Takiego pierwszego listopada jeszcze nie mieliśmy. Pozamykane cmentarze. Ludzie jednak podjeżdżają, by przed bramami nekropoli złożyć znicze i kwiaty.
Wśród nich był Artur Abrasowicz z Zielonej Góry, który wraz z synem Antkiem, przybyli, by upamiętnić mamę i babcię. - Co zrobić w tych dziwnych, ekstremalnych czasach? Chociaż symbolicznie zostawimy znicze pod bramą - dodaje pan Artur.
Dwa punkty z kwiatami i zniczami przy ul. Wrocławskiej były w niedzielę otwarte.
Zobacz też: Decyzja o zamknięciu cmentarzy w Polsce
Wideo
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!