- Myślałam, że pandemia koronawirusa skutecznie namiesza nam w każdej dziedzinie życia i że na basen wiele osób już też nie powróci. Jakaż byłam naiwna – mówi Ewa Różańska z Zielonej Góry, która jest stałą bywalczynią basenu w Centrum Rekreacyjno-Sportowym. – Tyle osób, co teraz tu przychodzi to nie widziałam nigdy. A od chwili otwarcia basenu chodzę regularnie. Nie wyobrażam sobie życia bez pływania czy korzystania z biczów wodnych, jacuzzi.
Rekordy na basenie w Centrum Rekreacyjno-Sportowym w Zielonej Górze
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Robert Jagiełowicz sam jest zaskoczony frekwencją na basenie. Niedawno padł rekord – jednego dnia z pływalni skorzystało 2.774 osób!
To nie tylko zielonogórzanie ruszyli do wody, kiedy przestały już obowiązywać covidowe obostrzenia.
- Przez pandemię prawie dwa lata nie byłem na basenie, a kiedyś często chodziłem. Teraz wróciłem i bardzo się z tego cieszę – mówi Arkadiusz Trębacki z Zielonej Góry. – Staram się teraz bywać dwa razy w tygodniu.
Kamil Ryś przyjechał do Zielonej Góry na wakacje. Zaprosił go kolega ze studiów.
- Wieczorami przychodzimy na basen, by się zrelaksować. Bardzo mi się tu podoba. Choć my w Koszalinie też mamy fajny basen, z zewnętrzną częścią, której wam brakuje. Mam nadzieję, że taka się pojawi – mówi pan Kamil.
Jak się okazuje, w zwiększeniu frekwencji znaczenie maja także obcokrajowcy zza wschodniej granicy, którzy zwłaszcza po agresji Rosji na Ukrainę, zamieszkali w Zielonej Górze i okolicy. Stanowią oni 20-30 procent wszystkich klientów.
Podczas budowy basenu w CRS-ie było wiele wątpliwości
Otwarcie CRS było wielki wydarzeniem w historii miasta. Nic dziwnego, była to największa do tej pory miejska inwestycja. Zielonogórzanie na basen czekali od 20 lat. Kolejni prezydenci obiecali, ale nie udało się wybudować tak potrzebnej placówki. Dlatego radość była ogromna. Choć nie wszyscy byli przekonani, że taki duży obiekt w mieście jest potrzebny. Część radnych uważało, że lepiej jest wybudować kilka małych basenów w różnych częściach miasta niż jeden duży. Pojawiły się obawy, że przez basen miasto popłynie. Bo kto będzie w stanie utrzymać taki moloch? Kłótnie dotyczyły też lokalizacji. Budowa basenu oznaczała konieczność wycinki lasu. A przecież Zielona Góra musi być zielona. Poza tym kto tak daleko będzie dojeżdżał, by się wykąpać? Wątpliwości, obaw było wiele.
Budowa CRS-u rozpoczęła się w 2008 roku
Oprócz basenu, z rożnego rodzaju atrakcjami, powstać miała hala sportowa spełniająca wszelkie kryteria, by można w niej rozgrywać międzynarodowe mecze. Pierwotny koszt budowy hali i basenu określono na 141 mln zł. Budowa kompleksu sportowo-rekreacyjnego szła pełną parą. Choć były małe opóźnienia, spowodowane zmianą pojemności hali. Pierwotnie miało być cztery tysiące widzów, potem postanowiono, że będzie o tysiąc więcej (dzięki czemu będzie można otrzymać unijne dofinansowanie). Dzięki temu powstał w Zielonej Górze jeden z największych tego typu obiektów w kraju. Inwestycja kosztowała 154 mln zł.
POLECAMY TEŻ
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?