Akcja miała zostać prowadzona pod patronatem tzw. Ruchu Społecznego Kobiet na Działalności Gospodarczej Kontra ZUS. Jej podstawowym celem było - jak określali to organizatorzy - uświadomienie mieszkańców, że w Polsce urząd nęka kobiety kontrolami, żeby wydawać niekorzystne dla nich decyzje dotyczące świadczeń. - Te sprawy są często prowadzone na siłę, tak że później sprawiedliwości możemy szukać jedynie w sądzie. Część kobiet boi się jednak konfrontacji z ZUS - mówiła nam jedna z organizatorek.
- Mój mąż wraz kolegą pojechał pod ZUS już we wtorek wieczorem. Chciał rozwiesić banery wcześniej, bowiem mieszkamy w Gubinie i byłoby nam ciężko dotrzeć na miejsce następnego dnia rano. Bardzo szybko pojawiła się policja. Zakazano nam wieszania transparentów przed rozpoczęciem protestu - twierdzi Paulina Tracz, która zaangażowała się w inicjatywę.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przedsiębiorcze kobiety kontra ZUS. Czy urząd w Zielonej Górze nęka osoby prowadzące działalność gospodarczą?
Problem z organizacją
W tej sprawie interweniowała koordynatora akcji Marlena Kaduk. - Dowiedziałam się wtedy, że jako osoba, która złożyła wniosek o organizację protestu, muszę być przez cały czas na niej obecna. Było to niemożliwe, bo na co dzień mieszkam w Rybniku - tłumaczy Kaduk. - Wcześniej policja twierdziła, że wszystko jest ustalone. Na sam koniec znaleziono nowy problem. Chciałam jeszcze podać numer lokalnego koordynatora, ale nie połączono mnie z policjantem, z którym rozmawiałam wcześniej. Kazano napisać emaila. Wnioski dotyczące naszej akcji złożyłam w 50 różnych miejscowościach. Oprócz Zielonej Góry tylko w jeszcze innym mieście spotkaliśmy się z podobną sytuacją. Akcję musieliśmy więc odwołać.
Stanowisko policji
- Organizatorzy nie dotrzymali wszystkich zasad, jakie nakłada na nich ustawa o zgromadzeniach publicznych - twierdzi Małgorzata Stanisławska, rzecznik Komendy Miejskiej Polciji. - Z urzędu miasta otrzymaliśmy informację, że protest ma odbyć się w środę między 7.00 a 18.00. Tymczasem już we wtorek wieczór przyszła informacja z monitoringu, że przed siedzibą ZUS pojawiły się jakieś osoby, które zaczęły wywieszać transparenty. Na miejsce został wysłany patrol policji, który wyjaśnił, że należy z tym zaczekać do rozpoczęcia manifestacji. Ich wcześniejsze rozmieszczenie jest niezgodne z tym, na co organizatorzy mieli zezwolenie - tłumaczy Małgorzata Stanisławska.
Policja tłumaczy, że przez cały okres zgromadzenia na miejscu musi być także organizator lub przewodniczący zgromadzenia, który będzie czuwał nad jego przebiegiem.
- Gdyby doszło do aktów agresji lub ktokolwiek usiłował udaremnić manifestację, przewodniczący żąda opuszczenia przez taką osobę zgromadzenia. W razie niepodporządkowania się żądaniu, zwraca się o pomoc do policji lub straży miejskiej. W tym przypadku, jednak osoba zgłaszająca nie mogła być w Zielonej Górze. Bez głównego organizatora lub przewodniczącego, zgromadzenie nie będzie mogło się odbyć. W takiej sytuacji należy zgłosić do organu wydającego zezwolenie zmianę organizatora lub przewodniczącego. Niestety, robienie tego na ostatnią chwilę może być problematyczne - przekonuje rzecznik KMP.
ZUS wysłał pismo do szkół przypominające o kontrolach zwolnień lekarskich:
Polub nas na fb
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?