Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Szczury były duże jak kaczki. Zupełnie się nie bały ludzi - zaalarmowała przerażona Czytelniczka. Mamy odpowiedź marketu w tej sprawie

Redakcja
Tym razem szczury widziane były w okolicy jednego z marketów w Zielonej Górze. 


(zdjęcia ilustracyjne)
Tym razem szczury widziane były w okolicy jednego z marketów w Zielonej Górze. (zdjęcia ilustracyjne) Anna Kaczmarz/Polska Press
W sprawie szczurów przy jednym z marketów w centrum Zielonej Góry zadzwoniła Czytelniczka. - Bałam się, że te szczury mnie zaatakują albo psa. Są duże jak kaczki i nie boją się ludzi - powiedziała. Zgłosiliśmy sprawę centrali sieci. Co się okazało?

Szczury w Zielonej Górze - Czytelnicy alarmują

W sprawie szczurów w Zielonej Górze otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie. Wcześniej dotyczyło jednego z podwórek przy ul. Batorego. - Wyczerpały nam się pokłady cierpliwości i po prostu zostaliśmy zostawieni sami sobie. Chodzi o plagę szczurów na naszym podwórku, które po prostu zaczynają nam znowu włazić do mieszkań. Są tak wielkie jak małe koty! - powiadomiła nas Czytelniczka. Sprawą natychmiast wyjaśniliśmy. Po naszej interwencji Administracja Budynków Mieszkalnych przeprowadziła pewne kroki, które mają na celu rozwiązanie problemu.

Szczury przy markecie duże jak kaczki

W sprawie chmary szczurów przy jednym z marketów w Zielonej Górze do redakcji zadzwoniła mieszkanka miasta w piątek, 27 marca rano. Zielonogórzanka powiedziała, że wróciła właśnie ze spaceru z psem. Przechodziła obok sklepu Netto przy skrzyżowaniu ul. Ułańskiej i Dworcowej.

Bałam się, że mnie zaatakują albo psa. Są duże jak kaczki.

- Tam jest taki blaszany zielony garaż, w którym pracownicy marketu składują przeterminowane jedzenie - opisała miejsce Czytelniczka. - Zobaczyłam szczury chodzące rzędami do garażu, który jest przy sklepie. To całe chmary. W ogóle nie boją się ludzi. Bałam się, że mnie zaatakują albo psa. Są duże jak kaczki.

Szczury przy markecie. Sieć walczy z nimi od ponad dwóch tygodni

O sprawie powiadomiliśmy centralę sieci Netto w Warszawie. - Zgłoszenie o obecności szkodników przy naszym sklepie otrzymaliśmy 13 marca od firmy komunalnej - potwierdza Mariola Skolimowska, PR & Communications Manager. - Natychmiast przeprowadziliśmy deratyzację, korzystając z usług profesjonalnej firmy. W piątek, 20 marca, pracownica firmy komunalnej stwierdziła, że nasze działania nie były skuteczne.

Wystosowaliśmy pismo do właściciela nieruchomości z prośbą o zlikwidowanie problemu. Czekamy na odpowiedź i reakcję w tej sprawie.

Szefowa biura prasowego sieci Netto podkreśla, że 23 marca wiata przylegająca do sklepu została ponownie dokładnie wysprzątana przez pracowników oraz zabezpieczona opaską betonową, aby szkodniki nie mogły się do niej przedostać.

- 24 marca ponownie poprosiliśmy firmę o pomoc w rozwiązaniu problemu ze szczurami. Technik stwierdził, że przedostają się one z położonej obok działki, na której mają gniazda. Tego samego wystosowaliśmy pismo do właściciela nieruchomości z prośbą o zlikwidowanie problemu. Czekamy na odpowiedź i reakcję w tej sprawie - podkreśla Mariola Skolimowska.

ZOBACZ TAKŻE: Kostrzyn nad Odrą. Szczury w mieście nie boją się ludzi, ani... kotów!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: - Szczury były duże jak kaczki. Zupełnie się nie bały ludzi - zaalarmowała przerażona Czytelniczka. Mamy odpowiedź marketu w tej sprawie - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto