Wojewoda wydał zgodę na budowę południowej obwodnicy Zielonej Góry!

Przypomnijmy, w 2018 podpisano umowę na budowę południowej obwodnicy Zielonej Góry. Głównym wykonawcą została firma Strabag. Budowa 13-kilometrowej trasy ma pochłonąć około 127 mln zł, przy czym miasto otrzymało na ten cel rekordowe dofinansowanie wynoszące aż 114 mln zł. Zanim jednak mogły się rozpocząć jakiekolwiek prace budowlane, lubuski wojewoda musiał wydać tzw. decyzję ZRID, czyli w skrócie zgodę na realizację inwestycji drogowej.

- Myślę, że jest to ważne wydarzenie – mówi Władysław Dajczak. – Prezydent Kubicki wystąpił z oficjalnym wnioskiem już w maju. Te dokumenty znalazły się w urzędzie, ale oczywiście cały proces przygotowania tej decyzji zajął trochę czasu, bowiem dosyłane były pewne wyjaśnienia, odbyła się cała analiza inwestycji. Finalnie, po uzgodnieniach m.in. z wojewódzkim konserwatorem zabytków czy też sztabem wojskowym, podpisuję taką decyzję. Myślę, że jest ona istotna dla Zielonej Góry – tłumaczy wojewoda.

O powodach samej inwestycji więcej do powiedzenia miał prezydent Kubicki. - To historyczny moment. Układ drogowy dla każdego miasta to, jak układ krwionośny człowieka, musi być sprawny, musi być drożny, aby można było właściwie funkcjonować – przekonuj włodarz miasta. I jednocześnie dziękuje posłowi Jerzemu Maternie za pomoc w pozyskaniu środków unijnych.

Zdaniem Kubickiego nowa trasa rozwiąże problem, który nabrzmiewał od wielu lat. – Mieszkańcy starego miasta, ale również przyłączonych terenów np. Drzonkowa, oczekują od nas, abyśmy wyprowadzili cały tranzyt na zewnątrz i to się właśnie stanie – podkreśla prezydent.

Według przedstawionych planów na trasie południowej obwodnicy mają powstać trzy ronda, ale również trzy przejścia dla zwierząt, każde o szerokości ok. 16 metrów. Prezydent uważa, że obwodnica może pozytywnie wpłynąć na jakość powietrza w Zielonej Górze. – Wbrew pozorom jest to proekologiczne działanie. Patrząc na zdjęcia lotnicze z zakorkowanej Trasy Północnej, gdzie stoją samochody i kopcą, to auto, które jedzie, zdecydowanie mniej zatruwa powietrze – mówi Kubicki.

Warto wspomnieć, że przebieg obwodnicy przez Las Piastowski był wcześniej krytykowany m.in. przez członków Ruchu Miejskiego, na terenie przy amfiteatrze odbywały się protesty mieszkańców. - Nie negujemy potrzeby budowania obwodnicy. Ale dlaczego ma na tym ucierpieć nasz lokalny raj dla rowerzystów, spacerowiczów? – argumentowali zielonogórzanie.

Jak do tego podchodzi prezydent Kubicki? – Protesty zawsze będą. Ja jednak wierzę w to, że to rozwiązanie drogowe po prostu jest nam potrzebne. My po prostu nie mamy innego wyjścia, ilość samochodów rośnie – przekonuje. I dodaje, że przygotowano wiele wariantów drogi, a miasto najpierw rozmawiało z mieszkańcami, aby w jak największym stopniu uwzględnić ich uwagi.

Główny wykonawca ma teraz maksymalnie 36 miesięcy na wykonanie zadania, południowa obwodnica Zielonej Góry powinna być gotowa do końca 2023 roku.

Wideo: Zielona Góra. Budowa apartamentowców na ulicy Lisiej