Szkielet w kamienicy w centrum miasta

Do znalezienia szkieletu doszło przy ul. Świętej Trójcy 4. Kilka miesięcy temu w kamienicy, w której miał powstać apartamentowiec, archeolodzy, zgodnie z wymogiem dotyczącym inwestycji na gruntach strefy staromiejskiej, prowadzili prace badawcze. Na terenie kamienicy znaleźli oni ludzki szkielet.

Jak twierdzi Anna Siwiak z bydgoskiej Pracowni Archeologiczno - Konserwatorskiej, jego wiek może wynosić od 200 do 400 lat. W Pobliżu, od XVII do XIX wieku znajdował się szpital i kaplica z cmentarzykiem. Nie wyklucza się, że kamienica została wybudowana na terenie, na którym przedtem funkcjonował cmentarz. Dawniej, zmarłych czasami chowano bez trumny. Szkielet leżał z rękoma założonymi na piersi, co potwierdzałoby tę hipotezę.
Istnieje także możliwość, że szkielet należy do ofiary zabójstwa, zamordowanej na początku ubiegłego wieku. Kości miałyby w takim wypadku ok. 80 lat.

Prace archeologiczne zostały niestety przerwane, z powodu nieuregulowania należności za nie przez inwestora. Szkielet, który powinien zostać przekazany do Zakładu Medycyny Sądowej w celu przeprowadzenia badań nad wiekiem kości i przyczyną śmierci człowieka, został pozostawiony na miejscu bez zabezpieczenia. Był jedynie przykryty czarną folią, przytwierdzoną do ziemi ułożonymi na niej kamieniami. Teren został ogrodzony i zabezpieczony. Przez parę miesięcy stan ten pozostawał bez zmian.

Sprawa dotarła do mediów dzięki doniesieniom sąsiadów. "Gazeta Wyborcza" wezwała przedstawicielkę pracowni archeologiczno-konserwatorskiej. Problemem zajęła się też policja. Jak informuje Włodzimierz Marszałkowski, zastępca szefa prokuratury Bydgoszcz-Południe, kości trafią do Zakładu Medycyny Sądowej. Zostaną przeprowadzone badania konieczne do stwierdzenia wieku i pochodzenia kości.