Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Aktualne wiadomości z Zielonej Góry - frekwencja [ZDJĘCIA]

red, kali
Anna Krasowska z córką Hanią Rachubą z Zielonej Góry
Anna Krasowska z córką Hanią Rachubą z Zielonej Góry Mariusz Kapała / GL
Wybory samorządowe 2018. W niedzielę, 21 października, o godz. 7.00 rozpoczęło się głosowanie w wyborach samorządowych, które zakończy się o godz. 21.00. Tutaj znajdziesz najbardziej aktualne wiadomości z Zielonej Góry.

ZOBACZ: TU ZNAJDZIESZ KANDYDATÓW ZE SWOJEJ MIEJSCOWOŚCI

ZOBACZ: NIEDZIELA WYBORCZA W WOJEWÓDZTWIE LUBUSKIM. AKTUALNOŚCI

Zielona Góra, godz. 21.25
Komitet Wyborczy Ruch Miejski Zielona Góra, z kandydatką na prezydentkę miasta, Anitą Kucharską-Dziedzic na czele, spotkał się w siedzibie stowarzyszenia BABA w samym centrum Zielonej Góry. Atmosfera? Rodzinna! Są samodzielnie pieczone ciasta, ktoś tańczy, ktoś rzuca żarty.

- Oczywiście, że się denerwujemy, niezależnie od wyników wyborów – mówi szczerze Anita Kucharska-Dziedzic. – Ale wiem, że nasz zespół tworzy fantastyczna ekipa, merytoryczna, pełna pomysłów na miasto. Naszym celem jest nie tyle władza, co zmiana w mieście. A odzew, jaki otrzymaliśmy na nasze działania pokazuje, że to już się dzieje. Zmiana się dokonała i to jest fantastyczne. Kampania wyborcza to szansa dotarcia do większej grupy ludzi. Teraz zaczyna się ciężka praca.

Godz. 19.15
Choć już ciemno, głosowanie wciąż trwa. Kalina i Kacper Patkowie właśnie spełnili swój obywatelski obowiązek. Wyszli z sali gimnastycznej przy ul. Prostej. To tu jest dla mieszkańców osiedla Leśnego – miejsce głosowania.
- Oczywiście – jak zawsze w ważnych momentach – jest z nami syn Jędrzej. Tłumaczymy mu, dlaczego to takie ważne, by oddać głos – mówią rodzice.
Bywa też, że idziemy głosować tam, gdzie widzimy, że idą wszyscy. Może się jednak okazać, że to niewłaściwy adrse.
- Myślałam, że wszyscy z Zacisza głosujemy w hali sportowej UZ. Ale okazuje się, że komisja jest też w przedszkolu na Porzeczkowej. Moja wina. Nie sprawdziłam wcześniej - przyznaje Maria.
Do lokali wyborczych nadal ustawiają się kolejki.

Godz. 17.50
Lokal wyborczy przy ul. Krośnieńskiej. Paulina i Arkadiusz Bartlińscy z dziećmi: - Śledzimy to co się dzieje w polityce. Głosowaliśmy na aktywnych kandydatów. Pod uwagę wzięliśmy ich plany dotyczące Zielonej Góry.
Na głosowanie przyszli z dziećmi, ich zdaniem powinny uczyć się od małego, jak ważne są wybory i branie udziału w życiu publicznym.
Mariola Baranowska przyszła zagłosować ze starszym synem: - Wiedziałam na kogo głosować. Wszystko miałam przemyślane. Krzyzyk postawiłam na swoich kandydatach. Obserwowałam, czytałam co mówili w kampanii wyborczej.
Przed lokalem stała grupka starszych pań. Jedna z nich, pani Maria mówiła: - Trzeba uważnie patrzeć na to, co robią lokalni politycy, głosować, bo od tego zależy nasze lokalne życie.

Godz. 17.15
Głosowanie nabiera tempa. Na osiedlu Zacisze zarówno w sali gimnastycznej przy ul. Prostej jak i przedszkolu przy ul. Porzeczkowej ustawiają się kolejki.
- Głosowanie w korytarzu? - dziwi się pani Maria. - Dlaczego nie można było zorganizować wyborów w jakiejś sali przedszkolnej? Po chwili chwyta za torebkę. Nie wzięła tej, w której ma portfel, a w nim dowód. Musi wrócić do domu. Na szczęście nie ma daleko.
Wśród głosujących spotkaliśmy Bożenę Manię, prezesa lubuskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego. Głosuje, to przecież to nasz obowiązek. Do przedszkola przy ul. Porzeczkowej przyszła razem z mężem. A że mieszka zaraz po sąsiedzku, szybko wróciła do domu.
- Widzę, że dużo ludzi przychodzi. Przez cały dzień. Mam nadzieję, że frekwencja będzie duża - zauważa Tomasz Nowak. - Ja nie opuszczam żadnych wyborów.

Czteroletnia Helenka i ośmioletnia Tosia Kupińskie ze Zbąszynia dziś „głosowały” dwa razy. Najpierw rano stawiły się w lokalu wyborczym w Zbąszyniu z mamą Beatą, by pomóc jej wrzucić kartki do urn. Popołudniu zaś przyjechały do Zielonej Góry, by świętować imieniny babci Uli. I to właśnie babcią oraz ciocią Aleksandrą Adamczyk i kuzynem Krzysztofem poszły „zagłosować” po raz drugi do zielonogórskiej obwodowej komisji wyborczej nr 13. Choć dla Krzysia to pierwsze w życiu głosowanie, to przyznaje, że tremy nie było.
- To jak test w szkole, tyle że łatwiejszy – śmieje się 18-latek. Jego mama dodaje, że chodzi na wybory zawsze.
- Warto oddać głos i mieć wpływ na to, kto sprawuje władzę – mówi.

Godz. 14.00
Kogo nie pytamy, dlaczego zdecydował się wziąć udział w wyborach samorządowych, ten mówi: bo to mój obywatelski obowiązek!

- Głosuję, odkąd skończyłam 18 lat - mówi nam, spotkana przed lokalem wyborczym pani Teresa. - Co jest bolączką śródmieścia, w którym mieszkam? Na pewno przy starym budownictwie, ale i w wieżowcach brakuje podjazdów dla osób niepełnosprawnych. Myślę, że nadal przydałoby się więcej ścieżek rowerowych.

- To nasze miasto, nasza przyszłość, dlaczego więc mamy o tym nie decydować? - odpowiadają nam pytaniem retorycznym Agnieszka i Mariusz, którzy na wybory przyszli z córką. - Dużo w mieście się dzieje. Oby po wyborach się to nie zmieniło.

- Głosujemy, bo chcemy mieć wpływ na to, co dzieje się w mieście - mówią z przekonaniem panie Agata i Martyna. - Problemem, z którym spotykamy się jako mieszkańcy ścisłego centrum jest kłopot z parkingami. Często się zdarza, że ktoś nielegalnie parkuje na naszym podwórku. Blokuje nam wyjazd. To należałoby jakoś rozwiązać.

- Zagłosowałam na tych, którzy, mam nadzieję, że coś zmienią - mówi spotkana na ul. Pieniężnego zielonogórzanka. - I będą pamiętać o każdej grupie społecznej: o potrzebach dzieci, młodych, ale i seniorów.

- Zawsze chodzimy na wybory! - mówią z dumą: pani Henryka i Marek, którzy na wybory przyszli z psem Napim. Napi grzecznie czekał przed lokalem wyborczym, kiedy zielonogórzanie postanowili zadecydować o przyszłości swojego miasta i województwa. - Podoba nam się życie w Zielonej Górze - mówi zgodnie małżeństwo. - Starówka jest prześliczna, wciąż prowadzone są remonty. Jeśli byśmy coś poprawili, to ten ruch na ul. Bohaterów Westerplatte. Marzy nam się, żeby ulica np. była jednokierunkowa, wtedy samochodów mogło być mniej. Ale mamy nadzieję, że jak się skończą remonty, to ruch samochodów jakoś się inaczej rozłoży. Trzeba pocierpieć, żeby potem było lepiej. A, żeby było, to trzeba brać udział w wyborach. Po prostu!

Godz. 13.40
PKW podała pierwsze wyniki frekwencji. W kraju o godz. 12.00 wyniosła ona 15,62 proc., Lubuskie ma 13,49 proc., w Zielonej Górze wyniosła 16,09 proc.

Godz. 13.15
Lokal wyborczy przy ul. Prostej.
Głosowanie w Zielonej Górze, tradycyjnie już, przebiega falami. Szereg osób decyduje się wrzucić karty do urny zaraz po mszy świętej. Tak było np. po południowej mszy świętej w kościele pw. św. Józefa Oblubieńca przy ul. Prostej w Zielonej Górze
W okręgu nr 1, obwodzie nr 5 i 6, przed salą gimnastyczną Uniwersytetu Zielonogórskiego zatrzymywały się też falowo samochody. Niektórzy zielonogórzanie przyjeżdżali na rowerach w ramach niedzielnych przejażdżek. Mieszkańcy osiedla Zacisze nie musieli korzystać z żadnego środka lokomocji. Tak jak
Anna i Piotr Żytkowiczowie, którzy razem z córkami też wybrali się na głosowanie. Bo chcą mieć wypływ na to, kto będzie rządził w magistracie i w radzie miasta przez najbliższe lata. Długo zastanawiali się, przy czyim nazwisku skreślić krzyżyk. W końcu decyzja zapadła. Po złożeniu kart, do przezroczystej urny trafiły wrzuciła je najmłodsza córka.
Karolina Jaske także wzięła udział w wyborach.
- Te samorządowe są dla mnie inne niż parlamentarne. Tu znam osoby, na które mogę głosować. Większość ludzi kojarzy kandydatów, więc podejmując decyzje nie opiera się tylko na ulotkach – mówi pani Karolina. – Poza tym ja zawsze chodzę na wybory. To moje prawo, ale i obowiązek.
Pani Maria przeszła obok sali gimnastycznej. Nie weszła do środka, by zagłosować. Dlaczego?
- Panie, ja mam 86 lat. Nikt się mną nie interesuje, czy mam co jeść, czy ma siłę wstać z łóżka – mówi. – Co mnie tam wybory? Niech młodzi wybierają.
Michał Mościcki z Zielonej Góry głosował w okręgu nr 2, w dzisiejszym VI LO przy ul. św. Cyryla i Metodego.
- Głosowałem, bo jako przedstawiciel pokolenia urodzonego w wolnej, demokratycznej Polsce wiem, że to nie tylko przywilej, ale też obowiązek – mówi Michał Mościcki, dla którego to pierwsze wybory w życiu. - Chcę mieć wpływ na to, kto kształtuje politykę regionu, która w najbardziej bezpośredni sposób wpływa na nasze życie. Na wybory wróciłem z Wrocławia, by upewnić się, że będzie reprezentować mnie osoba o wrażliwości społecznej i rozumieniu idei aktywnej młodzieży.

Godz. 12.20
Lokal wyborczy przy ul. Ptasiej. Głosuje sporo osób, czekają w kolejkach do stołów. Wiele pyta komisję o sposób głosowania, prosi o wyjaśnienia, bo nie wie jak zaznaczyć kandydatów, aby głos był ważny. Rozmawiamy z mieszkańcami, pytamy czy wiedzą na kogo oddać swój głos i czym się kierują. - Dla mnie podczas głosowania liczy się to, jak dana osoba sprawowała już władzę - mówi Zofia Szkwarek. - Mam swoich kandydatów, oceniam ich przez pryzmat sukcesu.
Pan Daniel przyszedł na wybory z żoną: - Mam już swoich kandydatów. Przemyślałem to przed przyjściem. Rozmawialiśmy też o tym z żoną. Mam nadzieję, że wygrają nasi kandydaci.
Pani Józefa mieszka w Zielonej Górze od 50 lat i za każdym razem bierze udział w wyborach: - Zawsze mam swoich faworytów. Uważnie śledzę kampanię wyborczą, ponieważ sprawy lokalne są dla mnie ważne.

Godz. 10.50
Jak poinformowała nas podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, do godz. 10.50 na terenie Zielonej Góry nie odnotowano żadnych incydentów związanych z naruszeniem ciszy wyborczej.

Lubuskie, godz. 10.30
Jak poinformował Stanisław Blonkowski, dyrektor delegatury PKW w Zielonej Górze, wszystkie lokale wyborcze w woj. lubuskim zostały otwarte, bez żadnych zakłóceń o godz. 7.00.

Godz. 9.00
O godzinie 7.00 otworzono w Zielonej Górze, podobnie jak i w całej Polsce, lokale wyborcze.

W Zespole Edukacyjnym przy ulicy Staffa w Zielonej Górze od wczesnych godzin rannych w niemal całej szkole świeciło się światło. Nic dziwnego. To właśnie tutaj zielonogórzanie zameldowani w okolicy, w tym na jednych ze starszych os. Morelowym, mogą głosować. I to tutaj lokale wyborcze są aż dwa - z podziałem na poszczególne ulice.

Pierwsi głosujący pojawili się w placówce tuż po godzinie 7.00.

- Płachty do głosowania takie wielkie! - mówili ze śmiechem jedni.

- Strasznie dużo szukania na tych listach! - dodaje w biegu inny mieszkaniec osiedla.

- Ja już się cieszę ze zmian, bo wreszcie nie muszę chodzić na ul. Stromą, żeby zagłosować - śmieje się kolejny zielonogórzanin.

- Byłem tutaj nawet jeszcze po 6.00 - mówi pan Krzysztof. - Wychodzę rano z psem, to pomyślałem, że od razu przyjdę. Ale lokale były jeszcze zamknięte. Dlaczego biorę udział w wyborach? Bo może coś będzie lepiej? Wiele rzeczy mi się w mieście podoba, ale zgodnie ze starą zasadą: nic o nas bez nas, nie mogłem dopuścić, by na wyborach nie być.

- Trzeba głosować! - mówi też z mocą Franciszek Rytter. - Jak nie będziemy chodzić na wybory, to ktoś inny za nas wybierze. Na wybory chodzę zawsze.

Pan Franciszek mówi, że zmianom w mieście przygląda się z dużym zainteresowaniem. Ale zawsze można jeszcze coś zmienić. Np. na jego osiedlu brakuje boiska z prawdziwego zdarzenia.

Piotr Kaźmierczak też na wyborach jest obecny, od kiedy pamięta. Podobnie jak wielu przepytanych przez nas mieszkańców mówi, że to jego obywatelski obowiązek. W niedzielę do lokalu wyborczego przybiegł skoro świt, żeby zdążyć zagłosować przed pracą. Bolączki swojego osiedla zna. To przede wszystkim zbyt mała liczba parkingów. No, ale tego kłopotu nie da się rozwiązać tak łatwo...

- Najgorsze jest, jak ktoś nie głosuje, a potem psioczy - mówi nam jeszcze mieszkaniec ul. Wrocławskiej. A jego sąsiadka dodaje, że wie, co mogłoby się zmienić w ich okolicy. Przede wszystkim na ul. Struga potrzeba równych chodników, bo teraz to trzeba schodzić na ulicę i nią iść, by nóg sobie nie połamać. Zaś na al. Słowackiego przydałyby się kosze na śmieci. Niby prosta sprawa, a tak ważna dla mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto