Zielona Góra. Choć jest już tu bezpieczniej, to nadal dochodzi do kolizji. Będą kolejne zmiany na Batorego?

Skrzyżowanie u zbiegu ulic Batorego, Rzeźniczaka i Zamoyskiego w Zielonej Górze, to jedno z takich miejsc, o którym piszemy dość często. Mieszkańcy już w poprzednich latach zwracali nam uwagę, że często dochodzi tutaj do kolizji i wypadków.

To jedno z takich miejsc na mapie miasta, gdzie bywa niebezpiecznie. Podobnymi newralgicznymi punktami jest skrzyżowanie Wojska Polskiego, Wyszyńskiego i Zacisza (tutaj jest planowana budowa ronda), czy przejścia dla pieszych na ul. Sulechowskiej (te ostatecznie przesunięto).

O niebezpiecznym skrzyżowaniu ulic Batorego, Rzeźniczaka i Zamoyskiego pisaliśmy wielokrotnie na naszych łamach. Zielonogórzanie skarżyli się, że pasy są źle oświetlone, a sygnalizacja wyłączana jest zbyt wcześnie. Dochodziło tu nawet do śmiertelnych wypadków... Apel o zmiany, wystosowany przez mieszkańców, dotarł do urzędników.

Na początku 2020 roku przestawiono w tym miejscu sterownik i światła na skrzyżowaniu zaczęły działać dłużej. Zamontowano tu także nowe lampy. Dzięki temu na pewno piesi mogą czuć się bezpieczniej.

Wideo: Tu wcześniej dochodziło do potrąceń:

Ale to chyba nie wystarczy...

W poniedziałek, 28 grudnia, u zbiegu trzech ulic kolejny raz miało miejsce zderzenie aut. - Doszło do kolizji - wyjaśnia nam podinspektor Małgorzata Barska, rzeczniczka KMP w Zielonej Górze. Jak tłumaczy nam policja, kierująca, która chciała skręcić w lewo, z Batorego w Zamoyskiego, nie ustąpiła pierwszeństwa pojazdowi, który jechał prosto, poruszając się po ul. Batorego.

W tym miejscu dość często dochodzi do kolizji, ale i wypadków. Czy w takim razie nastąpią tu jakieś kolejne zmiany? Niektórym mieszkańcom marzy się rondo, ale wiadomo, że takie inwestycje sporo kosztują, wymagają wielu pozwoleń i uzgodnień.

Zielonogórski magistrat sukcesywnie doświetla przejścia dla pieszych, ostatnio w mieście pojawiły się też specjalne naklejki, które ostrzegają kierowców, że zbliżają się oni do niektórych pasów. Czy miasto ma pomysł, jakie rozwiązanie wprowadzić przy Batorego, by było tu bezpieczniej?

- Na razie rozmawiamy z policją, badamy parę różnych wariantów - mówi nam wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - W najbliższych miesiącach będziemy to zmieniać.

Pozostaje jednak kwestia, w jaki sposób to robić. - Czy to będzie większa, czy mniejsza przebudowa, czy zmiany dotyczące możliwych skrętów - mówi K. Kaliszuk. W ostatnim czasie, jak tłumaczy nam wiceprezydent, doszło do spotkania w tym temacie, w którym brało udział miasto i Komendant Miejski Policji w Zielonej Górze. Trwa szukanie rozwiązań, po Nowym Roku powinno dojść do kolejnego spotkania w sprawie tego newralgicznego punktu. Do sprawy wrócimy.