Wynik Stelmetu Falubazu Zielona Góra lepszy niż jazda. Australijczycy dali nadzieję na odrobienie strat

• Cellfast Wilki: Vaclav Milik 10+1 bonus (2,2*,2,2,2), Rafał Karczmarz ns, Mateusz Szczepaniak 7+2 (1*,1,3,2*,0), Tobiasz Musielak 6+1 (0,2,1,1*,2), Andrzej Lebiediew 10+1 (2,3,2,2,1*), Krzysztof Sadurski 5+1 (2*,3,0), Franciszek Karczewski 8+1 (3,2*,3), Keynan Rew 4 (1,3,0,0).
• Stelmet Falubaz: Piotr Protasiewicz 0 (0,-,-,-), Jan Kvěch 5 (1,1,1,1,1), Rohan Tungate 15 (3,3,3,3,3,0), Krzysztof Buczkowski 6 (2,w,1,0,3), Max Fricke 13 (3,1,3,2,1,3), Maksym Borowiak 1 (1,0,0), Antoni Mencel 0 (0,0,0), Mateusz Tonder 0 (0).

Tor, który krośnianom udało się przygotować do meczu po obfitych opadach deszczu (mecz był przełożony z niedzieli 11 września) sprawiał trudności wielu zawodnikom. Kilku z nich miało spore kłopoty z płynną jazdą. W pierwszej serii startów swoje niezłe pozycje tracili m.in. Piotr Protasiewicz i Keynan Rew. Duże problemy miał też Krzysztof Buczkowski, który przewrócił się piątym wyścigu. Zielonogórzanie jechali wtedy za plecami gospodarzy, którzy w tym momencie spotkania prowadzili 14:10. „Buczek” został wykluczony, a w powtórce Rohan Tungate kapitalnie wystartował i bez kłopotu pokonał rywali. Było więc 3:3, zamiast 5:1, które miejscowi wieźli w pierwszej odsłonie biegu.

Takiego szczęścia, jeśli chodzi o zwrot akcji, zielonogórzanie nie mieli w dwóch kolejnych gonitwach. W szóstej nie wystartował kapitan zespołu Piotr Protasiewicz, którego zastąpił rezerwowy Mateusz Tonder. Ale nie spisał się lepiej od „Protasa”. Wilki wygrały podwójnie, wynik ten miejscowi powtórzyli w zamykającym drugą serię wyścigu siódmym. Tu krośnianie pokonali m.in. najlepszego zawodnika I ligi Maksa Fricke’a i powiększyli przewagę aż do 12 punktów (27:15). W tej części spotkania znakomicie jeździli miejscowi juniorzy, którzy na rzecz rywali nie stracili ani jednego punktu.

Falubaz odrobił część strat w dwóch kolejnych biegach. Najpierw po trzecią „trójkę” sięgnął Rohan Tungate, a za chwilę wygrał Max Fricke, który pojechał w rezerwie taktycznej za Piotra Protasiewicza. Zielonogórzanie przegrywali 23:31, ale kolejne starty ponieśli w 10. wyścigu, w którym Max Fricke miał problemy z jazdą na pierwszym łuku, co sprawiło, że na mecie udało mu się sięgnąć jedynie po dwa punkty.

Kolejną rezerwę taktyczną Falubaz wykorzystał w 11. gonitwie. Zielonogórzanie nie wygrali jednak tego biegu, choć znów pierwszy finiszował Rohan Tungate, który w pewnym momencie jechał nawet na trzecim miejscu. Ostatni na metę przyjechał Krzysztof Buczkowski, dlatego gospodarze utrzymali 10-punktową przewagę (38:28). Ale Wilki odskoczyły na 14 punktów już po następnym wyścigu, w którym zielonogórzanie – Jan Kvěch i Antoni Mencel – bardziej niż z rywalami, walczyli o to, by utrzymać się na motocyklach.

Tuż przed wyścigami nominowanymi Falubaz miał szansę wygrać podwójnie, ale Max Fricke nie utrzymał drugiego miejsca w 13. biegu. Pierwszy był fantastycznie jeżdżący Rohan Tungate, dlatego przed dwoma ostatnimi gonitwami goście zmniejszyli stratę do 12 „oczek” (33:45). Kolejne punkty „urwali” Wilkom w 14. wyścigu, wygranym 4:2. Tu wreszcie bardzo dobrze pojechał Krzysztof Buczkowski. Wydawało się, że zielonogórzanie będą w stanie jeszcze bardziej zmniejszyć rozmiary porażki w ostatniej gonitwie, w której wystartowali najlepsi w zespole zawodnicy z Australii. Jednak niezawodny do tej pory Rohan Tungate na pierwszym łuku ledwo utrzymał się na motocyklu i został daleko z tyłu. Po zwycięstwo pomknął za to Max Fricke, co sprawiło, że Falubaz przegrał różnicą 10 punktów. Taka strata pozwala na optymizm przed rewanżem.

Starcie na zielonogórskim torze zaplanowano na niedzielę 18 września (godz. 16.00). Falubaz awansuje do PGE Ekstraligi pod warunkiem, że wygra różnicą przynajmniej 10 punktów. Remis w dwumeczu będzie premiował zielonogórzan, którzy w sezonie zasadniczym zajęli wyższe miejsce w tabeli.

Po meczu w Krośnie Piotr Protasiewicz tak przed kamerami telewizji Canal+ tłumaczył to, dlaczego wystartował tylko w jednym wyścigu:

- To była wspólna decyzja, w takim meczu nie ma czasu na rozjeżdżanie się, a ja nie czułem się dobrze na trudnym torze. Nie chcieliśmy zbyt długo czekać na start zawodnika rezerwowego, a później „poszły” już rezerwy taktyczne. Jechali ci, którzy czuli się lepiej ode mnie na tym torze, nie ma co szukać drugiego dna. Ewidentnie zabrakło moich punktów oraz juniorów.

PRZEBIEG MECZU

• 1. Tungate, Milik, Szczepaniak, Protasiewicz – 3:3
• 2. Karczewski, Sadurski, Borowiak, Mencel – 5:1 (8:4)
• 3. Fricke, Lebiediew, Kvěch, Musielak – 2:4 (10:8)
• 4. Sadurski, Buczkowski, Rew, Borowiak – 4:2 (14:10)
• 5. Tungate, Musielak, Szczepaniak, Buczkowski (w) – 3:3 (17:13)
• 6. Lebiediew, Karczewski, Kvěch, Tonder - 5:1 (22:14)
• 7. Rew, Milik, Fricke, Mencel - 5:1 (27:15)
• 8. Tungate, Lebiediew, Buczkowski, Sadurski – 2:4 (29:19)
• 9. Fricke, Milik, Kvěch, Rew - 2:4 (31:23)
• 10. Szczepaniak, Fricke, Musielak, Borowiak – 4:2 (35:25)
• 11. Tungate, Milik, Musielak, Buczkowski – 3:3 (38:28)
• 12. Karczewski, Szczepaniak, Kvěch, Mencel – 5:1 (43:29)
• 13. Tungate, Lebiediew, Fricke, Rew – 2:4 (45:33)
• 14. Buczkowski, Musielak, Kvěch, Szczepaniak – 2:4 (47:37)
• 15. Fricke, Milik, Lebiediew, Tungate – 3:3 (50:40)