Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To była bardzo dobra jesień piłkarzy zielonogórskiej Lechii

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Piłkarze Lechii przed jednym ze zwycięskich  meczów z ROW-em Rybnik. To była dobra jesień...
Piłkarze Lechii przed jednym ze zwycięskich meczów z ROW-em Rybnik. To była dobra jesień... Mariusz Kapała
Beniaminek trzeciej ligi zielonogórska Lechia Gran Bud zajęła w rundzie jesiennej w grupie trzeciej dobre ósme miejsce. Lokata w środku tabeli daje podstawy do sporego optymizmu przed wiosną.

Zielonogórzanie w 17 meczach 26 punktów. Wygrali osiem spotkań, dwa zremisowali i siedem przegrali. Na własnym boisku trzy razy zwyciężyli, mieli dwa remisy i aż cztery porażki. Za to na obcych stadionach wygrali pięciokrotnie tylko trzy razy przegrywając. Zielonogórzanie strzelili 29 bramek stracili 33.

Przed sezonem wielu (w tym niżej podpisany) uważało, że w czwartoligowym składzie (bez Wojciecha Okińczyca, który miał zakończyć karierę) Lechia ma małe szanse na utrzymanie w trzeciej lidze. Jednak sytuacja się zmieniła kiedy został Okińczyc, który w tym zespole pełni ważną rolę. Pozyskano byłego reprezentanta Polski, Łukasza Gargułę. Na początku rundy doszedł Szymon Kobusiński, a w jej trakcie bramkarz Wojciech Fabisiak. Oni dołożyli jakości w zespole i efekt na koniec jesieni jest okazały. Garguła miał spore zaległości treningowe, bo przecież niemal cały poprzedni sezon leczył kontuzję. Pod koniec rundy wyglądał już znacznie lepiej. Nie do przecenienia jest jego pozytywny wpływ na zespół, a sam fakt posiadania w składzie piłkarza z taką przeszłością ma bardzo pozytywne przełożenie na szatnię. Kobusiński wszedł do zespołu po kilku spotkaniach i pokazał się z bardzo dobrej strony. On i Okińczyc strzelili po dziewięć goli walnie przyczyniając się do kilku zwycięstw. Ale przecież chwalić nie można tylko ich. Bardzo podobał się Sebastian Górski, a jego rajdy i dośrodkowania przyniosły nam kilka bramek, a co za tym idzie punktów. W obronie odnalazł się Jakub Babij, solidność i stabilizację formy pokazali Bartosz Konieczny i Mariusz Kaczmarczyk. Mankamentem naszego zespołu była obrona. Straciliśmy stanowczo zbyt wiele bramek, często po szkolnych błędach. To z pewnością formacja która w trybie pilnym wymaga uzupełnienia.

- Awansując cały czas mówiłem o pokorze - stwierdził szkoleniowiec Lechii Gran Bud Andrzej Sawicki. - Wiedzieliśmy jaka jest różnica między czwartą a trzecią ligą. Postanowiliśmy grać ofensywnie, nie murować bramki. Stąd stworzyliśmy fajne widowiska na stadionie przy ulicy Sulechowskiej. Zwiększyło się zainteresowanie naszym zespołem, więcej ludzi przychodzi na mecze. Uważam, że zespół fajnie się ogląda, Myślę, że ujmy nie przynieśliśmy. Pewnie, że straciliśmy zbyt wiele bramek. Nie wynikało to ze stylu gry, ale najczęściej z błędów indywidualnych. Zwróciliśmy uwagę już w połowie rundy na fazę przejściową z obrony do ataku. Trzecia liga od naszej czwartej lubuskiej bardzo się różni. W trzeciej przeciwnicy potrafią błyskawicznie przejść do szybkiej kontry prostym podaniem. Tego się uczymy i tak próbujemy grać. Wierzę, że jeszcze możemy zrobić postęp. Będziemy próbować różne warianty naszej gry w zimie. Nasz zespół może jeszcze grać lepiej. Tak więc pracujemy. Cały czas z pokorą, cierpliwie i krok po kroku.

Tyle trener. Oto ci, którzy grali jesienią: Aron Athenstadt - 10 spotkań (5 w pełnym wymiarze) - 1 bramka, Jakub Babij - 16 (8) - 2, Patryk Boksińki - 9 (2), Jakub Budziński - 4(2), Łukasz Budzyński - 10 (10), Dawid Czarnecki - 7 (0), Bartosz Dziubański - 4 (3),

ZOBACZ TEŻ

Wojciech Fabisiak - 7(7), Łukasz Garguła - 16 (4) - 1, Maciej Górecki 2 (0), Sebastian Górski - 16 (10) - 1, Jan Izdebski - 6 (0) - 1, Szymon Kobusiński - 12 (7) - 9, Bartosz Konieczny - 15 (3) - 1, Kacper Konsewicz - 1 (0), Kacper Lechowicz - 1 (0), Mateusz Lisowski - 9 (0), Michał Łokietek - 8 (6), Łukasz Maćkowiak - 1(0), Artur Małecki - 16 (8) - 3, Wojciech Okińczyc - 16 (7) - 9, Rafał Ostrowski - 17 (15), Damian Stachurski - 13 (3) - 1, Daniel Tomaszewski - 12 (0), Sebastian Żukowski - 12 (6).

Teraz przed zespołem spokojna praca w przerwie zimowej. Jak słychać już w styczniu ma dojść do zapowiadanej wcześniej fuzji Lechii z TS Masterchem Przylep. W jej efekcie zespół czwartoligowy będzie występować już wiosną jako rezerwy Lechii. Trzeba przyznać, że w Zielonej Górze zrobiono krok do przodu. Tak pod względem sportowym jak i organizacyjnym. Klub jest aktywny w mediach społecznościowych, ogłasza akcje, stara się tak organizować mecze by zachęcić ludzi do odwiedzenia stadionu. Coś z pewnością drgnęło i zmieniło się na lepsze. Może jednak w nadejdą dla futbolu lepsze czasy? Biorąc pod uwagę jesienne występy i to co dzieje się wokół klubu można wierzyć, że jednak tak...

POLSKA TOSKANIA - zobacz film i przewodnik interaktywny po lubuskiej krainie wina i wrażeń!

Poznaj z nami polską Toskanię! Zabierzemy Cię w podróż pięcioma szlakami: pasji, cierpliwości, spełnienia, dumy i tradycji.

Przewodnik interaktywny po polskiej Toskanii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: To była bardzo dobra jesień piłkarzy zielonogórskiej Lechii - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto