Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za dwa lata mamy mieć fontanny przy filharmonii, letnią scenę, tężnię w parku...

Leszek Kalinowski
Magda Weidner
Gminny Program Rewitalizacji został przyjęty na nadzwyczajnej sesji rady miejskiej, która odbyła się w piątek, 29 lipca br. Oznacza to, że zapaliło się zielone światło dla inwestycji zamieniających obszary zdegradowane w nowoczesne i tętniące życiem. Nie wszystkim ten pośpiech się podoba.

Co czeka Zieloną Górę w najbliższym czasie? Jakie zmiany są planowane?

W pierwszej kolejności, w ciągu dwóch lat, zmodernizowane zostaną:
- Winne Wzgórze
- park Tysiąclecia
- place Matejki
- Powstańców Wielkopolskich i tzw. teatralny
- Dolina Gęśnika

Dokument przyjęto jednogłośnie, co nie znaczy, że bez uwag i dyskusji. Dlaczego? Radni Kazimierz Łatwiński (PiS) i Tomasz Nesterowicz (SLD) przypomnieli o piśmie, którzy wszyscy radni dostali od przedstawicieli niektórych organizacji pozarządowych. Zarzucają oni miastu zbytni pośpiech. By zdążyć z inwestycjami przed wyborami.
Uważają, że nie było poważnego dialogu społecznego. Miasto zrobiło, co chciało, lekceważąc głosy specjalistów. Nic nowego w programie się nie pojawiło. Liczą na porządne konsultacje.

Z zarzutami nie zgadza się Małgorzata Horyza-Maśko z biura urbanistyki i planowania. Przypomina o odbytych konsultacjach, spotkaniach, piknikach. I 80 uwagach, które w sprawie programu wpłynęły.
– Zdecydowana większość z nich została uwzględniona – podkreśla M. Horyza-Maśko.

Radny Mirosław Bukiewicz (PO) i Filip Gryko (Zielona Razem) mówią, że inwestycji domagają się mieszkańcy.

– Plac za teatrem to największy syf – mówi prezydent Janusz Kubicki. – Od lat mieszkańcy zgłaszają ten problem – dodaje. Przyjęcie programu to początek procesu, a nie koniec. Będzie można jeszcze wprowadzać zmiany. Ostateczna decyzja należy jednak do mieszkańców.

Radny Robert Górski (Zielona Razem): – Pismo od organizacji to kolejna zadyma lokalnej grupy dyżurnych, którzy zawsze są na nie. Zapisali się do różnych stowarzyszeń, by można było odnieść wrażenie, że pół miasta jest przeciwko programowi rewitalizacji. My musimy podejmować decyzje, a nie w nieskończoność dyskutować i prowadzić konsultacje. Nie ma czasu. – Dlaczego ich dziś tu na sesji nie ma? – pytał F. Gryko.

W obronie stanął K. Łatwiń-ski, podkreślając, że przedstawiciele organizacji byli najbardziej aktywni podczas popołudniowych konsultacji społecznych. – To dobrze, że się spieramy, bo wtedy pojawiają się najlepsze rozwiązania. A na sesji nie ma tych ludzi, bo pracują... Poparł go T. Nesterowicz.

Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk tłumaczy, dlaczego już teraz należy działać: – Inwestycje musimy wykonać w ciągu dwóch lat. Jeśli nie zostaną rozliczone do sierpnia/września 2019 r., to stracimy możliwość uzyskania kolejnych 6-7 proc. z funduszy (a to 50 mln euro!). Poza tym miasta, które najszybciej wykonają swoje zadania, będą miały szanse sięgnąć po pieniądze niewykorzystane w innych województwach.

Przyjęty na sesji dokument pozwala rozpocząć procedury pozyskiwania pieniędzy z różnych źródeł zewnętrznych. Na cztery zadania – 35 mln zł. Zobacz również: Kiedyś była tutaj Biedronka, a co będzie teraz? [ZDJĘCIA]
Na placu Matejki ma być więcej miejsca dla pieszych, parking zostanie przeniesiony koło teatru pod ziemią. Będzie tam letnia scena (także kinowa). Koło filharmonii pojawią się fontanny, na wzgórzach – ścieżka edukacyjna...

______________________________________________________________________________________
Zobacz również: Ranking miast w Diagnozie Społecznej 2015

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto