Jako pierwszy napisał do nas pan Michał, który dzika zauważył na ulicy Powstańców Warszawy. Było około godziny 6.30 rano, zatem stosunkowo wcześnie. To jedna z tych pór dnia, kiedy dziki najbardziej widoczne są w mieście. Swoje obserwacji uwiecznił na zdjęciach (znajdziecie je w naszej galerii) oraz na filmie:
CZYTAJ TAKŻE:
Stada dzików niedaleko dziecięcej piaskownicy
Na powyższym materiale filmowym znajduje się również zarejestrowany obraz przez pana Pawła. W jego przypadku sytuacja wygląda zdecydowanie poważniej, bowiem regularnie za swoim ogrodzeniem obserwuje stado kilkunastu dzików, które krzątają się w okolicach ulic Kmicica oraz Szwajcarskiej. "Przesyłam Państwu film z mojego przydomowego ogrodu przy ulicy Kmicica. Metr od piaskownicy, w której bawią się moje dzieci, wędruje stado 15-20 sztuk" - pisze do nas Pan Paweł.
Stado dzików żerujących przy piaskownicy - przejdź do galerii:
Film, który dostaliśmy od pana Pawła, jest, jak sam zauważył jednocześnie przestrogą, bowiem nie jest to pierwsze spotkanie z tym stadem w okolicy jego miejsca zamieszkania. Sytuacji z pewnością nie ułatwia fakt, że zarówno on, jak i jego sąsiedzi mieszkają w pobliżu terenów leśnych.
Niszczą tereny zielone, są to zwierzęta nieprzewidywalne
Dziki nieustannie niszczą zieleń w mieście. Niestety w tym przypadku mieszkańcy są bezradni, a wykonywanie prowizorycznych ogrodzeń zdaje się na nic. Są to zwierzęta nieprzewidywalne, bowiem nigdy nie możemy być pewni, czy nagle nie zaatakują. Z racji tego, że wokół mamy sporo lasów, dziki bardzo często pojawiają się w mieście, ale to nie jedyny czynnik odpowiadający za ich żerowanie. Jest to również spowodowane faktem, że niektórzy sami je dokarmiają. Pojawiają się w okolicach szkół, przedszkoli, bloków, czyli wszędzie tam, gdzie mogą znaleźć coś do jedzenia.
CZYTAJ TAKŻE:
Dziki aktywne o poranku i po zmroku
W Zielonej Górze dziki te są aktywne zarówno po zmroku, jak i w godzinach porannych, czyli w porach, kiedy miasto jest uśpione, a miejski hałas im nie przeszkadza. Problem jest na tyle poważny, że ludzie w tych godzinach często nie wychodzą z domów. Wolą się po prostu nie narażać.
Co robić, gdy spotkamy dzika na naszym osiedlu:
- W przypadku spotkania z dzikiem, człowiek, jeśli nie został przez niego zauważony, nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów, lecz spokojnie się oddalić.
- Jeśli dzik nas dostrzeże, najlepszym wyjściem jest stanąć w bezruchu. Ucieczka może sprowokować zwierzę do ataku, a biegnie on z prędkością nawet 10 metrów na sekundę.
- Dzik ma bardzo wyczulony węch (w odległości 500 metrów może wyczuć człowieka) oraz wyczulony słuch pozwalający usłyszeć pęknięcie gałązek, trzeszczenie śniegu, a nawet szum tarcia ubrań. Słabością dzika jest wzrok, ponieważ zauważa tylko ruch. Mieszkańcy i turyści powinni pamiętać, że zaniepokojona locha z młodymi jest bardzo agresywna.
- Warchlaków nie wolno dotykać, zaczepiać, łapać, ani tym bardziej atakować.
- Dzików nie wolno szczuć psami oraz dokarmiać.
- Zwierzęta pojawiają się w mieście, szukając pożywienia. Jeśli je znajdują, wówczas do takiej sytuacji się przyzwyczają. Szczególną ostrożność należy zachować w lasach i na szlakach turystycznych, a także w miejscach, w których dziki niedługo wcześniej zryły teren. Po zmroku należy unikać zarośli i łąk.
- W miarę możliwości należy korzystać z dróg, po których jeżdżą samochody.
- Nawet jeśli dzik wydaje się być oswojony, to wciąż pozostaje niebezpiecznym zwierzęciem. Nie wolno więc do niego podchodzić. Ponadto mieszkańcy powinni informować policję, jeśli napotkają w lesie quady, czy motocykle crossowe. Płoszą one zwierzynę, która wówczas może być groźna. (źródło Polska Policja).
Do tematu dzików w mieście na pewno wrócimy.
STADO DZIKÓW ŻERUJĄCYCH PRZY PIASKOWNICY:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?