Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Ależ wielka kania! Pan Marian miał szczęście! Sowę zjadł wspólnie z żoną. Czy smakowała? Oczywiście!

Redakcja
Marian Łysakowski z kanią znalezioną przy drodze do Zielonej Góry Drzonkowa
Marian Łysakowski z kanią znalezioną przy drodze do Zielonej Góry Drzonkowa Archiwum rodzinne M. Łysakowskiego
Marian Łysakowski lubi jeździć na rowerze. A że Zielona Góra na brak lasów nie narzeka, przy okazji patrzy pod koła i zbiera grzyby. I to jakie okazji. Można powiedzieć, że w mieście!

Marian Łysakowski znany jest nie tylko miłośnikom jazdy na rowerze, ale przede wszystkim jako właściciel niesamowitej kolekcji dzwonków z całego świata.

Marian Łysakowski z kanią znalezioną przy drodze do Zielonej Góry Drzonkowa

Zielona Góra. Ależ wielka kania! Pan Marian miał szczęście! ...

Kanię zjedliśmy z żoną. Bardzo nam smakowała

Ostatnio podczas rowerowej wędrówki, przy leśnej drodze do Zielonej Góry Drzonkowa znalazł kanię. Popularna sowa miała 28 centymetrów średnicy.
- Zjedliśmy ją z moją żoną, Wisią. Bardzo nam smakowała – mówi Marian Łysakowski.

W domu państwa Łysakowskich grzybów nie brakuje

Nie jest to jedyny wielki grzyb, jaki zielonogórzanin przywiózł ze swoich rowerowych wędrówek po okolicy. Można się spodziewać, że w domu państwa Łysakowskich nie zabraknie suszonych grzybów na Wigilię czy marynowanych w słoikach.

Bądź bezpieczny na grzybobraniu:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto