Zamiast żółtych wyschniętych trawników, tereny pełne zieleni. Jak gmina Świdnica chce walczyć z uciążliwą suszą?

Gminy i miasta w Lubuskiem decydują się ograniczać koszenie trawników. To tylko jeden z pomysłów na walkę z suszą, która staje się coraz bardziej realna. W Zielonej Górze powstaną też nowe łąki kwietne. By zachowana została bioróżnorodność ekosystemu i by klomby nie wyglądały jak wyschnięte na wiór stepy.

Tutaj przeczytasz więcej o łąkach kwietnych: Gdzie indziej wciąż koszą na potęgę, u nas trawniki mają szansę nie wyschnąć. W Zielonej Górze powstaną nowe łąki kwietnie. Będzie pięknie

W tym roku Krzysztof Romankiewicz, starosta zielonogórski, zwrócił się też z apelem do mieszkańców, by ograniczyli koszenie.

"Zaniechanie koszenia traw ma na celu ratowanie zieleni. Wysoka trawa jest wsparciem dla owadów, które zapylają nasze rośliny. Dodatkowo w wysokiej trawie schronienie znajdują małe zwierzęta".

Pisze m.in. w oficjalnym liście. Tym tropem poszli też wójtowie i burmistrzowie: Czerwieńska, Trzebiechowa, Zaboru... I oni poprosili mieszkańców o zmiany.

- Informuję, że wprowadzam do odwołania zakaz wykaszania traw na terenach publicznych pozostających w zarządzie gminy Świdnica i jej jednostek - wyjaśnia wójt gminy Świdnica, Krzysztof Stefański.

Skąd ten pomysł? Decyzja spowodowana jest długotrwałą suszą nie tylko w gminie, ale i całym kraju.

- Zobowiązuję osoby odpowiedzialne w urzędzie gminy, jednostkach organizacyjnych i jednostkach pomocniczych (sołectwach) do przekazania treści komunikatu pracownikom bezpośrednio odpowiedzialnym za utrzymanie terenów zielonych - dodaje też wójt gminy Świdnica.

Jak zadbać o trawnik?

Jednocześnie K. Stefański zwraca się z prośbą do mieszkańców, by oni też postarali się ograniczyć koszenie traw przy swoich domach.

- Pozostawienie traw i trawników niewykoszonych utrzymuje wilgotność gruntu, powoduje oszczędność wody, tym samym przyczynia się do przeciwdziałania skutkom suszy - wyjaśnia K. Stefański.