- Sam szkielet został. Dziwnie to teraz wygląda – mówi pani Zosia z osiedla Zacisze do swojej koleżanki Jadwigi.
- To co tu teraz będzie? – dopytuje pani Jadzia.
- Nie słyszałaś? Ten budynek się powiększy – tłumaczy pani Zosia. – A konie mają przecież wybieg po drugiej stronie ulicy.
W tym miejscu Zielonej Góry były dwie hale. Są już tylko rusztowania. Za chwilę znikną. Co tutaj będzie?

Hale, w których odbywała się hipoterapia zostają teraz rozbierane. W ich miejscu powstanie nowe skrzydło zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego. Dzięki temu liczba miejsc w nim zwiększy się do 70. Obecnie jest ich 54.