Paweł Adamowicz zginął od ciosów zadanych mu przez nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Jeszcze rok temu zielonogórski sztab WOŚP postanowił uczcić pamięć zamordowanego samorządowca. Przed filharmonią pojawiła się płaskorzeźba. Przerwane serduszko WOŚP. W czwartek, 14 stycznia, w drugą rocznicę śmierci Pawła Adamowicza, zapłonęły tu znicze.
Dystans, brak zgromadzeń i wiersz Szymborskiej płynący z głośników
Akcję koordynował Komitet Obrony Demokracji. W dobie pandemii nie mogło dojść jednak do publicznych zgromadzeń. Nie było przemów. Tylko melodie puszczane przez głośniki. I (wcześniej nagrany) wiersz "Nienawiść" Szymborskiej.
- Chcieliśmy uczcić śmierć Pawła Adamowicza, który został zamordowany - mówi Dariusz Nocek, przewodniczący zarządu lubuskiego KOD-u. - To druga rocznica śmierci. Śmierci bezsensownej, będącej wynikiem hejtu. Śmierci, można powiedzieć, że z "inspiracji" polityków... Chcieliśmy zaprotestować przeciwko tej mowie nienawiści, która się sączy. Przeciwko szczuciu ludzi przeciw ludziom. Protestujemy przeciwko dzieleniu nas. Parę dni temu widzieliśmy w Stanach Zjednoczonych, do czego może doprowadzać kłamstwo i oszczerstwo.
Jak możemy z mową nienawiści walczyć? Jak stara się to robić KOD?
- Staramy się odkłamywać nieprawdziwe informacje, na ile to jest możliwe - mówi D. Nocek. - Ale to bardzo trudne. Łatwo jest rzucić jedno słowo kłamstwa, ale by pokazać, że jest ono nieprawdą, trzeba bardzo wielu słów i dyskusji. To ciężka praca, ale nie zostaje nam chyba nic innego.
Marszałek Polak: nigdy nie zapomnę tego bardzo dramatycznego dnia
Znicz przy płaskorzeźbie, upamiętniającej tragiczne wydarzenia sprzed dwóch lat, zapaliła też marszałek Elżbieta Anna Polak.
- Nigdy nie zapomnę tego bardzo dramatycznego dnia, kiedy na oczach całej Polski dokonał się wielki mord - mówi Elżbieta Anna Polak. - Gdy czekaliśmy na "Światełko do Nieba", w momencie, gdy dzielimy się dobrem, zginął prezydent Gdańska.
To mój samorządowy brat, dlatego tutaj jestem. Jesteśmy z tej samej, samorządowej rodziny. Lider samorządowy i autorytet wolnej Polski zginął z powodu hejtu i nienawiści. Nie możemy na to pozwolić, by rządziła nami nienawiść.
Marszałek Polak wspomina, że po śmierci Pawła Adamowicza czuła się bezsilna, załamana. Ale postanowiła razem z innymi samorządowcami, że nie pozwolą na to, by ktokolwiek mógł powtórzyć taki zamach.
- Będziemy głośno mówić, przeciwstawiać się i walczyć z nienawiścią i hejtem.
Znicze zapalili też przedstawiciele Młodej Lewicy.
- Myślę, że całą Polską wstrząsnęło to, co się wydarzyło dwa lata temu - mówi Klaudia Karwicka, koordynatorka okręgu lubuskiego ML. - Ta śmierć była niesprawiedliwa. Mamy nadzieję, że ludzie będą o tym pamiętać. Paweł Adamowicz był bardzo dobrym człowiekiem, który walczył o Gdańsk i gdańszczan. Tylko takich ludzi nam potrzeba.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?