Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Mieczysław Kubiak uczył pracy, życia, szacunku. Wychował plejadę gwiazd

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Mieczysław Kubiak, wybitny trener strzelectwa, postanowił przejść na emeryturę.
Mieczysław Kubiak, wybitny trener strzelectwa, postanowił przejść na emeryturę. Cezary Konarski
Jego podopieczni zdobyli 38 medali mistrzostw świata i Europy, reprezentowali Polskę na Igrzyskach Olimpijskich, wywalczyli pół tysiąca medali mistrzostw Polski. Trener Mieczysław Kubiak zapisał wiele pięknych kart historii polskiego strzelectwa. Postanowił udać się na zasłużoną emeryturę.

Mieczysław Kubiak należy do grona najwybitniejszych szkoleniowców w historii polskiego strzelectwa. Wychował plejadę znakomitych zawodników, którzy kilogramami zwozili do domów medale z wielkich imprez. Przez wiele lat był trenerem reprezentantów Polski specjalizujących się w strzelaniu z pistoletu. Przez całą swoją trenerską karierę związany był z Gwardią Zielona Góra. W tym roku skończył 84 lata i uznał, że czas udać się na zasłużoną emeryturę. Niedawno środowisko strzeleckie zgotowało mu uroczyste pożegnanie. Były pełne wzruszeń przemówienia, prezenty, mnóstwo gestów wdzięczności.

„Nie powinienem już tak mocno angażować się"

- Pożegnanie miało być bardzo skromnie, bo tak sobie wyobrażałam i prosiłem kierownictwo klubu, a wyszło, jak wyszło. Jestem niezwykle uradowany, chociaż nie spodziewałem się i nie oczekiwałem takiego pożegnania – mówił wzruszony Mieczysław Kubiak, któremu za pracę dziękowali m.in. jego wybitni wychowankowie: Julita Macur, Dorota Bidołach, czy Andrzej Macur. - Myślę, że jeszcze wiele razy skorzystam ze spotkań ze środowiskiem strzeleckim, ale już w mniejszym gronie, na jakichś małych zawodach. Wiek i biegnący licznik czasu spowodował, że w moim odczuciu nie powinienem już tak mocno angażować się, bo uważam, że jeśli pracować, to całym sobą. A w tym wieku możliwości stają się skromne, niekiedy człowiek już niedomaga, dlatego postanowiłem zakończyć pracę w momencie, kiedy jestem jeszcze w pełni sprawny – dodał Mieczysław Kubiak.

Najpierw zawodnik i rusznikarz

- Mieciu w zielonogórskim klubie pojawił się w 1965 roku jako zawodnik broni krótkiej, a trzy lata później został pracownikiem klubu i jako fachowiec od mechaniki precyzyjnej pełnił funkcję rusznikarza, a jednocześnie wciąż był zawodnikiem – wspominał Jerzy Zarzycki, który od 2006 roku z Mieczysławem Kubiakiem współtworzył duet trenerski w Gwardii. Ale to praca szkoleniowa wiele lat wcześniej dała efekty w postaci spektakularnych sukcesów podopiecznych Mieczysława Kubiaka. – W 1970 roku rozpoczynał jako trener zawodników strzelających z karabinu, jego znakomici wychowankowie to Ireneusz Jagodziński, czy Krzysztof Stefaniak, czwarty zawodnik igrzysk w Moskwie – mówił Jerzy Zarzycki. – Później zajął się pistoleciarzami, wychował całe rzesze medalistów najważniejszych imprez światowych. Julita Macur, Andrzej Macur, Dorota Bidołach, Krzysztof Łuczyński to nazwiska tylko niektórych z nich.

W latach 80-tych Mieczysław Kubiak był trenerem kadry narodowej i olimpijskiej. W 1986 roku osiągnął coś, czego ani wcześniej, ani później, nie dokonali polscy strzelcy. Na mistrzostwach świata w Suhl jego zawodnicy - Adam Kaczmarek i Andrzej Macur - zdobyli odpowiednio złoty i srebrny medal w pistolecie szybkostrzelnym seniorów. To jedyny taki przypadek w historii polskiego strzelectwa. A w sumie zawodnicy Gwardii, wychowankowie trenera Mieczysława Kubiaka, zdobyli 38 medali mistrzostw świata i Europy, a na mistrzostwach Polski około 500! Ponad 70 jego podopiecznych reprezentowało biało-czerwone barwy.

Już raz odchodził na emeryturę. 32 lata temu

Tegoroczna decyzja o przejściu na emeryturę, to nie pierwszy taki przypadek w bogatej karierze Mieczysława Kubiaka. Trener rozbrat ze strzelaniem po raz pierwszy wziął w 1990 roku. Przerwa trwała aż 10 lat, jednak pod namową wielu osób trener wrócił do szkolenia pod koniec 2000 roku, a sześć lat później w Gwardii zawiązany został wspomniany wcześniej duet trenerski Kubiak-Zarzycki. Panowie stworzyli najmocniejszą w Polsce grupę, która w ostatnich 12 latach aż 11 razy zdobyła tytuł klubowego mistrza Polski w strzelaniach pistoletowych. Dziś o sile zielonogórskiego pistoletu stanowią m.in. Grzegorz Długosz, Patryk Sakowski, Maja Jarosińska, Mariusz Bartczak-Gepart, Jakub Rosa, Barbara Macur, Martyna Nowak, Maciej Korcz i Stanisław Nowosadko.

- Trener Mieciu odchodzi z klubu w glorii człowieka, który zostawia świetną grupę szkoleniową, która w tym roku zdobyła na mistrzostwach Polski 16 medali, w tym aż siedem złotych i po raz siódmy z rzędu zdobyła klubowe mistrzostwo Polski – podsumował Jerzy Zarzycki. – Będzie mi go w klubie bardzo brakowało, ale mam nadzieję, że od czasu do czasu przyjdzie na trening i wspomoże dobrymi radami.

Życiowym sukcesem mistrzostwa świata z 1986 roku

Mieczysław Kubiak też bardzo ceni sobie współpracę z Jerzym Zarzyckim. - W klubie trafiłem na wspaniałych ludzi. Z tych osób, z którymi pracowałem ostatnio, wiele nowych bodźców do pracy dawał mi trener Jerzy, dlatego wspólnie osiągnęliśmy tak dużo wspaniałych sukcesów – powiedział Mieczysław Kubiak. - Każdy sukces jest dla mnie bardzo cenny, ale szczególnie wspominam czas pracy w kadrze narodowej i olimpijskiej. Nigdy nie zapomnę mistrzostw świata z 1986 roku, kiedy moi zawodnicy zdobyli dwa medale, złoty i srebrny w jednej konkurencji. Poza tym były m.in. medale mistrzostw Europy i świata Julity Macur, czy Doroty Bidołach, ale osiągnięcie z 1986 roku Andrzeja Macura i Adama Kaczmarka, wychowanka Zawiszy Bydgoszcz, ale mojego zawodnika w kadrze przez 10 lat, to mój życiowy sukces.

Julita Macur: Wzór, fachowiec, wspaniały człowiek

Julita Macur, m.in. trzykrotna wicemistrzyni świata, mistrzyni Europy i dwukrotna uczestniczka Igrzysk Olimpijskich, tak wspomina współpracę z Mieczysławem Kubiakiem:

- To prawdziwy fachowiec i wspaniały człowiek, całe swoje serducho oddał pracy trenerskiej. Mogliśmy z nim rozmawiać na wszystkie tematy, nie tylko o strzelaniu, ale również o życiu. Bardzo nas wspierał w każdym momencie i na każdym etapie życie. Dlatego dzięki niemu mogę dziś powiedzieć, że jesteśmy wartościowymi ludźmi, bo on nas tego nauczył. W pracy nie kierował się zasadą tzw. twardej ręki. Wszystko było wyważone. Stawiał przede wszystkim na wzajemny szacunek. Zawsze był stonowany, spokojny. Oczywiście, jak trzeba było, to potrafił zwracać nam uwagę, ale naprawdę miło się z nim pracowało. Nigdy nie było nudno, bo co chwilę wymyślał nam przeróżne zajęcia, czy zawody. Niezwykle miło wspominam ten czas i bardzo mu dziękuję za wszystko. Za to, że nauczył nas, jak pracować, jak żyć, jak szanować siebie i innych i jak pozostać pozytywnie zakręconymi wojownikami. Jest dla nas wzorem, świetnym fachowcem, wspaniałym człowiekiem.

- Pracuję w sporcie prawie 50 lat, ale drugiego tak spokojnego, miłego, sympatycznego i kochanego człowieka, jakim jest Mieczysław Kubiak, nie spotkałem. Chylę głowę przed trenerem i bardzo dziękuję za wszystkie lata pracy ze strzelcami – dodał Jerzy Karwecki, prezes Gwardii Zielona Góra.

WIDEO: Jerzy Zarzycki, najpopularniejszym trenerem w plebiscycie „Gazety Lubuskiej”

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto