Kto raz przyjaźni poznał moc, nie będzie trwonił słów… Dla harcerzy w każdym wieku słowa te mają wielkie znaczenie. Zawarte przyjaźnie trwają latami. I druhny i druhów zawsze można liczyć. O każdej porze dnia i nocy. Nic więc dziwnego, że na 90. urodziny Marii Pelińskiej i Zbyszko Piwońskiego nie mogło zabraknąć imprezy w harcerskim gronie. Stawili się więc przyjaciele z Zielonej Góry, Sulechowa, Lubska… W mundurze przyszedł też ksiądz biskup Adam Dyczkowski.
- Spotykamy się w tym pięknie wyremontowanym budynku, który Związek Harcerstwa Polskiego użytkuje, dzięki naszemu jubilatowi – Zbyszko Piwońskiemu. To jego starania doprowadziły do tego, że harcerze mogli zagościć w tym obiekcie w centrum miasta – mówił komendant Chorągwi Ziemi Lubuskiej ZHP Grzegorz Bazydło. – Mimo że wiele razy były zakusy na ten budynek, wciąż tu możemy rozwijać działalność.
Słów podziękować i gratulacji było więcej. I pięknych wspomnień o czasach, kiedy zastępcą komendanta hufca ZHP w Lubsku, a potem komendantem (od 1965 roku) była Maria Pelińska. Pod jej skrzydłami harcerstwo kwitło, Skauci podejmowali wiele cennych inicjatyw, pomagali wielu osobom, przyczyniali się do rozwoju regionu.
Na piątkowym spotkaniu nie zabrakło dawnych zuchów i harcerzy z Lubska, którzy podkreślali, ile dzięki ZHP zyskali w życiu. Nie zabrakło też urodzinowego tortu, kwiatów, dyplomów, życzeń m.in., od prezes lubuskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Bożeny Mani.
ZOBACZ TEŻ
NASI HARCERZE NA MONTE CASSINO
POLECAMY TEż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?