Marian Łysakowski znany jest nie tylko miłośnikom jazdy na rowerze, ale przede wszystkim jako właściciel niesamowitej kolekcji dzwonków z całego świata.
Kanię zjedliśmy z żoną. Bardzo nam smakowała
Ostatnio podczas rowerowej wędrówki, przy leśnej drodze do Zielonej Góry Drzonkowa znalazł kanię. Popularna sowa miała 28 centymetrów średnicy.
- Zjedliśmy ją z moją żoną, Wisią. Bardzo nam smakowała – mówi Marian Łysakowski.
W domu państwa Łysakowskich grzybów nie brakuje
Nie jest to jedyny wielki grzyb, jaki zielonogórzanin przywiózł ze swoich rowerowych wędrówek po okolicy. Można się spodziewać, że w domu państwa Łysakowskich nie zabraknie suszonych grzybów na Wigilię czy marynowanych w słoikach.
Bądź bezpieczny na grzybobraniu:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?