W pandemii bardzo zadbali o nowych w internecie. Oto 7 aktualnych trendów w zakupach online
3. Docieranie bezpośrednio do końcowych klientów Współpraca z hurtowniami i ogólnokrajowymi sieciami sprzedaży bywa wygodna szczególnie dla producentów wyspecjalizowanych w wąskim asortymencie i działających w niszowej branży. Sporo z nich do niedawna traktowało sklep internetowy bardziej jak wizytówkę niż rzeczywisty kanał sprzedaży. Pandemia pokazała, że przy pełnym zamknięciu stacjonarnego handlu, e-sklep pozostaje dla firmy produkcyjnej skutecznym sposobem prowadzenia sprzedaży. W takim modelu jednak sprzedaje się już zwykle nie do hurtowni czy pośredników, a prosto do klientów. Wymaga to przestawienia myślenia z B2B na B2C i kierowania przekazu nie do przedstawicieli handlowych, a do osób, które będę faktycznie używać sprzedawany produkt. - Jeszcze przed pandemią dla jednego z naszych klientów, producenta kominów i wentylacji, przygotowaliśmy funkcjonalną platformę B2B znacznie usprawniającą składaniu u niego zamówień przez kontrahentów. Później poszliśmy za ciosem i uruchomiliśmy także “zwykły” sklep, gdzie zamówienia mogą składać każdy, co dla tej firmy było nowością. Szybko okazało się, że bezpośrednia sprzedaż ma ogromny potencjał, a do tego daje menedżerom firmy dużo bogatszy obraz rynku niż mieli kiedy kontaktowali się głównie z hurtowniami. Podobne doświadczenie było udziałem wielu sprzedawców za sprawą pandemii, więc możemy się spodziewać, że coraz więcej producentów będzie chciało iść na swoje - prognozuje Marcin Rutkowski z merce.com