Wielkimi krokami zbliża się koniec prac przy ulicy Batorego. Mieszkańcy z niecierpliwością czekają, aż droga pod wiaduktem zostanie otwarta, ponieważ przez zamknięty odcinek muszą pokonywać o wiele dłuższą trasę, by dostać się do centrum miasta.
Miesiąc temu dyrektor departamentu zarządzania drogami poinformował nas, że w połowie grudnia kierowcy będą mogli przejechać przez ulicę Batorego, natomiast nieco wcześniej, bo już w drugiej połowie października, przejdą tędy piesi.
Jednak do końca miesiąca zostało tylko 8 dni, a drogi dla przechodniów nadal nie otworzono. Czy robotnicy zdążą na czas?
- Doszło jeszcze kilka drobnych rzeczy do zrobienia i niestety termin wznowienia ruchu dla pieszych musimy przesunąć o jakieś 2, 3 tygodnie, czyli do połowy listopada. Końcowy termin oddania inwestycji jest jednak niezagrożony, czyli pod wiaduktem kierowcy przejadą już w grudniu - poinformował nas dyrektor Krzysztof Staniszewski.
Przypomnijmy, że wcześniejsze przesunięcia terminów wiązały się z tym, że w trakcie robót okazało się, iż przyczółki mają nietypowe, trójkątne fundamenty. I jeśli roboty nadal by prowadzono, wiadukt mógłby się zawalić. A przecież cały czas muszą po nim jeździć pociągi. Przynajmniej jeden tor wciąż powinien być czynny. Wiązała się z tym także konieczność wykonania dodatkowych inwestycji, by mimo remontu nie zaburzać rozkładu jazdy pociągów. Trzeba też było wybudować tymczasowe rozjazdy, które rozprowadzają składy na różne perony.
Nowy wiadukt będzie szerszy, dzięki czemu ruch pod nim będzie mógł odbywać się w obu kierunkach. Pojawią się również dwa chodniki. Poszerzenie drogi ma sprawić, że będzie bezpieczniej.
ZOBACZ TEŻ:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?