WSZYSTKO O WINOBRANIU 2020:
Winobranie 2020: Koncerty, spektakle, winobusy, miasteczko winiarskie, lunapark. Mnóstwo atrakcji w czasie Dni Zielonej Góry
O tym, że w Zielonej Górze znajduje się mnóstwo budynków i elementów, które wskazują na winiarskie tradycje tego regionu, nikogo chyba już nie trzeba przekonywać. Mamy i piwnice winiarskie (nieustannie zachęcamy do ich zwiedzania, takie architektoniczne cuda znajdziesz chociażby pod zielonogórskim ratuszem), uchowały się i winiarskie domki.
Ale czy wiecie, że w dawnym Grünbergu działało też winne sanatorium?
Winne sanatorium. Pacjenci musieli stosować restrykcyjną dietę
- W XIX wieku Grünberg w Niemczech zaistniał jako kurort stosujący kurację winogronową - ampeloterapię - wyjaśnia zielonogórski historyk i regionalista, dr Grzegorz Biszczanik.
Winogrona, jako owoce, które oczyszczają organizm z toksyn, miały być remedium nie tylko na choroby wątroby, ale i puchlinę czy schorzenia nerwowe.
O leczeniu winogronami wydano nawet książkę. Co wiemy dziś o diecie?
- Pomysłodawcą takiej kuracji był grünberczyk, królewski fizyk, doktor Ewald Wolff - wyjaśnia dr Grzegorz Biszczanik. - W 1852 roku wydał książkę pod tytułem "Kuracja winogronowa", w której opisywał zalety stosowania swojej terapii.
Historyk wyjaśnia, że według tych zaleceń pacjent miał stosować określoną dietę. Ale to nie wszystko! Zbawienny miał być także wypoczynek wśród winnic.
- Kurs mógł rozpocząć się jednak dopiero po osiągnięciu przez winogrona pełnej dojrzałości - wyjaśnia G. Biszczanik. - Było to przeważnie w połowie lub pod koniec października, a kurs w zależności od stanu "chorego" musiał trwać od 3 do 6 tygodni.
Nawet kilka kilogramów winogron dziennie
Jak opowiada dr G. Biszczanik, według wytycznych podopieczny takiego winnego sanatorium, który stosował niezwykłą kurację, musiał spożywać nawet do 6 kilogramów winogron dziennie. Mógł zjeść jeszcze trochę bułki, a wszystko popić sokiem winogronowym. Co ważne! Wino było w tej kuracji zakazane.
- Niestety winogronowa dieta nie była popularna i nie podbiła serca kuracjuszy - przyznaje zielonogórski regionalista.
No dobrze, ale gdzie mieściło się sanatorium? W budynku przy obecnej ulicy Botanicznej 38. Teraz znajdują się tutaj mieszkania. Zniknęły charakterystyczne okiennice, pojawiły się nowoczesne, plastikowe okna. Uważne oko uchwyci jeszcze zdobienia z motywami winorośli. To one mogą być wskazówką, że przed wielu laty w tym właśnie budynku znajdowało się sanatorium. Gdzie człowiek miał wrócić do zdrowia, jedząc winogrona i przebywając pośród winnic...
Polub nas na fb
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?