Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Takiego Taia Woffindena nie znaliście. „Bez hamulców” to jego opowieść

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Tai Woffinden zdobył trzy tytuły indywidualnego mistrza świata na żużlu.
Tai Woffinden zdobył trzy tytuły indywidualnego mistrza świata na żużlu. Cezary Konarski
Rozprzestrzeniający się koronawirus nie zwalnia. Kto nie musi wychodzić, zostaje w domach, by uchronić siebie i innych przed zarażeniem. Co robić, gdy mamy więcej wolnego czasu niż zwykle? Pojawiają się przeróżne propozycje. Dla kibiców żużla również. Jedna z nich, to nowość na rynku wydawniczym: 25 marca w Polsce będzie miała premiera autobiografii trzykrotnego mistrza świata Taia Woffindena.

Patronem medialnym książki pt. „Bez hamulców” Wydawnictwa Sine Qua Non jest Ekstraliga Żużlowa, która tak zachęca fanów żużla do jej przeczytania: „Ta książka pokaże wam Taia Woffindena, jakiego do tej pory nie znaliście. Jakie wrażenie zrobił na nim Zbigniew Boniek, a jakie Tomasz Gollob? Wejdźcie za kulisy życia gwiazdy czarnego sportu. Ciężko doświadczony przez życie miłośnik łamania reguł i wielkich prędkości. Na pierwsze zawody jeździł pocztowym fordem, a gdy przyjechał do Szwecji, klub zaoferował mu motocykl… bez silnika. Po śmierci ojca życie wymknęło mu się spod kontroli, lecz i na tym wirażu w końcu zdołał złapać podłoże. Buntownik o gołębim sercu, który w ramach akcji charytatywnej pojechał na mecz… rowerem. Na swoje 18. urodziny dostał od klubu malucha i zlicytował go, by pomóc koledze. Ikona naszej ligi. Fan tatuaży, który jednocześnie irytuje się, gdy zaczyna się mówić o tych zdobiących jego ciało”.

ZOBACZ TEŻ

O zakrętach w drodze na sportowy szczyt
– Książkę czyta się jednym tchem, bo nie ma w niej miejsca na pokazywanie życia tylko w „różowym kolorze“, o żużlu nie wspominając. Krótko mówiąc, można się dowiedzieć z niej o Taiu Woffindenie takich rzeczy, o których nie mówił nigdy wcześniej w wywiadach – powiedział Przemysław Szymkowiak, menedżer ds. PR PGE Ekstraligi. - Poznamy go z innej strony, mistrz nie owija w bawełnę i jest bardzo bezpośredni. Musimy być gotowi na wątki pełne emocji i spodziewać się, że Woffinden będzie taki, jaki pokazał się w 2015 roku, gdy na polu golfowym realizował dla PGE Ekstraligi działania marketingowe, a kiedy poprosiliśmy go, żeby zrobił coś szalonego… rozebrał się do naga.
– Tai prowadzi nas śladami szalonej młodości na australijskich plażach oraz brytyjskiej szkoły żużla. Opowiada o zakrętach w drodze na sportowy szczyt – dodaje Gabriel Waliszko z telewizji Canal+.

Skoncentrowany, kochający, szalony i lojalny
Tai Woffinden w tym roku skończy 30 lat. Urodził się w angielskim Scunthorpe, ale gdy miał cztery lata razem z rodziną wyjechał do Perth w Australii. W 2013 roku był najmłodszym mistrzem świata, który wygrał cykl Grand Prix. Po złoto sięgał jeszcze w sezonach 2015 i 2018. W polskiej ekstralidze długo jest wierny barwom Sparty Wrocław, którą reprezentuje od 2012 roku.

Trwa głosowanie...

Co sądzicie o Taiu Woffindenie?

Żużlowy mistrz, cytowany przez wsqn.pl, mówi o sobie tak: Gdybym miał opisać siebie w czterech słowach, powiedziałbym: skoncentrowany, kochający, szalony i lojalny. Skoncentrowany, bo odkąd postanowiłem skończyć z imprezami, by powalczyć o tytuł najlepszego żużlowca na świecie, jestem nieustannie skupiony na swoim celu. Kochający, bo jestem całkowicie oddany mojej żonie Faye i dzieciom. Szalony z tego względu, że nie jestem w stanie oprzeć się wyzwaniu, niezależnie od tego, jak dziwne lub niebezpieczne by było. A lojalny, bo od dekady w moim boksie pracuje dokładnie ta sama ekipa. Wyznaję zasadę, że jeżeli coś działa dobrze, to po co to zmieniać?

Opowieść Taia Woffindena spisał Peter Oakes, dziennikarz mający na swoim koncie pracę m.in. w „The People” i „Daily Star”. Brytyjczyk jest felietonistą w najbardziej znanym na świecie żużlowym czasopiśmie „Speedway Star”. Napisał lub zredagował ponad 30 książek m.in. o żużlu, piłce nożnej, telewizji.

ZOBACZ TEŻ

Fragment autobiografii Taia Woffindena
„Kiedy trafiłem do Włókniarza, bez przerwy gadałem prezesowi Marianowi Maślance, jak bardzo jaram się małymi fiatami. W dniu moich 18. urodzin mieliśmy spotkanie w Ekstralidze przeciwko Unii Leszno. Na trybunach tłumy, coś koło 15 tysięcy ludzi. Ustawiamy się do prezentacji. Patrzę, a tu kolesie podchodzą do mojej mamy z wielkim bukietem kwiatów i cały stadion na stojąco zaczyna śpiewać mi sto lat. Potem na tor wyjeżdża fiat 126, przewiązany wielgachną wstążką. Mówią mi, że to mój prezent na osiemnastkę. To był niesamowity dzień. Wygraliśmy dziesiąty mecz z rzędu, umocniliśmy się na pozycji lidera i zapewniliśmy sobie udział w play-offach, gdzie czekał na nas Atlas Wrocław. Żeby było piękniej, zdobyłem z rezerwy 5+1, a Włókniarz wygrał 56:36. Nastroje były znakomite. Tamtego fiacika miałem przez kilka lat. W czerwcu 2010 roku Kamil Cieślar, 17-letni wówczas junior częstochowskiego klubu, zaliczył fatalny upadek w zawodach młodzieżowych, który zakończył jego karierę. Były mistrz Polski w klasie 80cc został sparaliżowany od pasa w dół. Zorganizowano specjalną aukcję na Facebooku, aby zebrać pieniądze na rehabilitację. Pomyślałem więc, że pomogę człowiekowi w potrzebie, i poprosiłem władze klubu, żeby dorzuciły tego fiata do licytacji."

OBEJRZYJ: Co Piotr Protasiewicz robił w więzieniu?

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto