18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZGK Piekary Śląskie: Pracownicy ZGK wywożą 50 ton śmieci każdego dnia

Agnieszka Strzelczyk
Pracownicy ZGK Piekary codziennie dbają o porządek w naszym mieście. Jak wygląda ich dzień pracy sprawdziła dla Was Agnieszka Strzelczyk

Pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej z Piekar Śląskich doskonale wiedzą, w którym domu śmieci są segregowane, a w którym nie. Jak twierdzą, doskonale znają swój teren. - Jeśli pracuje się w tym zawodzie tyle lat i co tydzień odbiera się odpady od tych samych ludzi, trudno nie zapamiętać, kto segreguje, a kto nie - mówią jednogłośnie.

Pracownicy ZGK Piekary po odbiór odpadów wyjeżdżają z bazy codziennie o godz. 6 rano. O tej godzinie pod każdą posesją śmieci powinny być już wystawione.
- Nie zawsze tak się dzieje - mówi Władysław Chwałek, kierowca śmieciarki. - W takich przypadkach ludzie dzwonią do biura, a my wracamy w dane miejsce i to nam komplikuje naszą pracę - dodaje.

Odpady trzeba wrzucać do kubła, nie obok

Dużym problemem okazują się śmieci, które mieszkańcy stawiają przy kubłach.Bardzo często zdarza się tak, że mieszkańcy dzwonią do ZGK i zgłaszają, że pracownicy nie odebrali śmieci. Okazuje się jednak, że były one poza pojemnikiem.

- My nie możemy odbierać śmieci, które znajdują się poza przeznaczonym do tego pojemnikiem - mówi Paweł Krawczyk, prezes zarządu ZGK. - Jeśli mieszkańcy mają dużo śmieci, a tylko jeden pojemnik, muszą zaopatrzyć się w większy, albo jeszcze jeden - dodaje.

Zgniatajmy plastikowe butelki i puszki
Pan Władysław, który pracuje ZGK, przyznaje, że jeszcze nie wszyscy nauczyli się segregować, ale jest wyraźnie lepiej niż przed miesiącem. Gdyby tak oszacować, to na zawartość jednego pojemnika przypada 70 proc. posegregowanych odpowiednio odpadów. Mieszkańcy w dalszym ciągu też wyrzucają butelki niezakorkowane. A powinni zgniatać je, wycisnąć powietrze, zrolować. Wtedy zajmują mniej miejsca. Tak samo postępujemy z puszkami.

- Takie postępowanie jest dużo bardziej ekonomiczne, więc cudownie byłoby, gdyby ludzie zgniatali butelki i puszki - mówi pan Władysław.

Więcej śmieci, a czas na ich odbiór ten sam
Pracownicy ZGK od 1 lipca mają więcej pracy. Okazało się, że mieszkańcy naszego miasta produkują znacznie więcej śmieci. -Kiedyś przejeżdżałem ulicę Bytomską w ciągu niecałej zmiany. Teraz nie zawsze mogę tego dokonać w ciągu ośmiu godzin - mówi pan Władysław. - Niemalże przy każdym domu są pełne pojemniki - dodaje.

Nie w każdą uliczkę można wjechać śmieciarką. Na ulicy Bytomskiej w Dąbrówce Wielkiej czy Kozłowej Górze jest wiele wąskich ulic, w które tak wielki samochód nie wjedzie.

- Wtedy musimy chodzić pod każdy dom i brać kubły. Teraz nie ma z tym problemu, ale zimą jest znacznie trudniej- dodaje.

Poszczególne frakcje odpadów posegregowanych ( szkło, plastik, papier) odbiera się osobnymi pojazdami, odpady te nie są mieszane z sobą.
- W dzień odbioru odpadów pod każdą posesję podjeżdżają aż trzy nasze samochody, które odbierają odpady - mówi Krawczyk.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piekaryslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto