Pieniądze na leczenie można wpłacać poprzez zbiórkę na stronie siepomaga.pl, czyli TUTAJ
Problemy ze zdrowiem Artura Nowaczyka. Świebodziński strażak walczy z nowotworem
Artur Nowaczyk mieszka w Zielonej Górze, choć pochodzi ze Świebodzina, gdzie pracował w Państwowej Straży Pożarnej. Jest też mężem, a od pewnego czasu także ojcem. Jego problemy ze zdrowiem rozpoczęły się niepozornie. W 2019 roku mężczyzna bardzo schudł. Zdiagnozowano u niego zapalenie wyrostka robaczkowego i wycięto go. Mimo to w 2021 roku stan zdrowia jeszcze się pogorszył.
Dopiero w styczniu lekarze zobaczyli, z czym tak naprawdę mają do czynienia, a diagnoza, którą wtedy otrzymaliśmy, brzmiała bardzo drastycznie i rozbiła nasze serca na milion kawałków: “Na jelicie grubym Artur ma ogromnego, 10- centymetrowego guza nowotworowego z naciekami do otrzewnej" - pisze rodzina chorego na stronie zbiórki siepomaga.pl.
Guz pozostał, jest jednak szansa na lepsze życie
Lekarze nie podjęli się usunięcia guza. Pomimo wielu konsultacji, mężczyźnie nie daje się szans na wyleczenie. - Cały problem polega na tym, że mężowi nie można wyciąć tego guza, wszystko jest tak posklejane i duże, że lekarze powiedzieli wprost, to by go zabiło - opisuje Aleksandra Nowaczyk, żona. Rozwiązaniem pozostaje chemioterapia paliatywna, mająca na celu poprawę jakości życia. Ponadto rodzina planuje zastosowanie immunoterapii przeciwnowotworowej, która ma wzmocnić system obronny organizmu, wspomagając chemioterapię. W tym przypadku leczenie ma odbywać się w klinice w Kolonii w Niemczech. - Robimy to wszystko na własną rękę, nikt nam tego nie zalecił. Sami wyszperaliśmy ten sposób i sami wszystko organizujemy, mam nadzieję, że to mu pomoże, wzmocni organizm, na tyle, by móc spokojnie z tym żyć. Taki jest cel - mówi Aleksandra Nowaczyk, żona chorego.
Wysokie koszty immunoterapii. Potrzebne są pieniądze
Jak dodaje, dotychczasowa chemioterapia przestała działać i ma zostać zmieniona, tak więc planem na najbliższą przyszłość jest właśnie nowa chemioterapia w połączeniu z immunoterapią. Ta jednak jest bardzo kosztowna. Choć dokładne kwoty zostaną ustalone po przeprowadzeniu badań i otrzymaniu wyników, rodzina spodziewa się wysokich kosztów. - Gdy przyjdzie do leczenia, będziemy musieli już mieć pieniądze, a nie posiadamy takich oszczędności. Sam plan leczenia kosztuje około 20 tysięcy złotych, więc będzie to na pewno ogromna suma - wyjaśnia kobieta.
Zobacz też: Gazeta Lubuska. Zielona Góra. Czy w Zielonej Górze powstanie Centrum Onkologiczne kompleksowo leczące pacjentów z nowotworami?
Mobilizacja strażaków
Artur Nowaczyk pracował jako strażak w świebodzińskiej PSP. Ma on bardzo duże wsparcie przyjaciół z pracy i z jednostek ochotniczych straży pożarnych. To właśnie w dużej mierze dzięki nim w jedną dobę na stronie zbiórki pojawiło się ponad 130 tysięcy złotych.
To jeden z naszych najlepszych strażaków. Obsługiwał różnego rodzaju sprzęt, podczas działań pierwszy wchodził do płonących pomieszczeń, brał również udział w akcjach przy wypadkach drogowych. Wyszkolony naprawdę profesjonalnie, zawsze korzystaliśmy z jego wiedzy i doświadczenia, które przekazywał w szkoleniach dla ochotniczych straży pożarnych. Wzorowy strażak - mówi młodszy brygadier Dariusz Kałużny, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP, przełożony Nowaczyka.
Jak dodaje Ola Nowaczyk, mąż obecnie czuje się stabilnie, ale jest mocno osłabiony. - Mam nadzieję, że za jakiś czas znów wróci do funkcjonowania, ma bardzo silny organizm, rok temu był w o wiele gorszym stanie, a się z tego wygrzebał, żyliśmy przez ten czas prawie normalnie. Wierzę w tego człowieka, po prostu, jest bardzo silny - podsumowuje.
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?