To już 12 lat kiedy zamknięto kino Wenus w Zielonej Górze – największe w Lubuskiem. Jakie filmy tu obejrzeliście?

Dlaczego to pokaz filmu „Świadectwo” na podstawie książki kardynała Stanisława Dziwisza zamykał w 2008 roku 47-letnią historię zielonogórskiej świątyni X Muzy? Bo akurat ten tytuł był w repertuarze… Film przyciągał przede wszystkim seniorów. - Przyszła duża grupa emerytów. Panie robiły sobie zdjęcia przy kasie. Na pamiątkę, bo przecież tyle tutaj kiedyś filmów obejrzały... – mówiła nam wtedy kierownik zespołu kin Wenus i Nysy Irena Kondratowicz.

Wenus zapisało się w pamięci nie tylko zielonogórskich kinomanów. Przez dekady było kinem premierowym (stąd droższe bilety), a na sali liczącej pod koniec działalności 440 miejsc, zasiadali też chętnie widzowie z regionu. Przyjeżdżali z Głogowa czy Słubic. Tłumy waliły na „Wejście smoka”, „Park jurajski”. Gonieni klasami uczniowie przyczyniali się do rekordów frekwencji na „Panu Tadeuszu” czy „Ogniem i mieczem”. Najwytrwalsi kinomani o godz. 3.00 nad ranem opuszali Wenus po premierowych nocnych pokazach kolejnych części „Piratów z Karaibów” czy „Władcy Pierścieni”.

Dlaczego kino Wenus, otwierane z hukiem w 1961 r. - przy okazji wizyty pierwszego człowieka w kosmosie Jurija Gagarina - zostało zamknięte? Cóż, podzieliło los setek tego typu jednosalowych placówek w całym kraju, które miały sobie nie dać rady z wchodzącymi na rynek multipleksami. Kiedy zamykano Wenus – w galerii Focus Mall (wtedy Focus Park) od dwóch tygodni kusiło już dziewięcioma salami Cinema City.

- Płakać mi się chce... – wzdychała tuż przed zamknięciem Wenus Irena Kon¬dratowicz, która przenosiła swoje biuro na zaplecze kina Nysa. Z meblami zabrała też telefon i jeden z numerów telefonów.

Dzięki determinacji prezydenta Janusza Kubickiego budynek po kinie Wenus nie trafił w prywatne ręce, zamieniając się np. w sklep. Po przebudowie – od 2015 r. działa tu Centrum Nauki Keplera – Planetarium Wenus.

Start Planetarium Wenus w Zielonej Górze