Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Superliga Tenisa w Zielonej Górze. „Nie wykluczamy, że w Polsce pojawi się Roger Federer"

Cezary Konarski
Cezary Konarski
10 i 11 grudnia 2021 roku w zielonogórskiej hali CRS odbył się mecz Polska - Czechy.
10 i 11 grudnia 2021 roku w zielonogórskiej hali CRS odbył się mecz Polska - Czechy. Mariusz Kapała
Jeszcze nie opadły emocje związane z rozegranym w Zielonej Górze meczem tenisowym Polska – Czechy, a już wiadomo, że za rok dojdzie do kolejnych ważnych zawodów w hali CRS. Do rywalizacji na korcie staną najlepsze polskie zespoły rywalizujące w Superlidze Tenisa. Organizatorzy rozgrywek przewidują, że wezmą w nich udział wielkie gwiazdy. - Nie wykluczamy nawet tego, że w Polsce pojawi się Roger Federer – zapowiada Mirosław Skrzypczyński, prezes Polskiego Związku Tenisowego.

Choć Zielona Góra nie może pochwalić się wielkimi gwiazdami tenisa, to dyscyplina sportu, która w mieście ma rzesze sympatyków, co jakiś czas w głośny sposób zaznacza tu swoją obecność. W 2013 roku w zielonogórskiej hali CRS męska reprezentacja Polski pokonała RPA w meczu Pucharu Davisa. Biało-czerwonych barw bronili wtedy Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot, Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg. Dwa lata później żeńska reprezentacja naszego kraju przegrała ze Szwajcarią mecz Pucharu Federacji, a ozdobą tego spotkania był pojedynek Agnieszki Radwańskiej ze słynną Martiną Hingis. Z kolei w 2019 roku biało-czerwone tenisistki zajęły trzecie miejsce w turnieju Grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej Pucharu Federacji.

Superliga Tenisa: finał pierwszej edycji w Zielonej Górze

10 i 11 grudnia odbyła się kolejna duża tenisowa impreza. Reprezentacja Polski rozgrywała towarzyski mecz z Czechami i choć przegrała (2:4), to kibice mogli zobaczyć w akcji kilka tenisistek i tenisistów, którzy już sporo osiągnęli na światowych kortach. Przy okazji tego wydarzenia do zielonogórzan dotarła informacja, że za rok w hali CRS znów będą mogli podziwiać tenisowe gwiazdy z wysokiej sportowej półki. W Zielonej Górze zostanie bowiem zorganizowany finał pierwszej edycji Superligi Tenisa. To nowy projekt Polskiego Związku Tenisowego, w który mają być zaangażowane duże pieniądze, a co za tym idzie, ma przyciągnąć topowych graczy.

Mirosław Skrzypczyński: Budżet, jakiego w polskim tenisie jeszcze nie było

- Pierwszą rudę finałową postanowiliśmy rozegrać w podobnym tym terminie, co mecz z Czechami, czyli 10-11 grudnia, również w Zielonej Górze. Data nie jest przypadkowa, bo zaraz po naszych rozgrywkach odbywać będą się finały czeskiej Extraligi – powiedział Mirosław Skrzypczyński, wywodzący się z Zielonej Góry prezes Polskiego Związku Tenisowego. - Pod koniec stycznia planowana jest konferencja, na której będą podane szczegóły techniczne, jak i finansowe. Będą też podani sponsorzy wydarzenia. Co więcej, być może będzie znany międzynarodowy sponsor, którego do tej pory w polskim sporcie nie było. Budżet ligi będzie taki, jakiego w polskim tenisie jeszcze nie było.

Prezes Superligi: Tak samo będzie w Polsce

Sezon zasadniczy Superligi Tenisa – z udziałem ośmiu najlepszych klubów w Polsce - rozpocznie się 29 maja i będzie składał się z siedmiu kolejek, po cztery mecze każda. Faza ta zakończy się w połowie sierpnia. W zielonogórskim wielkim finale spotkają się cztery najlepsze zespoły i w systemie play off (1-4, 2-3) wyłonią finalistów, a następnie medalistów pierwszej edycji. W drużynach rywalizować będą kobiety i mężczyźni, w singlu i deblu. W każdym meczu rozegranych zostanie przynajmniej sześć pojedynków. Przy remisie odbędzie się decydujące starcie mikstów. Najciekawsze mecze będą transmitowane w telewizji Polsat.

- Cieszy nas, że projekt, którego szczegóły właśnie dopinamy budzi tak wielkie zainteresowanie klubów i tenisistów. To dowód, że liga zawodowa w polskim tenisie jest potrzebna – mówiła Danuta Dmowska-Andrzejuk, prezes Superligi. - W każdym z krajów, gdzie funkcjonuje profesjonalna liga, tenis mocno się rozwinął i tak samo będzie w Polsce.

Już trwają rozmowy z topowymi zawodnikami

12 grudnia ruszyło okienko transferowe, podczas którego kluby będą mogły kontraktować zagranicznych graczy, ale dokonać też transferów na krajowym „podwórku”. Zapowiada się więc intensywny czas dla właścicieli i menedżerów drużyn. Wielu z nich pojawiło się w Zielonej Górze podczas meczu Polska – Czechy i prowadziło zaawansowane rozmowy z czołowymi polskimi i czeskimi graczami.

- Drugie okienko transferowe planujemy otworzyć w listopadzie, wtedy drużyny będą wiedziały na czym stoją, czy będą grać o tytuł, czy o utrzymanie – powiedział Mirosław Skrzypczyński. – Wtedy będą możliwe wzmocnienia składów. Będzie możliwość zakontraktowania zawodników np. na dwa mecze rundy finałowej. Zapewniam, że rozmowy klubów prowadzone są z wielkimi nazwiskami, z tego co się orientuję nawet z zawodnikiem z pierwszej dziesiątki światowego rankingu ATP. Nie wykluczamy nawet tego, że w Polsce zjawi się Roger Federer. Nie będzie limitu zagranicznych zawodników, ale w podstawowej czwórce zespołu musi wystąpić co najmniej jeden Polak.

WIDEO: Turniej Fed Cup w Zielonej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto