- Skróciłem smycz psu i zacząłem gorączkowo mysleć - wspomina czytelnik. - Wiedziałem, że ucieczka to najgorszy pomysł. Zacząłem głośno mówić, wręcz krzyczeć do mojego psa i ruszyłem na wilki. Gdy byłem już całkiem blisko wycofały się, ale po chwili odwróciły się i ponownie na mnie patrzyły. Szedłem wciąż w ich kierunku...
Ta strategia przyniosła rezultaty. Po dłuższej chwili drapieżniki spokojnym krokiem odeszły do lasu.
- szczerze mówiąc bylem cały rozdygotany, wyobrażałem sobie najgorsze - dodaje. - Chcę ostrzec wszystkich, którzy tutaj spacerują, biegają, chodzą na spacery. A ja chyba wyposażę się w jakiś pistolet hukowy, może gaz pieprzowy.
GDZIE JESZCZE SPOTKASZ WILKA?
Przyrodnicy uspokajają. Wilk przygladający się ludziom to nie jest widok zapowiadający agresję. To zwierzę inteligentne, a przez to ciekawskimi. Ponieważ mają stosunkowo słaby wzrok, potrzebują więcej czasu, by ocenić, na co patrzą. O wiele doskonalszy jest u nich zmysł węchu. Dlatego, jeśli tylko dotrze do nich ludzki zapach, odchodzą. Najlepiej zachować spokój i poczekać, aż wilki oddalą się od nas. Gorzej, gdy natkniemy się na waderę z młodymi. Wówczas powoli, nie wykonując gwałtownych ruchów, wycofajmy się.
Polub nas na fb
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?