Przez dwa dni (16 -17 kwietnia 2012 r.) w Świętoszowie odbywa się kilka spotkań z zespołem profesora nadzwyczajnego dr hab. med. Stanisława Ilnickiego kierownika Zespołu Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Panel spotkań to wykłady dla żołnierzy, gdzie poruszane są problemy adaptacyjne po powrocie z misji i sposoby radzenia sobie z nimi oraz konsultacje psychiatryczne i psychologiczne. Podczas konsultacji są udzielane porady indywidualne żołnierzom brygady w tym byłym pacjentom Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego oraz prowadzone są porady w sprawach bieżących problemów adaptacyjnych - informuje Dorota Bożątka psycholog 10BKPanc.
W programie cyklu spotkań znalazła się również propozycja dla rodzin żołnierzy. Profesora podczas wizyty w 10BKPanc wspierają także jego współpracownicy mjr lek. Piotr Ilnicki, mgr Ludmił Kosińska oraz mgr Monika Filarowska. Profesor Ilnicki odwiedził 10BKPanc już po raz czwarty i jak sam mówi dobrze się tu czuje: - Jestem pułkownikiem z stanie spoczynku, lubię to środowisko, lubię ten klimat, a jeśli chodzi o Świętoszów to dziwne koleje losu, mimo iż z Warszawy jest bardzo daleko, jakoś nasze losy i działalność naszej kliniki splotły się ze Świętoszowem.
Podczas spotkania z żołnierzami w Klubie Wojskowym 10BKPanc w Świętoszowie profesor Ilnicki mówił: Spotykamy się tutaj przede wszystkim, aby mówić o tym, jak duży jest odsetek żołnierzy powracających z misji z PTSD. Ilu cierpi na skutek stresu bojowego? Często u żołnierzy nie występują wszystkie objawy PTSD, ale tylko niektóre takie jak wzmożona impulsywność, drażliwość, nadmierna czujność i inne. Badamy różne przypadki.
Czym jest PTSD? Czym jest stres bojowy?
- Jest to reakcja na nieustanne zagrożenie życia i zdrowia, okrucieństwa wojny, tęsknotę za bliskimi w kraju, a nawet trudne warunki życia na misji – tłumaczy profesor - Stres nie musi być zjawiskiem patologicznym. Staje się nim, gdy dojdzie do nagłego kryzysu psychicznego, do załamania lub wyczerpania psychologicznych i biologicznych mechanizmów obronnych żołnierza. Mamy wtedy do czynienia z zespołem stresu potraumatycznego (PTSD – posttraumatic stress disorder).
Czytaj dalej >>>>
W dalszej części spotkań mówiono o zbyt częstym udziale żołnierzy na misjach.
- Człowiek nie jest maszyną i nie może być eksploatowany bez przerwy. Specjalna komisja orzekła, iż żołnierz może przebywać na misji nie dłużej niż 6 miesięcy, po czym przez 6 miesięcy musi odpoczywać i dopiero po kolejnych 6 miesiącach przygotowań może jechać na kolejną misję. Wiemy, że ta rotacja jest szybsza, żołnierze są eksploatowani, ciągle w walce, duże straty i człowiek psychicznie nie wytrzymuje. Taka długa nieobecność zmienia także konfigurację domową. Żony, partnerki mówią, że one też przeżywają PTSD. I nie jest to przesada. Są żołnierze, którzy na misjach byli już 7 razy. W takim razie ile lat łącznie nie było ich w domu? Dzieci wyrosły, życie rodziny w środowisku uległo zmianom, to wszystko żołnierza omija. Nie jest częścią życia rodzinnego. W dodatku nie wie, dlaczego tak się dzieje. Nie za bardzo to wszystko rozumie - przekazuje profesor Ilnicki.
Podczas spotkań mówiono także o wielu innych problemach wiążących się z życiem z PTSD po misjach. Nie omijał problemów drażliwych, takich jak przemoc w rodzinie, alkoholizm, depresje i samobójstwa. Przytaczał przykłady objawów, które będąc objawami PTSD, mogą wydawać się całkiem niewinne, takie jak koszmary senne, izolowanie się od ludzi, brak wrażliwości czy otępienie uczuciowe. Profesor zapraszał na dalsze wykłady i konsultacje, jak również oferował pomoc indywidualną dla zainteresowanych.
Na koniec słuchacze usłyszeli: - Czy faktycznie jest, nad czym się zatrzymać? Żołnierz był na misji, przestraszył się, a potem mu przeszło. Może nie warto już o tym mówić? Może trzeba o tym wszystkim zapomnieć? Otóż z badań wynika, że na skutek silnego stresu w pewnych strukturach mózgu występują zmiany. Mówi się, że są to niewidzialne rany. Można je pozostawić bez leczenia i nie przywiązywać do tego większej wagi. Złamaną nogę też można pozostawić bez leczenia. Zrośnie się samo. Ale przeważnie taka noga nie będzie już sprawna, a łamanie jej i ponowne nastawianie powoduje wiele bólu. Podobnie jest z psychiką. Należy pamiętać o tym, co jest bardzo ważne: PTSD, zespół stresu pourazowego są to sprawy absolutnie wyleczalne.
Podsumowaniem dwudniowej wizyty zespołu profesora Ilnickiego jest specjalne spotkanie z rodzinami żołnierzy 10BKPanc, którzy byli uczestnikami misji. Rozmowy będą prowadzone o problemach pojawiających się po powrocie z misji i sposobach radzenia sobie z nimi również przy pomocy rodziny żołnierza.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?