłacimy za wszystkie ich błędy, jakie zdążą popełnić dla pieniędzy, dla zysku - mówi Wiktor Jasiczek.
Młodzi: my dbamy o ekologię w miarę swoich możliwości
Protestujący przekonują, że powinniśmy dbać o ekologię każdego dnia.
- Każdy z nas może segregować śmieci, wybierać rower, zamiast samochodu. Pouczamy siebie nawzajem, by to robić - mówią strajkujący. Ale jednocześnie dodają, że takie działania nie wystarczą. Stąd postulaty do rządzących i decydentów, którzy mogą zmienić otaczającą nas rzeczywistość.
Jaki apel skierowali do rządzących protestujący w Zielonej Górze?
Młodzi chcą m.in.:
- - wprowadzenia polityki klimatycznej zgodnej z najnowszą wiedzą,
- - by polski rząd oficjalnie uznał katastrofę klimatyczną, poprzez ogłoszenie stanu kryzysu klimatycznego,
- - by w podstawie programowej szkół znalazły się zagadnienia dotyczące kryzysu klimatycznego,
- - by samorządy lokalne zapewniały edukację klimatyczną,
- - by media informowały o zagrożeniach kryzysu klimatycznego,
- - powołania niezależnej rady klimatycznej.
Kilkadziesiąt młodych mieszkańców spotkało się na placu Teatralnym, by razem przejść deptakiem. W rękach mieli transparenty, na nich hasła, często wypisane w języku angielskim. Czasem zabawne, czasem pełne wściekłości: "To nie Titanic tonie, tylko my"; "Klimat się zmienia, a dlaczego my nie?"; "Jestem przekonany, że dinozaury też myślały, że mają jeszcze czas"; "Wasza bierność, nasza złość" czy "Przestańcie mi planetę prześladować".
Posłanka: musiałam tu dziś być, bo syn by mi nie wybaczył
- Syn by mi nie wybaczył, gdyby mnie tu dziś nie było - mówiła obecna na strajku posłanka Lewicy, Anita Kucharska-Dziedzic. - Jestem na wszelkich tego typu inicjatywach, które służą ochronie klimatu, przyrody.
To jest przyszłość naszych dzieci i uważam, że skoro nawaliliśmy jako pokolenie, nie dbając o klimat, o przyrodę, oddając się tęsknocie za konsumpcją, rozwojem ekonomicznym "mimo wszystko", to nasze dzieci i wnuki będą ponosić tego konsekwencje.
Anita Kucharska-Dziedzic mówi, że przyszedł najwyższy czas na opamiętanie się, ograniczenie konsumpcji i refleksję.
- Na pomyślenie, co każdy z nas może zrobić - zauważa posłanka. - To są nie tylko decyzje polityków, ale to jest także odpowiedzialność każdego z nas. Nauczyliśmy się kupować kosmetyki, które nie są testowane na zwierzętach. Teraz czas na kolejne przestawienie naszego myślenia, na wybór ekologicznego transportu, ogrzewania. Rzeczy trudne robi się szybko, dopiero te niemożliwe wymagają trochę czasu.
Posłanka apelowała do młodych, by nie odpuszczali. By konsekwentnie walczyli o środowisko, nawet wysyłając codziennie maile, z pytaniami do polityków, co zrobili, by zawalczyć o lepszą przyszłość.
Podobny strajk odbywał się w Zielonej Górze w 2019 roku: Zielona Góra. Młodzieżowy strajk klimatyczny. "Dzieci i ryby mają głos!" - skandowali młodzi uczestnicy protestu
Dlaczego wtedy młodzi zdecydowali się protestować? Zielona Góra. Młodzi mówią: dość dewastacji naszego klimatu! I ogłaszają strajk.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?