Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To wydarzyło się w styczniu 2020! Zobacz, jakie emocje nam towarzyszyły! Chcemy znów tych przeżyć!

Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
28 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Zielonej Górze
28 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Zielonej Górze Mariusz Kapała / GL
Dokładnie rok temu przeżywaliśmy dni pełne emocji. Cieszyliśmy się z udziału w Orszaku Trzech Króli, robiliśmy wszystko, by udało się pobić kolejny rekord Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy! Razem świętowaliśmy podczas urodzin 100-latki. Żegnaliśmy uroczyście dowodzącego pułkiem przeciwlotniczym, który przeszedł na emeryturę. Trzymaliśmy kciuki za maturzystów na studniówkach. Cieszyliśmy się z rozbudowy Focusa i zadaszania peronów... Normalne życie. Dziś mówimy: to było bardzo fajne życie i chcemy do niego jak najszybciej powrócić.

- Jak pomyślę, że tyle ważnych rzeczy wydarzyło się w ciągu jednego miesiąca, to aż wierzyć się nie chce. Wtedy tego nie docenialiśmy. To były normalne dni, normalne wydarzenia. Dziś je doceniamy i z łezką w oku mówimy: Ależ to było fajne życie. Pełne spotkań, przytulania, bezstresowych chwil - mówi Anna Gawłaczyk z Zielonej Góry. - Warto sobie powspominać. Bo cóż nam zostało?

Spotkania noworoczne, orszak, finał orkiestry

Jak co roku w styczniu nie mogło zabraknąć Lubuskiego Orszaku Trzech Króli, który cieszy się co roku dużą popularnością. I coraz więcej miast i wsi organizuje to wydarzenia. Jak co roku setki, tysiące wolontariuszy z czerwonymi serduszkami zbierało pieniądze dla puszek, by wesprzeć polską służbę zdrowia. Kolejne finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wywoływały w nas wiele pozytywnej energii i emocji. Towarzyszyły im koncerty, licytacje, wiele atrakcyjnych imprez. Styczeń to także czas spotkań świąteczno-noworocznych. Tradycją były m.in. spotkania Sybiraków w Zielonogórskiej Palmiarni. Oczywiście nie mogło na nich zabraknąć biskupa Adama Dyczkowskiego.

Styczeń pełen czułości, przytulania i całowania

Uczniowie ostatnich klas szkół ponadpodstawowych bawili się w styczniu na studniówkach. Nikt z nich nie przypuszczał, że maturę będą zdawać z opóźnieniem, bez egzaminów ustnych, a do szkoły pójdą w maseczkach. No i że ich młodsi o rok koledzy o studniówce będą mogli tylko pomarzyć. Świętowali także uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6 w Zielonej Górze, nie tylko jubileusz istnienia placówki, ale i nadanie imienia Ryszarda Peryta. Słuchacze Zielonogórskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku świętowali natomiast setną rocznicę urodzin ich koleżanki - Haliny Węglińskiej. Impreza odbyła się w wojewódzkiej bibliotece, nie brakowało tortu urodzinowego, szampana i wspólnych śpiewów. Natomiast na placu Bohaterów dziękowano za 34 lata pracy i dowodzenie pułkiem ku w Czerwieńsku doktorowi Mirosławowi Szwedowi. Jubileusz obchodziły kluby sportowe, zielonogórzanie... Było radośnie i uroczyście. Z całowaniem i przytulaniem, podawaniem rąk, klepaniem po ramieniu itd. Wszyscy mamy nadzieję, że kolejne stycznie ponownie takie będą...

Zobacz też stan przygotowań do uruchomienia szpitala tymczasowego- przyjechały pierwsze łóżka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto