Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udana majówka w Zatoniu. Pikniki, zabawy i spacer po parku z małą księżną Dorotą. Goście dopisali!

Agnieszka Linka
Agnieszka Linka
Majówka w Zatoniu. Agata Miedzińska dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury i Jarosław Skorulski prezes fundacji "Ogrody Kultury"
Majówka w Zatoniu. Agata Miedzińska dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury i Jarosław Skorulski prezes fundacji "Ogrody Kultury" Agnieszka Linka
Majówka w Zatoniu to była prawdziwa zabawa na cztery fajerki. Rozrywka połączyła się tu z edukacją tworząc wyjątkowo udany koktajl. Były atrakcje dla dzieci, spacery na łonie przyrody i spotkanie z małą księżną Dorotą. Wielbiciele malarstwa wzięli udział w wernisażu znanego artysty kabaretowego. A już w czerwcu w przypałacowym kompleksie czas cofnie się o cały wiek. Tego nie warto przegapić!

Wielka majówka, wiele atrakcji

“Parkowa Majówka” w Pałacu Książęcym w Zatoniu rozpoczęła się o godz. 12.00. Gospodarze przygotowali wiele atrakcji. Były propozycje integrujące całe rodziny.

- Mieliśmy okazję, by połączyć naukę, zabawę i pomoc - mówi Jarosław Skorulski prezes fundacji “Ogrody Kultury”.

Centrum Nauki Keplera zaproponowało zabawę pod hasłem “Z głową w chmurach, czyli jak to się dzieje, że coś lata?”. Dzieci wykonywały m.in. motylki, jaskółki i wiatraczki, dowiadując się przy tym dlaczego zwierzęta i przedmioty potrafią unosić się w powietrzu.
Okazją do odkrycia na nowo starych podwórkowych zabaw stała się: gra w bulle, toczenie koła, zabawa na 4 fajerki, czyli toczenie fajerek pogrzebaczem oraz wielkie wyścigi kapsli wokół fontanny.
Ponadto odbyły się pokazy modeli pływających po stawie.
Robert Jurga prowadził warsztaty malarskie dla dzieci, podczas których najmłodsi dostali wiele cennych wskazówek.
Stowarzyszenie Nasze Zatonie ugotowało polski żurek, natomiast Ukrainki, które przyjechały do Zielonej Góry po 24 lutego ugotowały prawdziwy barszcz ukraiński. Serwowane z kuchni polowej zupy oraz fasolka po bretońsku cieszyły się bardzo dużym powodzeniem. Ukrainki upiekły do barszczu buły drożdżowe z czosnkiem i ziołami.
Fundacja “Ogrody Kultury” sprzedawała z kolei pięknie haftowane obrusy. Zysk z ich sprzedaży, podobnie jak zup, w 100% będzie przekazany na pomoc dla Ukrainy.
Była też możliwość obejrzenia filmu promującego park Branitz i w Zatoniu. Jest to polsko - niemiecka produkcja pokazująca park oczami małej Dorotki (Dorota de Talleyrand-Périgord) i małego Henryka (książę Pückler). W projekcji uczestniczyło sporo gości, również z Niemiec.
O godz. 17.00 rozpoczął się wernisaż malarstwa Dariusza "Kamola" Kamysa, znanego zielonogórskiego kabareciarza (kabarety: Potem, Hrabi, kabaretowa telenowela Spadkobiercy). Obrazy będzie można oglądać w Zatoniu jeszcze przez kilkanaście dni.

Majówka w Zatoniu
Majówka w Zatoniu Agnieszka Linka

Tłumy na majówce w Zatoniu

Majówka w Zatoniu cieszyła się dużym zainteresowaniem. Zielonogórzanie przybyli tu z całymi rodzinami i znajomymi. Przed pałacowymi ruinami piknikowano na różne sposoby. Jedni na kocykach, inni przynieśli ze sobą leżaki. Jeszcze inni obrali Zatonie jako kurs rowerowej wycieczki. Spacerowicze przemierzali rozległe parkowe tereny oraz zabytkowe ruiny pałacu księżnej de Dino.

- Było bardzo fajnie, zwłaszcza, że pogoda dopisała - mówi Alan z Zielonej Góry. - Jeśli chodzi o organizację i atmosferę to nic, tylko polecić!

Pan Stanisław przyjechał z Nowogrodu Bobrzańskiego. Długi majowy weekend zachęca do wyjazdów, więc i on z żoną postanowił się wybrać do Zatonia.

- Moim zdaniem powinno być więcej punktów gastronomicznych, bo wszędzie były kolejki, ale miejsce jest bardzo fajne. Widok całych rodzin odpoczywających na kocykach jest przyjemny – przyznaje pan Stanisław.

W Zatoniu jak przed 100 laty

24 i 25 czerwca kolejny weekend atrakcji w Zatoniu. Tym razem cofniemy się w czasie i przeniesiemy do pałacu sprzed wieku. Jest to polsko – niemiecki projekt “Zatonie i Cottbus 100 lat temu”. Przeniesiemy się w lata 20. XX w., by posłuchać zespołów grających muzykę swingową i dixielandową. Będzie stare, czarno - białe kino z taperem (w niemym kinie osoba grająca na pianinie improwizująca podkład muzyczny do wyświetlanych scen). Będą stare samochody i rowery sprzed wieku, a po pałacu i w jego otoczeniu będą się przechadzać goście w strojach z epoki.

- Mam nadzieję, że gdy ktoś w tych dniach przyjedzie do Zatonia, będzie miał przekonanie, że cofnął się w czasie i znajduje się we wspaniałych latach 20. - zachęca Jarosław Skorulski.

Zobacz wideo: Zatonie pałac jak się zmieniał

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto