To był okrutny czas na nieludzkiej ziemi. Obowiązkiem tych, którzy przeżyli jest przekazywanie historii młodemu pokoleniu. Byśmy nie zapomnieli o losach Polaków i byśmy nigdy nie dopuścili do podobnych wydarzeń.
- Jest już nas coraz mniej. Ci, którzy dziś żyją, to są dzieci Sybiru - mówi Marian Szymczak z zielonogórskiego Związku Sybiraków. - By pamięć o nas nie zanikła, przez lata staraliśmy się o tzw. trwałe znaki pamięci. Dzięki pomocy prezydenta miasta i pani marszałek udało się wiele zrobić. Przede wszystkim mamy Golgotę Wschodu na nekropolii, mamy pomnik Matki Sybiraczki, rondo Zesłańców Sybiru, wydaliśmy książki o Matkach Sybiraczkach i Zielonogórskich Sybirakach. Brakuje nam tylko szkoły, która nosiłaby imię Związku Sybiraków, a uczniowie dbaliby o to, by nasza historia była wiecznie żywa.
Prezes zielonogórskiego oddziału związku Wacław Mandryk podkreśla, że tych trwałych znaków jest prawie 100. Z okazji 30-lecia ZS wydano książkę, która je wszystkie opisuje i pokazuje na fotografiach.
- Bardzo bym nam zależało, by Sybiracy stali się patronem jednej ze szkół w mieście - przyznaje Wacław Mandryk. - Myśleliśmy, że taką placówką będzie Gimnazjum nr 1 przy ul. Wyszyńskiego. Współpraca przez lata bardzo dobrze się układała. Młodzież reprezentowała nasz związek ze sztandarem na różnych patriotycznych uroczystościach. Organizowaliśmy wspólnie imprezy, spotkania, wystawy. Niestety, gimnazja zlikwidowano, a szkoła stała się podstawówką. To za małe dzieci, by mogły wykonywać te wszystkie czynności, co dawniej gimnazjaliści. Teraz Sybiracy współpracują z Zespołem Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego przy ul. Botanicznej.
Sybiracy bardzo sobie chwalą spotkania z młodzieżą tej szkoły. Ich zdaniem uczniowie są bardzo zainteresowani tematem.
- Bardzo nas wspiera pani dyrektor Bożena Bogucka, nauczyciel Rafał Wójciki - podkreślają Wacław Mandryk i Marian Szymczak. - A także wicekurator Katarzyna Pernal - Wyderkiewicz i dyrektor delegatury kuratorium oświaty Krzysztof Słapczyński. Dziękujemy!
W przyszłym roku obchodzić będziemy 80. rocznicę zesłań na Syberię. Marzeniem Sybiraków jest, by te uroczystości połączyć z nadaniem imienia szkole i wręczeniem sztandaru. Chcieliby także, by ministerstwo edukacji spowodowało, że tematyka sybiracka znalazłaby się na lekcjach z historii i wiedzy o społeczeństwie. Wciąż bowiem Polacy, zwłaszcza młodzi, za mało wiedzą o losach swych rodaków na nieludzkiej ziemi.
- A przecież to Sybiracy tworzyli Wojsko Polskie. To nasi ojcowie, bracia, wujkowie szli walczyć o Polskę - podkreślają Sybiracy. - Nie wolno nam o tym zapominać. Oni to tworzyli historię, myśleli o swoich kraju, a nie o polityce, tworzonej na górze. Dziś marginalizuje się ich rolę. To duży błąd.
Zdaniem Sybiraków szkoła, która nosiłaby imię zesłańców, byłaby ich testamentem. Nauczyciele, uczniowie przejęliby pałeczkę po dzieciach Sybiru, których z roku na rok coraz mniej.
Dyrektor Zespołu Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego, Bożena Bogucka, przyznaje, że w placówce od dłuższego czasu odbywają się spotkania z Sybirakami. I że szkoła nie ma swojego patrona. Ten jest w trakcie wyłaniania.
- Procedury się toczą - przyznaje. - Ale nic nie jest na razie rozstrzygnięte. Jest propozycja, by patronem został Związek Sybiraków. Ale młodzież zgłosiła też innych kandydatów m.in. Andrzeja Wajdę i braci Lumiere. Patron zostanie wybrany w drodze głosowania. Musi go zatwierdzić rada pedagogiczna, rada rodziców.
- Myślę, że procedura zakończy się w przyszłym roku kalendarzowym - mówi B. Bogucka.
Ostatecznie przegłosować musi kandydaturę także rada miejska.
Związek Sybiraków został reaktywowany w kraju w 1988 roku, oddział zielonogórski powstał rok później.
- W Polsce wtedy żyło jeszcze ponad 100 tysięcy Sybiraków, dziś zaledwie 20 tysięcy - mówi Wacław Mandryk. - Pamiętajmy, że na Sybir zesłano 1,3 miliona osób, życie straciło pół miliona Polaków, w tym 150 tysięcy dzieci.
W ówczesnym woj. zielonogórskim były wtedy 23 koła. Z czasem Wolsztyn przeszedł do oddziału w Poznaniu. Bytom Odrzański połączył się z Nową Solą, Gozdnica z Iłową, a dwa oddziały w Zielonej Górze połączyły się w jeden. Teraz jest więc 19 kół, które zrzeszają 1.251 osób. Najliczniejsze koło to nr 8 w Zielonej Górze, zrzesza 311 osób. W książce „Zielonogórscy Sybiracy” znaleźć można wykaz wszystkich byłych i obecnych członków Związku Sybiraków.
Na zielonogórskiej nekropolii do końca roku zakończy się pierwszy etap modernizacji Golgoty Wschodu, z czego także dumni są członkowie Związku Sybiraków.
ZOBACZ TEŻ
POLECAMY TEŻ
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?