Do makabrycznego odkrycia doszło 27 kwietnia. W opuszczonym budynku przy ul. Osadniczej 18A w Zielonej Górze, należącym dawniej do fabryki zgrzeblarek bawełnianych Falubaz, odnaleziono zwłoki około 50-letniego mężczyzny. Prawdopodobnie spadł ze schodów i nadział się na wystający pręt po barierce. Jego zwłoki zostały zabezpieczone przez prokuratora do sekcji.
Co było przyczyną zagonu mężczyzny?
– Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze nadzoruje postępowanie w sprawie nagłego zgonu mężczyzny w Zielonej Górze, przy ul. Osadniczej – potwierdza Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Wstępnie, przeprowadzający oględziny ciała na miejscu zdarzenia lekarz sądowy wskazał na obrażenia – pękniecie kości czaszki.
- Brak jest w chwili obecnej jednoznacznej opinii na temat przyczyny zgonu – prokuratura oczekuje na opinię z przeprowadzonej sekcji zwłok oraz opinię badania pobranej podczas sekcji krwi na obecność alkoholu i ewentualnie środków odurzających – przekazał w piątek prok. Zbigniew Fąfera.
Postępowanie jest w toku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Pustostan zamieszkują bezdomni, narkomani i byli więźniowie
Jak mówi Robert Górski, lekarz pogotowia ratunkowego, który był na miejscu zdarzenia, obiekt jest dobrze znany patrolom policji i zespołom ratownictwa medycznego. – Kilka razy byłem tam w nocy na wizytach u osób, które nielegalnie zamieszkują pustostan. Przeważnie są to osoby bezdomne. Bywają też narkomani oraz byli więźniowie, którzy wyszli na wolność i nie mają gdzie się podziać – opowiada R. Górski.
Pustostan przy Osadniczej to bardzo niebezpieczne miejsce
Trzypiętrowy budynek o długości ponad 170 metrów od wielu lat popada w ruinę. Wszędzie jest pełno śmieci, butelek, strzykawek, gruzu itp. Złomiarze ukradli stąd co tylko się dało. Zniknęły m.in. barierki na klatkach schodowych. Jest tu bardzo niebezpiecznie, a na domiar złego, obiekt nie jest w żaden sposób zabezpieczony. - Do środka może wejść każdy, bez żadnego problemu. Także dzieci mieszkający w blokach po drugiej stronie ulicy – mówi Robert Górski, który dodaje też, że problem zgłosił już do urzędu miasta.
- Mam nadzieję, że Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego coś zrobi w tej sprawie i będzie można chociaż zamurować lub w jakiś inny sposób zabezpieczyć otwory okienne i wejścia do budynku, aby utrudnić dostanie się do środka osobom postronnym. Może uda się nie dopuścić do kolejnej tragedii – dodaje R. Górski.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego na razie milczy
W czwartek (7 maja) wysłaliśmy w tej sprawie maila do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Zielonej Górze z pytaniami dotyczącymi ewentualnych kroków, jakie może podjąć, aby doprowadzić do zabezpieczenia tego budynku przed wejściem na jego teren osób postronnych. Do wtorku (11 maja) nie otrzymaliśmy jeszcze żadnej odpowiedzi.
ZOBACZ TEŻ
Zobacz również: Kawiarnia Żywica znika z mapy Zielonej Góry. Mieszkańcy w wyjątkowy sposób przyszli podziękować jego właścicielom
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?