
Dla dzieci to mini mistrzostwa świata
Zespół trenerów Michała Grzelczyka i Rafała Zycha w lubuskim finale Pucharu Tymbarku wygrał rywalizację w kategorii wiekowej U10. Na boiskach w Lubsku zielonogórzanie rozkręcali się z meczu na mecz, a po dramatycznym finale pokonali w rzutach karnych drużynę z Kłodawy. Radość małych piłkarzy z Zielonej Góry była przeogromna.
- Dzieci bardzo żyją takimi turniejami, dla nich to takie mini mistrzostwa świata. Ich serca na pewno wtedy biją mocniej – mówi Michał Grzelczyk. - Emocji jest sporo, wielka radość, gdy strzelają bramki, ale i płacz po przegranych. To są na razie dziecięce, owiane marzeniami emocje i to jest piękne.
Szybko dojechać i omijać bramki na autostradzie
Jaki plan mają zielonogórzanie na ogólnopolski finał, który w połowie czerwca odbędzie się w Warszawie?
- Trzeba szybko dojechać i ominąć bramki na autostradzie, żeby nie płacić za przejazdy – żartuje Michał Grzelczyk, ale po chwili, już z pełną powagą, dodaje: - Liczy się przede wszystkim dobra zabawa, zobaczymy co się będzie działo na miejscu. Myślę, że dla chłopców będzie to fajna przygoda i radość z tego, że znaleźli się wśród 16 najlepszych zespołów w Polsce.
Jeżeli już jechać, to po to, żeby zdobyć Puchar Tymbarku
Zielona Góra na finał do stolicy wyśle aż trzy zespoły. Oprócz drużyny chłopców U10, w finale w Lubsku triumfowali ich o dwa lata starsi koledzy – również z „Dziesiątki” - oraz 12-letnie dziewczynki ze Szkoły Podstawowej nr 15.
– Za nami niewątpliwie bardzo udane wydarzenie. Było dużo radości dla dzieciaków, a przede wszystkim to jest dla nas najważniejsze – powiedział po lubuskim finale Tomasz Skrzypczak, trener zespołu U12 chłopców z SP 10. - Występ moich podopiecznych oceniam bardzo dobrze. Drużyna grała piłkę miłą dla oka. Jestem także zadowolony z postawy poszczególnych zawodników, nasz reprezentant, Maksymilian Chmielewski, został królem strzelców. Czego spodziewamy się po wyjeździe do Warszawy? Jeżeli już jechać, to po to, żeby zdobyć Puchar Tymbarku. Dla chłopców będzie to ogromna przygoda. Słowa „Warszawa”, „Stadion Narodowy” działają na ich wyobraźnię. Są pełni zapału i chęci do pracy na treningach. Mam nadzieję, że to przełoży się na ich grę.
Wygrana przyniosła łzy szczęścia i wielką radość
Drużyna trenera Tomasza Skrzypczaka w lubuskim finale popisał się znakomitą skutecznością, w pięciu zwycięskich meczach zdobył aż 46 bramek, a stracił tylko trzy. Ani jednego gola w Lubsku nie straciły za to dziewczęta z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Jasieniu, które zwyciężyły w kategorii U10. To czwarta lubuska drużyna, która pojedzie do Warszawy. W lubuskich finale rozegrała trzy mecze, bilans bramkowy: 17:0. Mimo tak imponującego wyniku, trener ekipy z Jasienia Marcin Stankiewicz, twierdzi, że: - Było ciężko. Nie spodziewałem się tak dobrego wyniku i dziewczynki również. Zagrały bardzo dobrze, wykonały to, co im nakreśliłem, wkładając przy tym w grę całe serce. Emocje były spore, wygrana przyniosła łzy szczęścia i wielką radość. Jesteśmy z małej miejscowości, staramy się nie mieć zbyt wysokich oczekiwań przed wyjazdem do Warszawy. Na pewno będziemy walczyć, ale nie stawiamy sobie celów. Jedziemy po prostu zagrać i dać z siebie wszystko.
Ogólnopolski finał Pucharu Tymbarku rozegrany zostanie od 14 do 16 czerwca. Wielki finał odbędzie się na Stadionie PGE Narodowym przed meczem reprezentacji Polski i Niemiec. Nagrodą główną w turnieju jest wyjazd na mecz kadry Biało-Czerwonych oraz spotkanie z jej piłkarzami i sztabem.
WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?