Areszt na trzy miesięce
- Dzięki skutecznej pracy zielonogórskiej policji, śledczy przeprowadzą z zatrzymanymi kobietami jeszcze dzisiaj czynności procesowe. Zostanie skierowany wniosek o ich tymczasowe aresztowanie - informowała 5 lipca, tuż po zatrzymaniu Moniki i Danuty P. podinsp. Małgorzata Stanisławska.
Najpierw kobiety przewieziono do szpitala na badania. Noc 77-letnia matka i 53-letnia córka spędziły w policyjne izbie zatrzymań.
W sobotę (6 lipca) sąd podjął decyzję o aresztowaniu lokatorek mieszkania w wieżowcu, którym doszło do wybuchu gazu.
- Kobiety zostały aresztowane na trzy miesiące - powiedział nam Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. - Usłyszały zarzut sprowadzenia zdarzenia o znamionach pożaru oraz wybuchu materiałów łatwopalnych zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Przedstawiony im zarzut dotyczy działania umyślnego, czyli celowego doprowadzenia do wybuchu, co wynika z przeprowadzonych oględzin i wstępnych opinii biegłego oraz innych ustaleń w tej sprawie – dodał rzecznik.
Monice P. i Danucie P. grozi od roku do 10 lat więzienia
Sąsiedzi: Widzieliśmy je 40 minut przed wybuchem
Przypomnijmy. Poszukiwania kobiet trwały od środy wieczorem, zaraz po wybuchu gazu w wieżowcu, kiedy tylko było pewne, że ich ciał nie ma w mieszkaniu. – W akcję zaangażowani byli kryminalni, którzy mają bardzo duże doświadczenie w poszukiwaniach – mówiła podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Sąsiedzi mówili naszym dziennikarzom, że widzieli je 40 minut przed całym zdarzeniem. "Były spakowane" - twierdzili.
Danuta i Monika P. ukryły się w lesie za działkami w Jędrzychowie. Tam obie zostały zatrzymane w piątek, 5 lipca około godz. 18.00 przy prowizorycznym szałasie. Młodsza z nich próbowała jeszcze uciekać.źródło: TVN24/x-news
Zobacz także, jak znaleziono kobiety
[g]14256889[/g]
Jedna z kobiet przewieziona została do szpitala
Nocą z piątku na sobotę, 6 lipca Monika P. trafiła do szpitala psychiatrycznego w Ciborzu Powodem było to, że zaczęła w celi grozić popełnieniem samobójstwa. Do komendy została wezwana ekipa karetki pogotowia ratunkowego, która zadecydowała o umieszczeniu 53-latki w Ciborzu.
Wybuch gazu w Zielonej Górze. Wnętrze bloku po wybuchu gazu wygląda strasznie. Wyrwało dwie ściany zewnętrzne wieżowca
Do tragedii doszło w środę, 3 lipca. W mieszkaniu na drugim piętrze wieżowca przy ul. Wyszyńskiego 25 wybuchł gaz. Akcja ratunkowa po wybuchu trwała wiele godzin. To cud, że nikt nie zginął. Cztery osoby trafiły do szpitala. Jedna z zawałem, jedna z atakiem paniki i dwie z zatruciem dymem. Dziesięć osób zostało uspokojonych na miejscu akcji przez ratowników medycznych i lekarzy.Przeczytaj również: Wybuch gazu w wieżowcu w Zielonej Górze zapamiętają wszyscy mieszkańcy
[g]14252437[/g]
Wybuch gazu w bloku przy ulicy Wyszyńskiego - tak wygląda miejsce zdarzenia kilkanaście godzin po wybuchu
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?