Jak długo przyzwyczaja się człowiek? Z moich obserwacji wynika, że około 4 miesięcy. Pod koniec marca wielu w mocnych słowach komentowało sytuację, gdy ktoś zatajał informację o swoim zdrowiu i narażał na zakażenie innych. Obawialiśmy się chyba wszyscy. Ognisk koronawirusa, choroby naszych bliskich, którzy cierpią też na inne schorzenia.
Dla jednych to "koronaświrus", dla innych lęk o zdrowie bliskich
Dziś czytamy w internetowych komentarzach niektórych, że "pandemia to ściema", "epidemii nie ma", "ludzie łykają wszystko jak pelikany", a informując o liczbie zakażeń sieje się "ferment i panikę". Ale przecież warto przekazywać informację na temat liczby zakażeń. By mieszkańcy wiedzieli, jak kształtuje się sytuacja.
Ale hitem jest, nazywanie przez niektórych koronawirusa... "koronaświrusem". Nie oceniam tego, jak i czy potrzebne było aż takie wprowadzanie obostrzeń. Od tego są eksperci: ekonomiści, wirusolodzy, lekarze.
Wiem, co mogę zrobić, jako mieszkaniec. Maseczkę noszę nie dla siebie, ale dla Ciebie. By Twoi bliscy nadal byli zdrowi. Taka odpowiedzialność społeczna. Tylko zastanawiam się... Po co? Skoro dla niektórych w ogóle jest to nieistotne?
Wirus jest i z nami będzie:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?