VI Ultramaraton Zielonogórski. Znamy już wyniki. Biegliście? To szukajcie się na fotkach! [ZDJĘCIA]

Poprzednie pięć edycji zielonogórskiego ultramaratonu cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Biegacze z całego kraju przyjeżdżali do Zielonej Góry i pokonywali morderczą trasę, prowadzącą nowymi granicami miasta. W tym roku przez zakaz wstępu do lasu bieg nie mógł odbyć się w tradycyjnym miejscu. Organizatorzy mieli twardy orzech do zgryzienia. Postanowili całkowicie zmienić formułę biegu.

Tegoroczny ultramaraton prowadził wokół stadionu żużlowego. Kilkudziesięciu biegaczy punktualnie o 10:00 stanęło na starcie. Przez sześć godzin biegali po wyznaczonej pętli prowadzącej dookoła stadionu przy W69. W międzyczasie odbywały się zupełnie inne konkurencje.

„Piwna Mila”, czyli zrobienia kilku okrążeń wyznaczonymi ścieżkami i po każdym z nich uczestnicy musieli wypić kubek procentowego napoju. Po ukończeniu dystansu wszystkim dopisywał humor. Tutaj ściganie było sprawą drugorzędną.

Kolejną nowością było „Zimowe wejście na K2”. Polegało na jak najszybszym wbiegnięciu na trybunę K. Wszystko zaczęło się od eliminacji w parach, a następnie najlepsi pozostawali w grze i walczyli o zwycięstwo. Swoją klasyfikację mieli również strażacy.

ZOBACZ TAKŻE: Tak było przed rokiem

- Myślę, że wszystko wypadło naprawdę fantastycznie – mówiła Katarzyna Fligier, organizatorka – Zawody zostały zorganizowane w bardzo krótkim czasie. Takiej formuły w Zielonej Górze nigdy nie było. Pojawiła się pewna doza niepewności, czy brak odpowiednich treningów, dlatego przyszło tyle osób, ile przyszło. Nawet gdyby miało wystartować dwóch biegaczy, to nawet dla nich warto organizować takie zawody. Bieg sześciogodzinny jest bardzo wymagający. Trasa wcale nie jest taka łatwa. Trudność pojawiała się na 17-metrowym podbiegu. Tu można było dostać mocno w kość. Cieszę się, że przyjechali strażacy i wystartowali w K2. Podjęliśmy wysiłek, aby zorganizować cokolwiek, ponieważ nie chcieliśmy odwoływać imprezy. Cieszymy się, że można już wchodzić do lasów. Wytęskniliśmy się za lasem trzy miesiące. Mamy nadzieję, że za rok spotkamy się przy ul. Francuskiej i stamtąd wyruszymy na naszą tradycyjną trasę – podsumowała organizatorka.

PIWNA MILA
Kobiety

1. Karola Michalczak
2. Agnieszka Węgier
3. Emilia Dąbek

Mężczyźni

1. Tytus Gołębiowski
2. Emil Matejczuk
3. Paweł Maciejewski

K2

1. Dominik Komendacki
2. Grzegorz Mikołajczak
3. Mariusz Hebdzyński

K2 - Służby Mundurowe

1. Marek Dytko
2. Emil Krawczyk
3. Tomasz Krawczyk

Tu znajdziesz wyniki LIVE z głównego biegu: