Wymuszanie pierwszeństwa na drodze S8. TIR zepchnął auto osobowe pod Oleśnicą [FILM]

Gdy ktoś zajedzie nam drogę na ulicach miasta, gdzie samochody poruszają się z ograniczoną prędkością, jest większa szansa, że uda się w porę wyhamować. Ale na trasach szybkiego ruchu, drogach ekspresowych czy autostradach, taki manewr może skończyć się tragicznie. Kilka dni temu taka sytuacja zdarzyła się na drodze S8 niedaleko Oleśnicy. Zarejestrowała ją kamera samochodowa, a film trafił na youtube.com.

"Nie pamiętam kiedy ostatnio nie miałem podobnej sytuacji, gdy jechałem jakąkolwiek "eską" w Polsce - za każdym razem trafi się taki, który zjeżdża na lewy pas tuż przed maską innego auta, bo ma innych kierowców gdzieś."

"Jest jedna magiczna zasada, której się nauczyłem i stosuję "jeżeli zmuszasz kierowcę do hamowania lub zmniejszenia prędkości, jest to wymuszenie". Wystarczyło żeby kierowca ciężarówki poczekał te 15 sekund i wszystko byłoby bezpiecznie."

"Nic nie wymusił, to ty za wszelką cenę chciałeś go wyprzedzić i wpadłeś w martwą strefę. Mam nadzieję że to cię nauczy żeby nigdy więcej nie próbować wyprzedzać ciężarówki która ma włączony kierunkowskaz i rozpoczęła już manewr."

"Tempomat = nie hamuję przed niczym, tak? Włączenie kierunkowskazu nie uprawnia do wykonania manewru, tak samo jak nie uprawnia do niego (a właściwie nie zezwala na niego) sygnalizowanie przez poprzedzający pojazd zamiaru wykonania manewru."

"Jechałeś za nim. Wyprzedzanie to przywilej a nie obowiązek. Jest szczegółowo opisane w PORD i obwarowane dodatkowymi ograniczeniami. Zobaczyłeś kierunkowskaz i miałeś obowiązek zrezygnować z wyprzedzania. Ale nie, ty musiałeś pokazać kim ty to niby jesteś. Z jaką prędkością dokonywałeś wyprzedzania? Bez przekroczenia dopuszczalnej na tym odcinku?"

Kto Waszym zdaniem ma rację? Czekamy na komentarze!