Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W poszukiwaniu ukrytego skarbu – podejście drugie i zespołowe (2)

Alicja Skowrońska
Alicja Skowrońska
Chciałam samodzielnie poszukać skarbu, o którym pisał KOlszak. Który mógł być, ale i nie. Ale jak przygoda to przygoda. Podejście pierwsze zakończyło się niepowodzeniem. Chciwość przeważyła, poszukiwań nawet na dobre nie zaczęłam. Gołębie nie puściły pary z dziobów.

Tragiczną historię miłości znają zielonogórskie gołębie. Już w gniazdach o niej się dowiadują. Strzegą jej jednak pilnie. A jak ktoś próbuje się wyłamać, pobratymcy nie pozwalają. Przekonałam się o tym. No dobra, jak nie to nie.
Kontakt z KOlszakiem. Siedział sobie na ławeczce, bez oparcia, coś sobie notował. Może pisał wiersz? Szurnął nóżką na powitanie, wręczył jakąś karteczkę, uśmiechnął się i... tyle go widziałam.
Karteczka? Jej strzęp. Ale czy to problem? Ile filmów i książek zaliczyłam. Byłam ufna. Zbyt ufna. W miarę czytania mina rzedła. Teraz ja siedziałam na ławce bez oparcia, czytałam, drapałam się po głowie i nosie.
Kosmiczna kopuła? Byli OBCY w Zielonej Górze. Spotkał się z nimi Bogusław_ZG. Winne Wzgórze?
Gdzie głód wielki doskwiera? Tam akurat, w Palmiarni, można sobie podjeść.Im dalej w tekst tym szarada trudniejsza. Ze Świętym i Boskim Znakiem Doskonałym?
Trójkąt. Ale w jakim kościele? W Kwiecie Zastygłym?
Rozbeczałam się. Znowu chusteczki poszły w ruch. Ale już nie z powodu tragicznej miłości. Z mojej bezradności. Skarb był coraz bliżej, już niemal go czułam i ma być ponownie klapa?
Coś nade mną czuwało. I na pewno nie KOlszak z diabolicznym uśmieszkiem na odchodnym.
Usłyszałam – Cześć Ala!OMG! Magda Galus i jej syn Tomek! Właśnie wrócili znad Bałtyku. Po Tomku widać było szczególnie. Jeżeli ktoś zobaczy nadmiar piasku na deptaku to nie żadne prace i niestaranne sprzątanie, ale piasek z plaży, znad polskiego morza. Nie usuwać! Nie wszyscy zielonogórzanie spędzą urlop nad morzem. Niech mają namiastkę plaży. A jak ktoś znad morza u nas spędza urlop, niech czuje się jak u siebie.
Spadli dosłownie z nieba. Magda była na ten moment najwłaściwszą osobą. Poetycko uduchowiona mogłaby najszybciej rozwiązać zagadkę. Że podział skarbu musiałby nastąpić, już się z tym zaczęłam godzić...
Gdzie głód wielki doskwiera. Wieża głodowa. Trójkąt? Wieża i dwa kościoły. Wieża nic nie przybliżyła. Tutaj zapewne grała rolę dodatkowej komplikacji. Kościoły. Który pierwszy? Może p.w. Matki Boskiej Częstochowskiej. Wskazuje na to zapis:
Przy Pięknych Figurach i Dzieciątku BożymW Kwiecie zastygłym
Emocje były wielkie. Kilku turystów, kilka osób pogrążonych w modlitwie i my. Coraz bardziej podekscytowane. Z trudem się powstrzymujące przed gwałtowniejszymi reakcjami. Przecież znajdowaliśmy się w Domu Bożym.
Jak jeszcze miałyśmy jakieś wątpliwości... W ciemniejszym zakątku, w szczelinie coś było!
Tego fragmentu wiersza Krzysztof nie miał! Teraz trop prowadził do kościoła p.w. Świętej Jadwigi.
Już miałyśmy wprawę. Ściśle według brakującego fragmentu. Ale mnie coś przyciągało. Przecież jeszcze trzeba wsadzić palce, coś się odchyli, coś się odsłoni. Może templariusz z tajemnicą tajemnic? Może tutaj, na północnych peryferiach Śląska został ukryty ich skarb?! I Zielona Góra byłaby na ustach na całego świata? Pokusa była wielka. Gdzie wsadzić palce?
Magda była szybsza. Dotarła do ostatniego fragmentu wiersza!!! Trzy części. Tajemnica coraz mniej tajemnicza.Należała nam się chwila oddechu. Emocje nieprawdopodobne. Co tam przygody Indiany Jonesa czy inne kody da Vinci!
Pizzeria Gioconda najbardziej pasowała na uspokojenie rozdygotanych serc. Oraz odczytanie następnego punktu poszukiwań.
Czerwienią kamienie w oddali maluje
Lwówek Śląski? Nie mam telefonu do Magdy Weidner. U niej chociaż agatów nie brakuje. Ale dlaczego tam?
Czerwienią kamienieMoże czerwone cegły? Kamienice? Sporo by się ich znalazło.Cegły? A może osiedle Cegielnia?To już chyba Lwówek Śląski bliżej...
Tak wyglądają poszukiwania skarbów na żywo? W książkach i filmach jakoś inaczej - chociaż też z perturbacjami - się odbywa.
Czyli osiedle Cegielnia. Czy od razu trafiliśmy na skarb? A może coś innego się zdarzyło? O tym w następnej części.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: W poszukiwaniu ukrytego skarbu – podejście drugie i zespołowe (2) - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto