Zielona Góra. Deptak bez rowerzystów? Temat wraca jak bumerang. Co o tym sądzą mieszkańcy?

Problem pojawia się co kilka lat, kiedy dochodzi do groźnych lub częstych potrąceń. Tak też i jest teraz. Część mieszkańców uważa, że rowerzystów należy wyrzucić z deptaka, bo stanowią zagrożenie dla pieszych.

- Co z tego, że z każdej strony deptaka postawiono słupki. Auta nie wjadą. Ale już rowerzyści czy pędzący na hulajnogach tak. I to właśni przez nich nie czuję się bezpiecznie na deptaku – mówi Anastazja Gacek z Zielonej Góry. – A wydaje mi się, że deptak to takie miejsce, gdzie nie muszę mieć oczu dookoła głowy. Spokojnie chcę przez niego przejść, odpocząć. Niestety, od lat tutaj niektórzy rowerzyści czują się jak na torze rowerowym.
Zdaniem Wiesławy Sobczak, należałoby jakoś ograniczyć ruch i dla rowerzystów, by nie mogli po całym deptaku szaleć. Może trzeba by wyznaczyć jakieś pasy tylko dla rowerów?
- Niedługo ma być remontowana aleja Niepodległości. Ona składa się z dwóch części. Może warto się zastanowić, czy na jednej z nich nie wyznaczyć takich pasów? – zastanawia się pani Wiesia. - Ja czułabym się bezpieczniej, gdybym wiedziała, że po drugiej stronie takich pasów nie ma i to miejsce tylko dla pieszych.

- Wszędzie są ludzie i ludziska. Nie ma co wylewać dziecka z kąpielą. To, że kilka osób nie wie, jak się zachować na rowerze, nie znaczy, że mamy wszystkich rowerzystów wyrzucić z deptaka? To tak jakby z powodu wypadków samochodowych nagle zakazać ludziom jazdy po mieście – uważa Tomasz Rybka. –Sam jeżdżę na deptaku rowerem i staram się zachować, jak największą ostrożność. A gdy widzę, że z jakiegoś powodu jest bardzo wiele osób, to rower prowadzę…
Weronika Gacka uważa, że trzeba zrobić burzę mózgów z udziałem pieszych, rowerzystów, urzędników i wspólnie znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie, przecież na świcie są różne i się sprawdzają…

Henryk Góral przypomina, że mieliśmy już całkowity zakaz jazdy rowerem po deptaku. I jakoś to rozwiązanie sprzed lat się nie sprawdziło, skoro te przepisy zostały zmienione.
Przypomina też poprzednie dyskusje i stanowisko policji, która uważała, że wprowadzenie zakazu poruszania się rowerami po deptaku spowoduje przeniesienie zagrożenia na drogi dookoła, które nie zawsze są przystosowane do ruchu rowerami i powodować to będzie poruszanie się nimi po jezdniach powodując zagrożenie dla rowerzystów…
A prezydent Janusz Kubicki przypominał, że na wszystkich drogach wlotowych na deptak, są ustawione znaki informacyjne D-40 „Strefa zamieszkania”, które oznaczają, że pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo przed innymi uczestnikami ruchu. Akcja informacyjna, dotycząca ostrożnej, bezpiecznej jazdy rowerem po deptaku była prowadzona przez urząd miasta.
Według radnego Jacka Budzińskiego temat należy jakoś rozwiązań, bo powraca jak bumerang. Według niego należałoby wyznaczyć ścieżki dla rowerów. To poprawiłoby bezpieczeństwo w tym miejscu.
- Złoże w tej sprawie interpelację – zapowiada radny.