Zadaszone lodowisko w Zielonej Górze. Mieszkańcy o tym marzą. Są plany budowy obiektu! Gdzie powstanie?

- Ta lokalizacja jest moim zdaniem idealna. Jest tam dużo miejsca, można zbudować spory parking, a co ważne dojazd al. Zjednoczenia również jest bardzo dogodny – twierdzi radny Jacek Budziński z Prawa i Sprawiedliwości. I jednocześnie dodaje, że mieszkańcy regularnie dopytują go o zadaszone lodowisko.

- Co roku staramy się stworzyć na zimę małe otwarte lodowisko, na przykład przy Szkole Podstawowej nr 13 przy ul. Chopina czy też przy Centrum Rekreacyjno-Sportowym. Ale to rozwiązanie ma swoje ograniczenia, m.in. związane z faktem, że takie lodowisko jest mocno uzależnione od warunków atmosferycznych. Tymczasem zielonogórzanie chcieliby jeździć na łyżwach cały rok i przy złej pogodzie – tłumaczy Budziński. W ostatnim czasie radny prośbę mieszkańców wystosował do urzędu miasta interpelację, aby dowiedzieć się, na jakim etapie znajduje się pomysł budowy zadaszonego obiektu.

„Uchwalono plan miejscowy na teren dla lodowiska. Obecnie trwają rozmowy z Elektrociepłownią dotyczące zamiany nieruchomości” – brzmi lakoniczna odpowiedź. Ale wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk w rozmowie z nami rozwija ten temat.

- To prawda jesteśmy w stałym kontakcie z Elektrociepłownią, bowiem trzeba dokładnie ustalić wszystkie szczegóły, na przykład czy miasto zakupi działkę, czy też dokona po prostu zamiany ze spółką za inny grunt – tłumaczy Kaliszuk. - Jest tu też wiele kwestii projektowych. Na przykład chcielibyśmy, aby w tym miejscu mogła powstać nowa stacja planowanej kolejki Lubuskiego Trójmiasta. Dzięki temu lodowisko mogłoby przyciągać nie tylko zielonogórzan, ale również innych mieszkańców regionu.

Czy wiadomo już coś na temat kosztów? – Na to jest jeszcze za wcześnie. Najpierw trzeba wypracować całą koncepcję. Dopiero później przyjdzie czas na oszacowanie kosztów oraz określenie metody sfinansowania inwestycji – tłumaczy nasz rozmówca.

Kwestie finansowe związane są również z przyszłą działalnością obiektu, bowiem lokalizacja tuż przy Elektrociepłowni otwiera możliwość zastosowania innowacyjnej technologii zamiany ciepła na chłód.

– Wiemy, że PGE rozwija tę technologię. Takie rozwiązanie działa już też w naszym Centrum Przyrodniczym i Planetarium Wenus. Z oczywistych przyczyn mogłoby być idealne dla lodowiska. Ale również w tym przypadku należy pamiętać o kosztach, czy jest to opłacalne i przy jakich temperaturach. Alternatywnie w najgorętszych miesiącach w tym miejscu mogłaby działać wrotkarnia. O tym również myślimy – zaznacza wiceprezydent Kaliszuk.

Do tematu wrócimy.

Wideo: Zielona Góra. Hala toksycznymi odpadami wciąż zagraża mieszkańcom! Czy kolejny przetarg to zmieni?